Na pięć miesięcy przed prawyborami wciąż utrzymuje się tendencja spadkowa notowań byłej sekretarz stanu Hillary Clinton. Jeszcze kilka miesięcy temu Clinton postrzegana była jako niekwestionowana faworytka do prezydenckiej nominacji Partii Demokratycznej.
Już wcześniejsze sondaże pokazywały, że Clinton przegrywa z niezależnym senatorem Sandersem w kluczowym dla wyniku prawyborów stanie New Hampshire. W opublikowanym w czwartek sondażu Quinnipiac University (QU) po raz pierwszy Clinton straciła przewagę nad Sandersem także w stanie Iowa, gdzie 1 lutego rozpoczną się prawybory. Zgodnie z tym sondażem na Clinton chciałoby głosować 40 proc., a na Sandersa - 41 proc. wyborców Partii Demokratycznej w tym stanie. Przewaga Sandersa jest minimalna (1 pkt proc., podczas gdy granica błędu wynosi 3,4 pkt. proc.), ale autorzy sondażu przypominają, że jeszcze w lipcu przewaga byłej Pierwszej Damy nad Sandersem wynosiła aż 19 pkt. proc.
Sanders jest kandydatem demokratycznej lewicy, przeciwko liderom partii i ich kandydatce - skomentował sondaż analityk QU Peter Brown.
Gdyby na start w wyborach zdecydował się wiceprezydent Joe Biden, to według ostatniego sondażu QU mógłby liczyć na 12 proc. poparcia wśród wyborców Demokratów w Iowa, o 5 pkt. proc. więcej niż w poprzednim badaniu. Zdaniem Browna, choć 12 proc. to niewiele, rosnące notowania Bidena wywołują coraz więcej pytań o szanse na zwycięstwo Clinton. Zwłaszcza że sondaż wykazał, iż wyborcy wyżej od Clinton oceniają zarówno Sandersa, jak i Bidena, jeśli chodzi o takie cechy, jak uczciwość i empatia.
O niepokojących Partię Demokratyczną słabnących notowaniach Clinton pisze w czwartek także "New York Times". Dziennik łączy je z przedłużającym się skandalem wokół prywatnej skrzynki mailowej, jaką Clinton prowadziła także w celach służbowych, gdy była szefową dyplomacji. Zdaniem "NYT" niektórzy działacze partii zaczęli zastanawiać się nad "planem B", czyli wystawieniem do prawyborów jeszcze innego kandydata, gdyby notowania Clinton spadały nadal nawet po tym, gdy we wtorek przeprosiła za prowadzenie prywatnej skrzynki mailowej.
Wśród kandydatów, którzy mogliby stanowić alternatywę dla Clinton, wymienia się w partii - zdaniem "NYT" - Bidena, sekretarza stanu Johna Kerry'ego, senator Elizabeth Warren oraz byłego wiceprezydenta Ala Gore'a. Żaden z tych polityków nie odniósł się do tych spekulacji. Kerry i Gore już bez powodzenia kandydowali na prezydenta przeciwko George’owi W. Bushowi.
Jeśli chodzi o Partię Republikańską, to zgodnie z opublikowanym w czwartek sondażem CNN/ORC Trump jeszcze zwiększył swą przewagę nad pozostałymi 16 kandydatami w wyścigu o nominację na prezydenta USA z jej ramienia. Chciałoby na niego głosować 32 proc. wyborców Partii Republikańskiej, czyli o 8 punktów procentowych więcej niż w sondażu opublikowanym w sierpniu i prawie trzy razy więcej niż w sondażu przeprowadzonym w czerwcu tuż po tym, gdy Trump ogłosił, że startuje w wyborach.
Za miliarderem w sondażu uplasował się neurochirurg, Afroamerykanin Ben Carson (19 proc. poparcia), który poprawił swą pozycję aż o 10 punktów procentowych. Jak odnotowuje CNN, łącznie Trump i Carson - dwaj polityczni outsiderzy, którzy nie mają poparcia establishmentu Partii Republikańskiej - cieszą się obecnie poparciem większości wyborców utożsamiających się z Republikanami. Zdecydowanie wyprzedzają wszystkich pozostałych rywali.
Ulubieniec republikańskich elit, były gubernator Florydy Jeb Bush jest dopiero na trzeciej pozycji (9 proc.); kolejne miejsca zajęli: senator z Teksasu Ted Cruz (7 proc.) oraz były gubernator Arkansas Mike Huckabee i gubernator Wisconsin Scott Walker (obaj po 5 proc.).
Fot. Wikimedia Commons