Piotr Ciszewski: IPN kontra Dąbrowszczacy

[2018-07-31 22:19:47]

Gdański oddział Instytutu Pamięci Narodowej wytoczył najcięższe działa aby uderzyć w Dąbrowszczaków, polskich ochotników walczących z faszyzmem w czasie wojny domowej w Hiszpanii. Zorganizował, wspólnie z opanowanym przez “dobrą zmianę” Muzeum Drugiej Wojny Światowej, trzydniową “międzynarodową konferencję naukową”. Okazała się ona jednak niewypałem, pokazując jak niemerytoryczna oraz pełna podstawowych błędów jest IPNowska wersja historii.

Przyczynkiem do organizacji wydarzenia, które odbyło się w dniach 26-28 czerwca był spór o nazewnictwo ulic. Gdański IPN mocno zaangażował się w zmianę ulicy Dąbrowszczaków w tym mieście na ul. Kaczyńskiego. Po zakwestionowaniu decyzji dekomunizacyjnej przez Wojewódzki Sąd Administracyjny, IPN przystąpił do obrony współczesnej “polityki historycznej”. Zapowiedział więc, że zorganizuje “międzynarodową” konferencję na temat polskich antyfaszystów walczących przeciwko puczowi generała Franco. Wkrótce potem zapowiedź okazała się fałszywa. Trzydniowa konferencja, mimo całego rozmachu, nie spełniła kryteriów stawianych przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wydarzeniom międzynarodowym. Z zagranicy przybyło tylko 4 na 37 prelegentów. Mimo reklamowania konferencji „Dąbrowszczacy w trzech odsłonach: wojna domowa, II wojna światowa, PRL” w mediach publicznych oraz szerokiej promocji w internecie, zainteresowanie nią wyrazili głównie prelegenci oraz pracownicy IPN. Wielka sala wykładowa w Muzeum Drugiej Wojny światowej świeciła pustkami tak bardzo, że nawet lokalna TVP nie była w stanie pokazać „tłumnie zgromadzonych” słuchaczy.

„Losy poszczególnych dąbrowszczaków pokazują, jak zły był ich wkład w budowę powojennej Polski, jak mocno przyczynili się do przeniesienia zła, które funkcjonowało w okresie wojny domowej w Hiszpanii, na ziemie polskie po II wojnie światowej” - zawyrokował w pierwszym wystąpieniu prof. Mirosław Golon, dyrektor gdańskiego IPNu. Doktor Karol Nawrocki, dyrektor Muzeum Drugiej Wojny światowej z PiSowskiego nadania, zakończył wstęp do konferencji stwierdzeniem „a poza tym uważam, że ulice dąbrowszczaków w demokratycznej Polsce należy zlikwidować”, co już pozwoliło zrozumieć jaki poziom prezentowało wydarzenie.

Przy okazji zapowiedzi twórcy „polityki historycznej” potknęli się po raz pierwszy. „Przedstawione zostaną między innymi zbrodnie popełnione przez przedstawicieli formacji Dąbrowszczaków” pisali w mediach społecznościowych. Byłyby to rzeczywiście przełomowe informacje wpływające na stan współczesnej wiedzy historycznej. Żaden z uznanych historyków nie udowodnił bowiem dotąd rzekomych zbrodni wojennych Dąbrowszczaków. Informacji o nich próżno szukać również w źródłach hiszpańskich. Zapytany, podczas konferencji o dowody na kryminalne działania antyfaszystów, dr Tadeusz Miłkowski z Uniwersytetu Warszawskiego, powiedział, że nie wyklucza ich udziału w prześladowaniu Kościoła podczas wojny domowej. Wśród zaproszonych do wygłoszenia wykładów „naukowców” znalazł się Adam Wielomski, sympatyk Ruchu Narodowego, wybielający w swoich publikacjach dyktaturę Francisco Franco i usprawiedliwiający bunt hiszpańskich generałów przeciwko legalnym władzom republiki.

Już same zapowiedzi referatów pokazały jak bardzo IPN jest gotów naginać prawdę historyczną podczas swojej konferencji. Sytuację przed Wojną Domową w Hiszpanii przedstawił dr Pablo de la Fuente de Pablo, współpracownik KUL, który jakiś czas temu na łamach „Naszego Dziennika” skarżył się, że uciekł z Hiszpanii do Polski, gdzie „znalazł normalność”. Nie mógł się pogodzić między innymi z „kłamstwami” o „demokratycznych i pacyfistycznych rządach Republikanów w Katalonii w latach 1936-1939” („Nasz Dziennik” 30.03.2013). Zdaniem gościa z Hiszpanii winę za rebelię generałów mieli ponosić... hiszpańscy socjaliści, którzy już w 1933 roku się „zbolszewizowali”. Wcześniej w zapowiedzi jego referatu gdański IPN przypomniał, że „Bunt części armii stanowił ramy dla stworzenia Hiszpanii w 1936 r.”. Tym samym instytut dopuścił się promowania totalitarnych i autorytarnych praktyk. Warto przypomnieć, że w roku 1936 Front Ludowy, którego trzon stanowiła partia socjalistyczna, doszedł do władzy w wyniku legalnych wyborów. „Bolszewizacja” polegała między innymi na dosyć umiarkowanej reformie rolnej i promowaniu świeckiego szkolnictwa. Generałów z kolei nikt nie wybierał, wystąpili przeciwko własnemu społeczeństwu, powodując, już w pierwszych dniach wojny, tysiące cywilnych ofiar.

IPN zapowiadał, że w toku konferencji przedstawi pochodzenie i losy polskich ochotników walczących przeciwko rebelii generała Franco. W programie spotkania nie znalazł się żaden dotyczący tego referat. Maciej Kwiatkowski z Archiwum Archidiecezji Warszawskiej przedstawił za to dokumenty o Dąbrowszczakach pochodzące z Archiwum Akt Nowych, świadczące jakoby większość z nich była komunistami. Manipulacja opierała się na tym, że w AAN nie ma akt osobowych z czasów Wojny Domowej, a jedynie te, które zgromadził działający przez krótki okres po Drugiej Wojnie Światowej Związek Dąbrowszczaków. Nie zrzeszał on nawet wszystkich ochotników, którzy po roku 1945 znaleźli się w Polsce. Archiwa Brygad Międzynarodowych zostały w większości zniszczone. Zachowały się jednak ich fragmenty świadczące, że Dąbrowszczakami byli głównie polscy robotnicy emigranci z Francji i Belgii – deklarujący przynależność do związków zawodowych, ale głównie bezpartyjni. IPN nie wziął też pod uwagę, iż w roku 1936 bycie komunistą nie oznaczało wcale popierania polityki Stalina.

Większą część konferencji poświęcono nie na omówienie konfliktu w Hiszpanii, lecz udowadnianie tezy, iż Dąbrowszczacy stali się jedną z podstaw aparatu bezpieczeństwa Polski Ludowej. W tym celu organizatorzy wydarzenia wybrali sobie kilka pasujących do ich schematu postaci takich jak generał Wacław Komar. Doktor Daniel Czerwiński z gdańskiego IPN wygłosił referat „Dąbrowszczacy w aparacie bezpieczeństwa Polski Ludowej. Próba wstępnego ujęcia zjawiska” przyznając przy tym, że opiera się na jedynie kilkudziesięciu przeanalizowanych biogramach. Dąbrowszczaków, którzy przeżyli Drugą Wojnę światową było z kolei ponad 1000. Tematy „niewygodne” zapowiadano wprawdzie w promującej konferencję broszurze, jednak zabrakło ich na konferencji. Można by do nich zaliczyć na przykład udział Dąbrowszczaków we francuskim ruchu oporu podczas Drugiej Wojny Światowej. Wielu z nich jest do dziś uznawanych nad Sekwaną za bohaterów walki „za wolność waszą i naszą”. „Niewygodne” byłoby z pewnością również opowiedzenie o tych ochotnikach, którzy po roku 1945 włączyli się w odbudowę Polski nie jako funkcjonariusze UB, lecz spółdzielcy czy lekarze.

Całą sesję poświęcono za to Dąbrowszczakom w historiografii PRL, aby wytłumaczyć dlaczego mieszkańcy Gdańska i innych miast pozytywnie odbierają rolę polskich antyfaszystów walczących w Hiszpanii. Z ideologicznym wsparciem śpieszyli tu między innymi przedstawiciele Muzeum Drugiej Wojny Światowej.

Znamienne jest, że organizatorom Konferencji nie udało się pozyskać żadnego znanego historyka, ani z zagranicy, ani nawet z Polski. Brak przedstawicieli hiszpańskiej nauki, na co dzień badających zagadnienia związane z Wojną Domową, był bardzo znaczący. Wydarzenia zorganizowanego przez gdański IPN we współpracy z Muzeum Drugiej Wojny Światowej nie można nazwać naukowym i bezstronnym. Chodziło o udowodnienie z góry założonej tezy, a nie poruszanie „niewygodnych” tematów. Przedstawiciele IPN zachwalali trzydniowe spotkanie w lokalnych mediach. W lokalnej TVP 27 czerwca dr Paweł Libera z IPN odbył debatę z doktorem Maciejem Korkuciem z krakowskiego oddziału IPN. Po zażartej dyskusji obaj zgodzili się, że Dąbrowszczacy jako „realizatorzy polityki Stalina” nie powinni być upamiętniani.

Nie wiadomo ile kosztowała konferencja. Jedno jest pewne - pieniądze na autopromocję pracowników IPN wyłożyli podatnicy, a „naukowe” wydarzenie nie przyczyniło się w żaden sposób do poprawy stanu badań nad historią Dąbrowszczaków.

Piotr Ciszewski


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


23 listopada:

1831 - Szwajcarski pastor Alexandre Vinet w swym artykule na łamach "Le Semeur" użył terminu "socialisme".

1883 - Urodził się José Clemente Orozco, meksykański malarz, autor murali i litograf.

1906 - Grupa stanowiąca mniejszość na IX zjeździe PPS utworzyła PPS Frakcję Rewolucyjną.

1918 - Dekret o 8-godzinnym dniu pracy i 46-godzinnym tygodniu pracy.

1924 - Urodził się Aleksander Małachowski, działacz Unii Pracy. W latach 1993-97 wicemarszałek Sejmu RP, 1997-2003 prezes PCK.

1930 - II tura wyborów parlamentarnych w sanacyjnej Polsce. Mimo unieważnienia 11 list Centrolewu uzyskał on 17% poparcia.

1937 - Urodził się Karol Modzelewski, historyk, lewicowy działacz polityczny.

1995 - Benjamin Mkapa z lewicowej Partii Rewolucji (CCM) został prezydentem Tanzanii.

2002 - Zmarł John Rawls, amerykański filozof polityczny, jeden z najbardziej wpływowych myślicieli XX wieku.


?
Lewica.pl na Facebooku