Rząd kraju, z którego w poszukiwaniu lepszych warunków życia w ciągu ostatniej dekady wyemigrowało przeszło 2 000 000 obywateli nie chce na swojej ziemi garstki uciekinierów z ogarniętej wojną Syrii. Chrześcijański kraj jest obojętny na cierpienia ludzi mordowanych przez nieludzki reżim, nawet gdy powodem represji jest wyznawanie wspólnej religii. Polacy, którzy jako pierwsi podnoszą głos w obronie własnych emigrantów, pozostają głusi na wołanie o pomoc. Tak samo obojętny jest im głos innych państw europejskich, które borykają się z problemem nielegalnej imigracji, jak i los samych emigrantów.
Nie rozumiem tylko dlaczego polskie media obłudnie wyrażają ból za każdym razem, gdy Morze Śródziemne do krainy snu zabiera coraz to nowych uciekinierów z pogrążonego wojną świata. Władze tego kraju nie mają oporów, aby wysyłać wojska na inne kontynenty. Nie ma w tym ani odrobiny troski o miejscową ludność. Jest tylko wyrachowanie i cynizm. Lansuje się tezę, jakoby przyjmując imigrantów zachód spłacał swój dług kolonialny. Pomijając zupełnie to, że emigranci uciekają z powodu jak najbardziej aktualnych konfliktów, inspirowanych niejednokrotnie współczesnymi działaniami zachodu. Polska jest na tej arenie wyjątkowo aktywna.
Lansowana nad Wisłą postawa wobec imigrantów ma charakter jak najbardziej rasistowski. Monolityczna Polska porzuciła swoją, zniszczoną przez II Wojnę Światową tradycję kraju wielokulturowego, otwartego na uciekinierów. Jak mówią statystyki, Polacy nie chcą żyć w Polsce, a fala emigracji nieprzerwanie przybiera na sile. Smutna, skłócona, nietolerancyjna Polska, aby się zmienić, aby stać się bardziej przyjaznym miejscem do życia potrzebuje imigrantów tak samo jak i imigranci potrzebują Polski. Dla jednych i drugich proces oswajania się z nową sytuacją początkowo nie będzie przyjemny, ale warto. Warto, bo ktoś musi zapełnić dziurę pokoleniową w kraju. Zjednoczona Europa, aby rozwiązać problem imigracji potrzebuje również Polski, 2 000 000 polskich emigrantów potrzebują Zjednoczonej Europy. Wydaje się natomiast, że tym, czego nikt nie potrzebuje jest strach, nienawiść oraz brak jedności.
Paweł Bolek
Fot. Waldemar Chamala