Wielka Brytania - Reakcje na zabicie żołnierza w Londynie

Wielka Brytania: Reakcje na zabicie żołnierza w Londynie

[2013-05-24 08:41:38]

22 maja dwóch mężczyzn zamordowało nieuzbrojonego brytyjskiego żołnierza niedaleko koszar w Woolwich, jednej z dzielnic południowo-wschodniego Londynu. Napastnicy najpierw potrącili mężczyznę samochodem, a następnie zaatakowali go przy użyciu noży, tasaka i broni palnej, krzycząc „Allahu akbar” (Bóg jest wielki).

Brytyjskie służby specjalne poinformowały, że dwóch napastników pochodzenia nigeryjskiego, którzy zostali postrzeleni przez policję podczas obławy byli im znani. Policja ujawniła w czwartek tożsamość jednego z napastników (Michael Adebolajo) oraz jego ofiary (Lee Rigby), a także aresztowała kolejne dwie osoby na podstawie zarzutów o pomoc w planowaniu zabójstwa.

Po ataku napastnicy nie rzucili się do ucieczki, lecz starali się wyjaśnić przerażonym przechodniom przyczyny zabójstwa, co zostało nagrane przez jednego ze świadków telefonem komórkowym oraz udostępnione mediom. Według jednego z napastników, bezpośrednim powodem morderstwa była polityka zagraniczna rządu brytyjskiego oraz fakt, iż muzułmanie giną codziennie z rąk brytyjskich żołnierzy. Nazwał on ich ekstremistami ze względu na interwencje wojskowe oraz angażowanie się w sprawy wewnętrzne innych krajów, a także podkreślił, iż bomby zrzucane przez zachodnie rządy zabijają całe rodziny. Mężczyzna stwierdził, że morderstwo jednego żołnierza jest akcją odwetową, dodając: Przykro mi, że kobiety musiały być tego świadkiem, ale w naszych krajach kobiety również widzą takie sceny. Nigdy nie będziecie bezpieczni. Obalcie swój rząd, im na was nie zależy.

Przedstawiciele rządu brytyjskiego nie są zgodni, czy atak ten można zaliczyć do aktów terroryzmu. David Cameron, premier Wielkiej Brytanii, oświadczył, że środowy incydent jest atakiem na „brytyjski styl życia” i jednocześnie „zdradą islamu”. Burmistrz Londynu Boris Johnson również ostrzegł przed niebezpieczeństwem obwiniania tej religii za czyny dwóch mężczyzn, a także zaprzeczył, jakoby napad ten był wynikiem brytyjskiej polityki zagranicznej.

Sekretarz generalny Muzułmańskiej Rady Wielkiej Brytanii Farooq Murad wyraził kondolencje rodzinie zmarłego i dodał, że zabójcy Rigby'ego obrazili Allaha i zhańbili islam swoim czynem.

Lee Rigby służył sześć miesięcy w Afganistanie podczas jednego z najbardziej krwawych okresów 12-letniej wojny. Jego zabójstwo wywołało protest brytyjskiej nacjonalistycznej grupy English Defence League, który bardzo szybko przekształcił się w zamieszki z policją. Członkowie EDL zdewastowali meczety, zastraszając muzułmanów oraz zaplanowali akcje odwetowe. Istnieją obawy, iż działania EDL sprowokują kolejną falę agresji wobec brytyjskich wyznawców islamu.

Lidia Kurasinska

lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:

Przemysław Wielgosz: Gaza to także nasza sprawa

Slavoj Žižek: Czynią pustynię, nazywając to pokojem

Piotr Ikonowicz: Brunatny gniew ludu

Dariusz Zalega: Kibole jako sól ziemi? Lud pilnie poszukiwany

Xawier Woliński: Koszty obrony nie mogą być przerzucane na najbiedniejszych

Tomasz S. Markiewka: A gdyby tak wyrównać szanse w edukacji?

Wielka Brytania: Reakcje na zabicie żołnierza w Londynie

lewica.pl w telefonie

9 października: