Związkowcy zapowiedzieli jednak, że odwieszą głodówkę, jeśli pod obrady Sejmu nie wejdzie nowelizacja oprotestowanego przepisu kodeksu postępowania cywilnego.
Cały czas trwa natomiast strajk okupacyjny w szpitalu w Skarżysku-Kamiennej. Związkowcy z tej placówki nie podjęli zapowiadanej głodówki, ale deklarują, że jeśli nie zmienią się przepisy kodeksu postępowania cywilnego, zaostrzą protest.
Tymczasem dziś strajk głodowy w budynku Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" w Warszawie rozpoczęło sześcioro związkowców. Nasz protest jest dramatycznym krzykiem sprzeciwu wobec jawnej obojętności i cynicznego lekceważenia ze strony rządzących - napisali w komunikacie protestujący związkowcy.
W proteście w Warszawie biorą udział związkowcy ze Stolicy, Opola i Gdańska. Liderzy "Solidarności" zapowiadają, że w poniedziałek do protestu przyłączą się także lubelskie i świętokrzyskie pielęgniarki oraz pracownicy służby zdrowia z Dolnego Śląska.
Poparcie dla protestujących w Starachowicach, Skarżysku-Kamiennej i Warszawie wyrazili także związkowcy ze Śląsko-Dąbrowskiej "Solidarności". Dziś w placówkach służby zdrowia w województwie śląskim rozpoczęli oni akcję zbierania podpisów przeciwko oprotestowanym przepisom kodeksu postępowania cywilnego.
Na 16 lutego liderzy Śląsko-Dąbrowskiej "Solidarności" zapowiedzieli zorganizowanie przed gmachem Sejmu manifestacji przeciwko możliwości prowadzenia egzekucji komorniczych z majątków szpitali. Tego dnia posłanki i posłowie będą rozpatrywać projekt zmian w kodeksie postępowania cywilnego. Głodujący koleżanki i koledzy ze Starachowic (przez ponad dwa tygodnie trwał tam strajk głodowy przeciwko przepisom znowelizowanego kpc) będą w tym dniu na sali sejmowej, a my powinniśmy być pod gmachem Sejmu w dowód uznania za tak drastyczną formę protestu, jaką jest narażenie własnego zdrowia i życia - napisali w apelu związkowcy Śląsko-Dąbrowskiej "Solidarności".