"Nie ma białych, nie ma czarnych, są tylko ludzie!" oraz "Brutalni policjanci do więzienia!" - skandowali demonstranci, maszerując główną arterią komunikacyjną Tel Awiwu, Ajalon. Przemarsz zablokował też inne ulice w centrum miasta.
Policja użyła granatów hukowych i armatek wodnych, aby rozproszyć tłum demonstrantów i zapobiec opanowaniu siedziby burmistrza miasta. Protestujący obrzucili funkcjonariuszy kamieniami, butelkami i krzesłami z ulicznych kawiarni.
W protestach według mediów wzięło udział ok. 10 tys. ludzi. Policja oceniła liczbę demonstrantów na 3 tys.
Minister bezpieczeństwa publicznego Izraela Icchak Aharonowicz oświadczył, że rozproszenie "buntowników" było trudne ponieważ demonstranci nie mieli przywódcy. Nie było z kim rozmawiać - powiedział dziennikarzom.
Premier Benjamin Netanjahu oświadczył natomiast, że wszystkie skargi przeciwko brutalności policji zostaną zbadane. Jednak dla aktów przemocy nie ma miejsca - zaznaczył.
Była to już druga akcja protestu od ujawnienia nagrania wideo, na którym policjanci biją czarnoskórego żołnierza. Trzy dni wcześniej do podobnych protestów i starć z policją doszło w Jerozolimie. Policja użyła wówczas armatek wodnych, a rannych zostało co najmniej 13 osób.
Kanał drugi telewizji izraelskiej poinformował, że do Tel Awiwu przyjechali Felaszowie z całego kraju. "Jestem tu, by walczyć o swoje prawa" - powiedziała kobieta o imieniu Batel, która przybyła do Tel Awiwu z Nazaretu na północy Izraela. "Nie chcę, żeby policja mnie biła. Moi rodzice nie wyemigrowali tu bez powodu. Chcę równego traktowania" - powiedział 21-latek, który nie chciał ujawnić swej tożsamości.
Na ponad 8 mln mieszkańców Izraela ok. 135,5 tys. to Żydzi z Etiopii. Kilkadziesiąt tysięcy Felaszów przetransportowała izraelska armia drogą powietrzną w latach 1984-1990 w odpowiedzi na panującą w Etiopii klęskę głodu, po tym jak rabini orzekli, że Felaszowie są bezpośrednimi potomkami jednego z 12 plemion Izraela – Dan.
Felaszowie od dawna cierpią w Izraelu z powodu dyskryminacji, rasizmu i ubóstwa. Według oficjalnych danych w gospodarstwach domowych Felaszów zarobki są o 35 proc. niższe od średniej krajowej, a tylko połowa młodych kończy szkołę średnią; w przypadku pozostałej części ludności Izraela wskaźnik ten wynosi 63 proc.
Fot. archiwum