W rzymskich teatrach trwa wielki przegląd twórczości Pasoliniego, organizowane są maratony literackie, w czasie których czytane są jego wiersze, powieści i eseje. W kinach odbywają się rocznicowe projekcje.
W Bibliotece Narodowej powstał stały specjalny dział poświęcony twórczości artysty.
Cztery dekady po śmierci Pasolini otoczony jest legendą i przedstawiany jako jeden z najwybitniejszych przedstawicieli w historii współczesnej literatury i filmu. Zwraca się uwagę na jego wszechstronność.
Wyreżyserował ponad 20 filmów, wśród nich "Wściekłość", dedykowaną papieżowi Janowi XXIII i wysoko ocenioną przez Watykan "Ewangelię według świętego Mateusza", "Salo, czyli 120 dni Sodomy", napisał kilkadziesiąt scenariuszy, wydał powieści, tomy poezji, rozprawy filozoficzne, eseje, dramaty, był aktorem. Ale grał także w piłkę z gwiazdami włoskiego show-biznesu. Był, jak się zauważa, geniuszem i intelektualistą totalnym.
Pasolini wywoływał skandale obyczajowe i artystyczne, przez co miał ogromne problemy z cenzurą. Bulwersował, oskarżany był o obrazę moralności i bluźnierstwo na ekranie, za co stawał wielokrotnie przed sądem.
W sztuce był zarówno piewcą wartości chrześcijańskich, jak i tzw. półświatka; wychwalał proletariat, jak i twórców renesansu. Był bezwzględnym krytykiem kapitalizmu.
W czasach, gdy tolerancja dla mniejszości seksualnych była znacznie mniejsza niż obecnie, Pasolini nie ukrywał swojego homoseksualizmu.
Zginął w tragicznych okolicznościach w nocy z 1 na 2 listopada 1975 roku w rzymskiej, nadmorskiej dzielnicy Ostia, gdzie chodził na schadzki. Za jego zabójstwo skazany został trudniący się prostytucją młody mężczyzna. Także wokół tej śmierci narosły legendy w związku z innymi, nigdy niepotwierdzonymi hipotezami o tym, że było to morderstwo na zlecenie.
W muzeum kryminalistycznym w Rzymie otwarta została wystawa "Sprawa Pasoliniego", na której zebrano dokumentację dotyczącą jego śmierci i procesu zabójcy.
O świcie 2 listopada w miejscu śmierci Pasoliniego był włoski minister kultury Dario Franceschini, który nakręcił specjalne wideo ze swej prywatnej, samotnej wizyty i zamieścił je na portalu społecznościowym.
Fot. Wikimedia Commons