Mateusz Romanowski: Wszystkie polskie zBOOKi

[2014-03-22 02:12:27]

„Pedał” – szkolne wyzwisko, wulgarny synonim orientacji seksualnej czy słowo, którego zabrania używać Waldemarowi Łysiakowi terror tęczowego salonu? Gej, czy ciota i z czym wiąże się bycie jednym, albo drugim? Jak to było być „tym kimś” w literaturze, rzeczywistości i polskiej kulturze? W końcu, jak jałowa i permanentnie wpychana do szafy jest dyskusja o możliwości egzystowania w innym związku niż heteroseksualny? Czy geje istnieją? Jeśli istnieją, to czy mogą być Polakami? To wszystko a nawet dużo więcej znajdziemy w Różowym języku. Literaturze i poetyce kultury na początku nowego wieku Błażeja Warkockiego.

Książka jest zbiorem artykułów, które autor napisał na przestrzeni ostatniej dekady. Co ważne, mimo to, publikacja jest uporządkowana a wywód przejrzysty. Oprócz wnikliwej krytyki literackiej (pojawiają się też fragmenty odnoszące się do filmu, serialu i komiksu), dzięki licznym uwagom dotyczącym kwestii społeczno-politycznych, otrzymujemy też w pewnym stopniu pracę antropologiczną. Przegląd tego, jaką funkcję pełnił homoseksualizm w polskiej kulturze. Pod lupą mamy przede wszystkim ostatnią dekadę z punktami zwrotnymi pod postacią kampanii „Niech nas zobaczą” i naładowanego przemocą wobec osób homoseksualnych projektu IV RP, chociaż obszerne fragmenty autor poświęca także dziełom z lat 90. (kiedy zaczynają ukazywać się pierwsze pisma gejowskie) i cały rozdział czasom PRL-u i lat 80. (kiedy wg autora funkcjonował już w Polsce queer przed-emancypacyjny).

W rozdziale Anatomia Szafy Warkocki opisuje jak wyglądała gejowska szafa na przełomie dekad. Przypomina też coś, z czym znaczna większość liberalnej i konserwatywnej krytyki nie uporała się do tej pory: niezauważoną albo agresywną bezradnością wobec „szafy”. Odwołując się np. do recepcji wydanego w 1989 r. W ptaszarni Grzegorza Musiała ukazuje, że do czasów Lubiewa w rodzimej krytyce literackiej wobec homoseksualizmu wiodły prym strategie marginalizacji (wedle której homoseksualizm wycisza się w imię uchwycenia istoty bycia „człowiekiem-w-ogóle”) i uniwersalizacji (gdzie orientacja seksualna nie ma żadnego znaczenia). Milczące, choć wypełnione licznymi wznowieniami klasyków literatury gejowskiej (np. Geneta, Forstera, Baldwina i Vidala) lata 90. zestawia z pierwszą dekadą XXI w., gdzie homoseksualizm stał się kwestią polityczną. Wiele o tym jak palącą kwestią pozostawał homoseksualizm w literaturze mówi nam recepcja Homobiografii Krzysztofa Tomasika, którą liberalna krytyka zrównała ze zlepkiem mało istotnych plotek, a ta konserwatywna z sianiem zgorszenia. Czytając książkę czułem się momentami podobnie jak podczas oglądania filmu dokumentalnego Warszawa do wzięcia. W obu przypadkach miałem wrażenie jakbym obcował z rzeczywistością, którą pamiętam, ale wydaje się jakby częścią innej epoki. Chociaż zjawisko homofobii dalej jest faktem, mam nadzieję, że wspominana przez autora instytucjonalna przemoc wobec homoseksualnych nauczycieli za czasów kiedy ministrem edukacji był Roman Giertych jest czymś, co w takiej skali już nie wróci.

Półcienie PRL-u ukazują jak motywy homoseksualne i queerowe funkcjonowały w czasach PRL-u. Autor zwraca uwagę na rzeczy tak zadomowione, tak powszechne, że trudno je czytać inaczej, niż według obiegowo funkcjonujących kalek. Dlaczego nagą kąpiel w wannie dwóch kobiet po heteroseksualnym seksie w Seksmisji traktujemy jak emblemat niewinności nie widząc jednocześnie nic dziwnego, że w momencie wpięcia kolczyka w ucho jednego z głównych bohaterów słyszymy krzyk „nie róbcie z nas pederastów”? Homoseksualizm już wtedy był elementem wiedzy potocznej, przez którą męska heteroseksualność zawsze pozostawała w stanie zagrożenia. Autor przypomina związek Anny Kowalskiej i Marii Dąbrowskiej, które wspólnie mieszkały i wychowywały córkę a także postacie takie jak Zygmunt Mycielski, Jan Lechoń, Jarosław Iwaszkiewicz i Paweł Herz. Jak czytamy w książce, homoseksualista w PRL najczęściej był obrońcą porządku symbolicznego, ale przez to „homoseksualny sekret” znalazł dla nich miejsce w samym środku polskiej kultury. Gdzieś na tle rozważań wokół kultury popularnej i faktów życia literackiego pojawiają się namacalne akty przemocy, jak Akcja „Hiacynt” i praktyki leczenia homoseksualizmu elektrowstrząsami. Autor przywołuje też opublikowany w 1985 r. w „Polityce” pierwszy w Polsce comingoutowy list Jesteśmy inni Krzysztofa T. Darskiego, na który w iście ziemkiewiczowskim stylu odpowiedział obecnie nienawidzony przez obóz anty-salonowy Jerzy Urban (pod pseudonimem Jan Rem).

Pedały tekstu skupiają teksty odnoszące się przede wszystkim do książek autorów, takich jak Michał Zygmunt, Michał Witkowski, Batosz Żurawiecki i Marcin Szczygielski, broniących się przed figurą geja-wroga narodowego. Na ich podstawie ukazana jest mnogość obranych postaw wobec wpisania siebie w społeczną rolę geja: od mitologizacji rozbitego w 2005 r. Marszu Równości poprzez ironię, aż po twórczy dialog z polską tradycją katolicką i sarmacką. Podobnie jak w poprzednim rozdziale autor sięga też do rodzimych literackich klasyków przypominając o trzech próbach powieści homoseksualnych: Efebosie Karola Szymanowskiego, Zmowie mężczyzn Jarosława Iwaszkiewicza i Opowieści o papierowej koronie Józefa Czechowicza.

Na zBOOKi, czyli fragmenty dyskursu emancypacyjnego składa się wybór recenzji publikacji książkowych. Jest to też jedyny rozdział, w którym więcej miejsca jest poświęconego literaturze lesbijskiej (z czego sam autor tłumaczył się na spotkaniu poświęconym książce). Szczególnie aktualne, ukazujące jak dużo pracy zostało przed nami, żeby zaakceptować inne narracje, niż heteronormatywne, pozostaje pytanie o to jak z perspektywy czasu powinniśmy „czytać” postać Piotra Odmieńca.

Najciekawszy z całego zbioru wydaje mi się rozdział Orientacje przemocy, gdzie jeszcze mocniej zaakcentowano relacje między przemocą symboliczną, a fizyczną i werbalną. Autor szczególną wagę przywiązuje do tej, która ma miejsce w szkolnych korytarzach i ławkach, przywołując zarówno znaną całej Polsce sytuację, kiedy uczniowie toruńskiego technikum nałożyli kosz na śmieci na głowę swojego nauczyciela, a jeden z nich udawał, że się onanizuje przed twarzą anglisty. Podobnie, jak wymieniany w rozdziale pierwszym Jarosław Kaczyński został naznaczony przez Janusza Palikota, nauczyciel został poniżony jako homoseksualista. Jak pisze sam autor, „Nie jest ważne, czy (…) był homoseksualistą, czy nie, ważne jest, że jako taki został zdefiniowany, czyli – mówiąc językiem, jaki obowiązuje w grze – został uznany za ciotę”. Bardzo cenną z mojej perspektywy lekcją, która płynie z lektury Różowego języka jest to, że homofobiczna przemoc nie dotyka tylko homoseksualistów, a wszystkich mężczyzn, na których siłą nakładane są granice ich męskości, i kobiet, „które szczelnie zamknięte w pułapce ››prawdziwej kobiecości‹‹, rozumianej jako coś z natury gorszego odczuwają efekty spirali przemocy”. Homofobia ma to do siebie, że znów posługując się słowami samego autora, „wcześniej czy później znajdzie swojego pedała, czy ten tego chce, czy nie”. Krytycznie odnosi się też do strategii queerowych, które przez swoją atrakcyjność i uniwersalność dalej mogą być typem „szafy”, prowadzić do akceptacji marginesu. Zwraca uwagę na to, co zostało pominięte przez wielu recenzentów Sali Samobójców – film którego główny bohater został okryty wstydem przez swój homoseksualizm, był skazany na instytucjonalne milczenie nauczycieli. Za niedostrzegalne przez autorów wewnętrzne sprzeczności heteronormatywnego świata dostaje się też Marcinowi Świetlickiemu, Markowi Krajewskiemu i Rafałowi Ziemkiewiczowi.

Ostatni rozdział dotyczy polityki reprezentacji w serialach The L Word, Queer As Folk i na naszym rodzimym gruncie, w spektaklu Moniki Strzępki według scenariusza Pawła Demirskiego, Tęczowa Trybuna, gdzie dużo miejsca poświęcono ich ideologicznym przepychankom z Krzysztofem Warlikowskim. Powraca pytanie o to czy dyskurs queer może być w teatrze miejscem prób demokratycznych roszczeń emancypacyjnych, nie tylko „miejsca gdzie na chwilę zostają zawieszone reguły heteronormatywu, ale zawieszone tylko po to, by na zewnątrz wszystko pozostało bez zmian; barthes'owska szczepionka, dzięki której można myśleć, że jakieś zmiany następują – choć dotyczą one nielicznych.”.

Na spotkaniu autorskim sam Warkocki przestraszył się objętości, którą przybrał jego zbiór tekstów. Prawdę mówiąc, kiedy po niego sięgałem sam nie zdawałem sobie sprawy, że temat można ugryźć (chociaż może w kontekście tytułu bardziej adekwatne byłoby słowo „liznąć”) tak ciekawie, w wyczerpujący, kiedy trzeba zabawny (bo intelektualna bieda homofobów potrafi być w ujęciu Błażeja Warkockiego wyjątkowo śmieszna), kiedy trzeba poruszający, ale też przenikliwy i potrafiący krytycznie spojrzeć też na własnych sprzymierzeńców sposób (jak w przypadku uwag dotyczących książek Witkowskiego).


Błażej Warkocki, Różowy język. Literatura i poetyka kultury na początku wieku, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2013.

Mateusz Romanowski


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


23 listopada:

1831 - Szwajcarski pastor Alexandre Vinet w swym artykule na łamach "Le Semeur" użył terminu "socialisme".

1883 - Urodził się José Clemente Orozco, meksykański malarz, autor murali i litograf.

1906 - Grupa stanowiąca mniejszość na IX zjeździe PPS utworzyła PPS Frakcję Rewolucyjną.

1918 - Dekret o 8-godzinnym dniu pracy i 46-godzinnym tygodniu pracy.

1924 - Urodził się Aleksander Małachowski, działacz Unii Pracy. W latach 1993-97 wicemarszałek Sejmu RP, 1997-2003 prezes PCK.

1930 - II tura wyborów parlamentarnych w sanacyjnej Polsce. Mimo unieważnienia 11 list Centrolewu uzyskał on 17% poparcia.

1937 - Urodził się Karol Modzelewski, historyk, lewicowy działacz polityczny.

1995 - Benjamin Mkapa z lewicowej Partii Rewolucji (CCM) został prezydentem Tanzanii.

2002 - Zmarł John Rawls, amerykański filozof polityczny, jeden z najbardziej wpływowych myślicieli XX wieku.


?
Lewica.pl na Facebooku