Rządowego wsparcia dla Nowej Huty domagali się uczestnicy wiecu, który odbył się w czwartek pod budynkiem administracyjnym kombinatu. Na wezwanie organizacji związkowych przybyło ok. 2 tysiące osób.
Wiec był protestem przeciw planom wygaszenia wielkiego pieca. Właściciel koncernu ArcelorMittal oczekuje państwowej pomocy w niezbędnym remoncie. Wspierają go w tym działające w zakładzie związki zawodowe.
Przemawiający wzywali rząd do aktywnej polityki mającej na celu ratowanie miejsc pracy. Zapowiedziano także, że w wypadku braku satysfakcjonujących odpowiedzi ze strony państwa i pracodawcy do końca kwietnia, zostanie ogłoszone pogotowie strajkowe. Nie wykluczono bardziej bojowych metod protestu, przywołując jako wzór strajki górnicze z początku roku.
W przemówieniach zwrócono również uwagę na brak podwyżek płac i zatrudnianie nowych pracowników przez agencje pracy.
W zwołanej przez organizacje związkowe demonstracji poza hutnikami i mieszkańcami Nowej Huty wzięły także udział delegacje z kilku małopolskich zakładów oraz z Huty Katowice. Obecni na miejscu byli również działacze Alternatywy Socjalistycznej. -Rozdawaliśmy ulotki propagujące postulat nacjonalizacji hutnictwa pod kontrolą robotniczą - powiedział lewica.pl Kacper Pluta z AS.
Wiec w Nowej Hucie / fot. Alternatywa Socjalistyczna
lewica.pl w telefonie
Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida: