Minister pracy Jerzy Hausner zapowiedział dziś na konferencji prasowej cięcią w swoim resorcie na sumę 2,5 miliarda złotych. Hausner zastrzegał się, że świadczenia związane z pracą oraz pomocą społeczną będą w przyszłorocznym budżecie większe niż w obecnie realizowanym, a te dla osób o najniższych dochodach będą waloryzowane.

Sytuacja finansowa ministerstwa, w związku z dramatycznie wysokim bezrobociem, jest bardzo zła. W systemie pomocy społecznej zabrakło 690 mln zł na świadczenia obligatoryjne. Fundusz Pracy jest zadłużony na półtora miliarda złotych, a w Funduszu Alimentacyjnym brakuje 190 mln zł na wypłatę świadczeń. Bankructwo i brak płynności finansowej grozi Funduszowi Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, który nie płaci obligatoryjnych świadczeń w przypadku upadających zakładów.

Nic nie wskazuje na to, by miało się wkrótce poprawić. Z wypowiedzi premiera wynika, że nawet rząd nie liczy na spadek czy choćby zatrzymanie wzrostu bezrobocia w najbliższych miesiącach.