Obrador, lider Ruchu Odnowy Narodowej (Morena) i były burmistrz miasta Meksyk wygrał w 30 stanach i zdobył 53,19 proc. głosów, wyprzedzając konserwatystę Ricardo Anayę z Partii Akcji Narodowej (PAN), który otrzymał 22,27 proc. głosów i zdołał wygrać w jednym, niewielkim stanie Guanajuato. Na trzecim miejscu uplasował się José Antonio Meade z rządzącej centrowej Partii Instytucjonalno-Rewolucyjnej (PRI), uzyskując 16,41 proc. głosów. Niezależny kandydat Jaime Calderón zdobył 5,23 proc. głosów.
Główni rywale Obradora wkrótce po ogłoszeniu wstępnych szacunków uznali swą porażkę i pogratulowali mu zwycięstwa. To samo uczynił w swoim wystąpieniu telewizyjnym ustępujący prezydent Meksyku Enrique Peña Nieto.
Tuż po ogłoszeniu wstępnych szacunków wyborczych AMLO wezwał do pojednania w kraju, w tym - jak to nazwał - "historycznym dniu". Obiecał, że nadchodzą głębokie zmiany, ale zastrzegł, że zagwarantowane zostaną prawa jednostki, a także prawo własności.
Obrador zapowiedział, że będzie szanował niezależność banku centralnego, a rząd utrzyma dyscyplinę finansową i fiskalną. Dodał, że kontrakty uzyskane w ramach reformy energetycznej będą badane pod kątem korupcji i legalności, ale zastrzegł, że nie będzie konfiskaty mienia ani wywłaszczeń. AMLO zapowiedział, że będzie chciał utrzymywać przyjazne stosunki ze Stanami Zjednoczonymi.
Prezydent USA Donald Trump na Twitterze złożył gratulacje nowo wybranemu prezydentowi Meksyku i oświadczył, że jest gotowy do współpracy. Jest wiele do zrobienia, co przyniesie korzyści zarówno Stanom Zjednoczonym, jak i Meksykowi! - napisał Trump. Polityka handlowa i imigracyjna obecnej administracji amerykańskiej spowodowała, że stosunki z Meksykiem należą do najgorszych w historii.
64-letni Obrador, który już po raz trzeci ubiegał się o prezydenturę, wykorzystał rosnące niezadowolenie społeczeństwa rządami PRI w związku z rekordowym poziomem przemocy, szeregiem skandali korupcyjnych i powolnym wzrostem gospodarczym. Prowadził swoją kampanię pod hasłami m.in. walki z korupcją i przestępczością zorganizowaną.
Jednoczesne wybory parlamentarne wygrała zdecydowanie skupiona wokół aMLO lewicowa koalicja Juntos Haremos Historia (Razem Tworzymy Historię).
fot. Wikimedia Commons