2 lutego premier Støre powiedział w Stortingu (norweskim parlamencie), że jego centrolewicowy rząd wierzy, iż Norwegia może objąć wiodącą rolę w odbudowie Ukrainy po wojnie.
Ukraińskie przywództwo kilka razy prosiło, aby ważni sojusznicy, tacy jak Norwegia, odegrali wiodącą rolę - podkreślił Støre, dodając, że jego rząd uważa, że ta pomoc musi być długoterminowa i rozwijać się w ścisłej współpracy z międzynarodowymi partnerami.
Działania podejmowane będą w celu wzmocnienia instytucji demokratycznych i rządów prawa w Ukrainie - zaznaczył premier Norwegii.
W zeszłym roku przekazaliśmy Ukrainie ponad 10 mld koron norweskich w ramach wsparcia cywilnego i wojskowego. Obecnie zwiększamy to wsparcie. Jeszcze lepiej przyczynimy się do naprawy i odbudowy zniszczonej infrastruktury - zapowiedział Støre, dodając, że w interesie Norwegii leży, aby Ukraina nie przegrała wojny.
Z realizacją programu dla Ukrainy będzie się wiązać czasowe zwiększenie wykorzystania dochodów ze sprzedaży ropy naftowej - poinformował Støre. Zauważył przy tym, że Norwegia ma możliwość zwiększenia wydatków, gdyż uzyskała sporo pieniędzy dzięki wysokim cenom ropy i gazu.
Według norweskiego rządu zwiększone wsparcie dla Ukrainy nie powinno mieć negatywnych konsekwencji dla gospodarki w Norwegii, a skorzystają na nim także inne kraje dotknięte wojną.
Norwegia musi być wśród tych, którzy zarówno widzą potrzeby Ukrainy, ale także olbrzymie problemy spowodowane inflacją, zwłaszcza żywności, w niektórych najbiedniejszych krajach świata - poinformował Støre.
Premier zapowiedział również utworzenie oddzielnego programu grantowego dla krajów rozwijających się, które zostały szczególnie mocno dotknięte reperkusjami wojny w Ukrainie. Oznacza to zwiększenie norweskiego wkładu w wysiłki humanitarne i walkę z głodem w krajach Afryki i Bliskiego Wschodu. Działania te przyczynią się także do zmniejszenia presji migracyjnej w kierunku Europy w tym trudnym czasie - podsumował.
fot. Wikimedia Commons