Sejm przyjął uchwałę w sprawie kanonizacji Jana Pawła II

[2014-04-24 23:54:35]

Uchwała polskiego parlamentu jest bezmyślnym wyrazem kultu wobec człowieka, który zrobił bardzo wiele złego dla Polski, świata i samego Kościoła. Dzisiaj już wiemy, że Jan Paweł II ukrywał skandale pedofilskie w obrębie Kościoła, jednoznacznie stojąc po stronie katów przeciwko ofiarom. Polski papież krył oszustów finansowych, a za jego pontyfikatu Watykan był pralnią brudnych pieniędzy. Wojtyła wspierał też krwawych zbrodniarzy, na czele z Augusto Pinochetem, a odcinał się od prześladowanej przez nich ludności. Jego bezwzględne poglądy w sprawie antykoncepcji przyczyniały się do wzrostu zakażeń wirusem HIV w biednych krajach. Brak humanizmu i elementarnej empatii było też widać w jego oczekiwaniu od kobiet z byłej Jugosławii, aby nie przerywały ciąży powstałej w wyniku gwałtu. Wreszcie Jan Paweł II w samym Kościele wspierał współpracujące z faszystowskim rządem Francisco Franco Opus Dei, a zniszczył jakiekolwiek postępowe nurty Kościoła katolickiego, na czele z teologią wyzwolenia. W tej sytuacji jakiekolwiek wyrazy czci polskiego papieża przez polski parlament budzą oburzenie i niesmak. Dotyczy to również propozycji SLD. Wstyd, że w deklaratywnie demokratycznym kraju parlament pada na kolana przed obrońcą pedofilów, oszustów i dyktatorów.

Piotr Szumlewicz

Sejm przyjął uchwałę w sprawi uczczenia Jana Pawła II. Głosi ona, że dziewięć lat temu, kilka dni po śmierci ojca świętego Jana Pawła II, posłowie i senatorowie zebrani na uroczystym zgromadzeniu oddali mu hołd, nazywając go głosicielem ewangelii Jezusa Chrystusa, wielkim moralnym autorytetem, ojcem i nauczycielem, a także człowiekiem pokoju i nadziei oraz najważniejszym z ojców niepodległości Polski. Zgodnie z uchwałą Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wyraża nadzieję, że kanonizacja ojca świętego Jana Pawła II będzie dla wszystkich Polaków okazją do radosnego i solidarnego świętowania, a także zachętą do głębszego poznania jego intelektualnej i duchowej spuścizny oraz do podejmowania i kontynuowania jego dzieła. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej apeluje do wszystkich członków narodowej wspólnoty o godne uczczenie tego wydarzenia.

Za uchwałą zagłosowało 200 posłów PO (nikt nie był przeciw, wstrzymała się jedna osoba), 123 posłów PiS (bez głosów przeciwnych i wstrzymujących się), 31 posłów PSL (nikt nie był przeciwny, nikt nie wstrzymał się od głosu), wszyscy posłowie Solidarnej Polski (16 posłów). 33 posłów Twojego Ruchu było przeciwko uchwale (nikt nie był za, nikt nie wstrzymał się od głosu). Za uchwałą głos oddało trzech posłów SLD: Romuald Ajchler, Anna Bańkowska, Tadeusz Tomaszewski, a pozostali nie wzięli udziału w głosowaniu. Z posłów niezrzeszonych przeciwko uchwale zagłosowała Wanda Nowicka, Ryszard Kalisz wstrzymał się od głosu, a pozostali posłowie poparli uchwałę.

Przed głosowaniem w sprawie przyjęcia uchwały nie było debaty. Za wyłączeniem debaty opowiedziało się 412 posłów; 20 było przeciw; nikt nie wstrzymał się od głosu.

W kolejnym głosowaniu odrzucona została poprawka zgłoszona przez Tadeusza Iwińskiego (SLD). Jej treść była propozycją uchwały w sprawie roli Jana Pawła II w procesie polskich przemian. Za przyjęciem poprawki opowiedziało się 29 posłów, 398 było przeciwnych, dwóch wstrzymało się od głosu.

"W dniach, w których Kościół rzymsko-katolicki wpisuje Jana Pawła II do grona świętych, Sejm RP przypomina zasługi zmarłego papieża dla polskiej pokojowej transformacji, życia społecznego i duchowego oraz pokonania przeszkód na drodze naszego kraju do członkostwa w Unii Europejskiej" – czytamy w propozycji SLD. Podkreślono w niej, że Jan Paweł II wielokrotnie zwracał uwagę na społeczne koszty przemian, troszczył się o należytą rolę Polski w społeczności międzynarodowej, apelował o skupianie się Polaków wokół polskiej racji stanu i dobra wspólnego. "Sejm RP wyraża hołd jego pamięci, uznanie dla dzieła i myśli papieża Polaka oraz wkładu Jana Pawła II w budowę polskiej pomyślności" – napisano w odrzuconej poprawce SLD.

Nz. gigantyczny posąg Jana Pawła II w Częstochowie; fot. Waldemar Chamala