Arcybiskup był zwolennikiem lewicowej teologii wyzwolenia, która w drugiej połowie XX wieku – według ówczesnego stanowiska Watykanu – rozlała się po Ameryce Południowej „jak zaraza”.
Gdy kardynał Karol Wojtyła został wybrany na papieża, w końcu stycznia 1979 r. wyruszył w swoją pierwszą podróż zagraniczną. W Meksyku stanowczo sprzeciwił się teologii wyzwolenia, gdy biskupi południowoamerykańscy postanowili w meksykańskim Puebla zadecydować, co powinni z niej przejąć, by nie pozostawić mas biedoty swojemu losowi.
Teologia wyzwolenia z Ewangelii wyprowadziła postulat sprawiedliwości społecznej i przekuwając go od razu w czyn - na drodze walki zbrojnej przeciwko brutalnym reżimom na kontynencie wspieranym przez katolickich hierarchów. Watykan papieża Jana Pawła II i prefekta Kongregacji Nauki Wiary, późniejszego papieża, kardynała Josepha Ratzingera, dostrzegł w tym ewangeliczne rozmycie Prawdy Objawionej i silne pokrewieństwo z marksizmem.
Romero upominał się o sprawiedliwość społeczną i piętnował przemoc, dopominał się o prawa dla aresztowanych i więzionych, upubliczniał nazwiska skrytobójczo zamordowanych, których rozczłonkowane zwłoki podrzucano mu do katedry. "Uczyń coś dla kraju - zabij księdza" - brzmiał popularny slogan, kolportowany przez tzw. szwadrony śmierci.
W 1980 roku te zbrojne, ultraprawicowe jednostki wsławiły się gwałtem na trzech zakonnicach. W 1989 roku dokonały masakry na jezuitach. Dzień przed śmiercią Romero wystosował swoje ostatnie wezwanie, skierowane do prostych żołnierzy z rządowej armii, by nie uczestniczyli w rozlewie krwi: Bracia, ważniejsze od rozkazu przełożonego 'zabij' jest prawo boże: 'Nie zabijaj' . Przez długi czas w każdą niedzielę jego głos rozbrzmiewał na falach katolickiej rozgłośni "Ysax". Miliony Salwadorczyków, w większości analfabetów, zbierało się przy radioodbiornikach, wsłuchując się w "głos nadziei", czyli kazania, które arcybiskup wygłaszał podczas niedzielnych mszy z katedry w stolicy kraju. Głos sprawiedliwości nigdy nie zostanie zagłuszony - odpowiedział niewzruszony arcybiskup, gdy reżim wysadził stację radiową.
Óscar Arnulfo Romero y Galdámez został zabity podczas odprawiania mszy 24 marca 1980 roku. Miał 62 lata.
Fot. Wikimedia Commons