Ekwador, kraj o niezwykłym bogactwie przyrodniczym, ale równie dramatycznej historii politycznej – od krwawych zamachów stanu w XX wieku, przez...
Nie mamy w Polsce pamięci społecznej po pandemii COVID-19. Jest tylko jedna duża grupa, która dobrze pamięta pandemię i umie wykorzystać ją...
Nie ma chyba bardziej żałosnego komentatora niż „geopolityk”. Wydaje mu się, że „na chłodno” analizuje fakty i jest ponad te...
Xawier Woliński: Prawicowa rewolucja kulturalna
Michał Peno: Gorzki posmak kultury - wszyscy jesteśmy włóczęgami
Adam Jaśkow: Skąd znowu ten Brecht
Piotr Sadzik: Odebranie prawicy monopolu na śmiech to kwestia życia i śmierci
Filip Ilkowski: Cały świat, sikorki i rewolucja pracownicza
Jarosław Klebaniuk: Jak pies
Przemysław Prekiel: Wielki budowniczy Radomia
Piotr Ikonowicz: Stawiają słuszną diagnozę, ale nie wyciągają z niej wniosków
Rządząca centroprawica prawdopodobnie przegrała walkę o stanowisko szefa miasta w Porto, swym dotychczasowym bastionie. W tym drugim co do wielkości i znaczenia gospodarczego mieście kraju zwyciężył prawdopodobnie niezależny kandydat Rui Moreira, a kandydat rządzącej centroprawicowej Partii Socjaldemokratycznej (PSD) Luis Felipe Menezes zajął drugie miejsce.
Kandydaci centroprawicowej koalicji rządzącej przegrali rywalizację z opozycją również w większości innych miast Portugalii.
Główna obecnie partia opozycyjna, socjaliści i centroprawicowa Partia Socjaldemokratyczna wymieniały się u władzy w Portugalii niemal od czasu rewolucji goździków w 1974 roku, czyli od przywrócenia demokracji.
Fot. Wikimedia Commons
