Stosunkiem głosów 6 do 5 odrzucił tym samym prośbę Luli o pozostanie na wolności, dopóki nie wykorzysta on wszystkich możliwości apelacji.
W styczniu tego roku sąd apelacyjny w Porto Alegre zatwierdził wyrok sądu pierwszej instancji, uznający 72-letniego polityka za winnego korupcji i prania pieniędzy. Sąd podwyższył karę 9 i pół roku pozbawienia wolności do 12 lat i jednego miesiąca. Chodziło o rzekome przyjęcie korzyści majątkowych w wysokości 3,7 mln reali (ok. 1 mln euro) od koncernu budowlanego OAS, ciągnącego zyski z zamówień publicznych.
Lula cały czas utrzymuje, że jest niewinny i padł ofiarą politycznego prześladowania.
Pomimo wyroku skazującego Partia Pracujących (Partido dos Trabalhadores, PT) oświadczyła, że zamierza wystawić Lulę jako swojego kandydata w wyborach prezydenckich. Lula, który pełnił urząd prezydenta Brazylii w latach 2003-2010, prowadzi obecnie w przedwyborczych sondażach. Wybory mają odbyć się 7 października. Zgodnie z brazylijskim kodeksem wyborczym nie mogą w nich startować kandydaci, którzy są skazani. Jednak adwokaci Luli argumentują, że ta reguła może być stosowana dopiero wówczas, gdy oskarżony wyczerpie wszystkie możliwości apelacji.
fot. Agência Brasil