Ekwador, kraj o niezwykłym bogactwie przyrodniczym, ale równie dramatycznej historii politycznej – od krwawych zamachów stanu w XX wieku, przez...
Nie mamy w Polsce pamięci społecznej po pandemii COVID-19. Jest tylko jedna duża grupa, która dobrze pamięta pandemię i umie wykorzystać ją...
Nie ma chyba bardziej żałosnego komentatora niż „geopolityk”. Wydaje mu się, że „na chłodno” analizuje fakty i jest ponad te...
Xawier Woliński: Prawicowa rewolucja kulturalna
Michał Peno: Gorzki posmak kultury - wszyscy jesteśmy włóczęgami
Adam Jaśkow: Skąd znowu ten Brecht
Piotr Sadzik: Odebranie prawicy monopolu na śmiech to kwestia życia i śmierci
Filip Ilkowski: Cały świat, sikorki i rewolucja pracownicza
Jarosław Klebaniuk: Jak pies
Przemysław Prekiel: Wielki budowniczy Radomia
Piotr Ikonowicz: Stawiają słuszną diagnozę, ale nie wyciągają z niej wniosków
Według Narodowej Rady Wyborczej Ekwadoru druga tura przebiegła bez większych przeszkód we wszystkich 4276 okręgach wyborczych.
W porównaniu do pierwszej tury, która miała miejsce 7 lutego, ta odbyła się przy zastosowaniu zdecydowanie bardziej rygorystycznego reżimu sanitarnego w związku z ostatnim wzrostem zakażeń i znacznym obciążeniem służby zdrowia.
***
Według oficjalnych wyników Lasso pokonał Arauza stosunkiem głosów 52,36%–47,64%.
Frekwencja była jeszcze wyższa niż w pierwszej turze i sięgnęła 82,71%.
Pobieżna analiza wskazuje, że elektorat rdzennej ludności, który w pierwszej turze zagłosował na Yaku Péreza, w drugiej turze w większości poparł Guillerma Lasso.
na zdjęciu Andrés Arauz na wiecu w prowincji Cayambe, fot. andresarauz.ec
