Nowy rząd koalicyjny, który ma otrzymać wotum zaufania od parlamentu, składa się z Partii Socjaldemokratycznej (PSD) Marcela Ciolacu, centroprawicowej Partii Narodowo-Liberalnej (PNL) oraz Demokratycznego Związku Węgrów w Rumunii (UDMR). Wspólnie z przedstawicielami mniejszości narodowych koalicja ta posiada około 54 proc. mandatów w parlamencie.
Nowy gabinet rozpocznie urzędowanie w trudnym momencie dla kraju. Chaos wywołany wyborami parlamentarnymi i unieważnionymi wyborami prezydenckimi wstrząsnął sceną polityczną.
Po unieważnieniu wyników pierwszej tury wyborów prezydenckich z powodu podejrzeń dotyczących rosyjskiej ingerencji, Sąd Najwyższy zarządził ponowne głosowanie. To stworzyło pilną potrzebę powołania rządu, który zajmie się stabilizacją sytuacji wewnętrznej i przygotowaniem nowego harmonogramu wyborczego.
Jednym z pierwszych zadań nowego rządu będzie wyznaczenie kalendarza dla wyborów prezydenckich zaplanowanych na wiosnę 2025 r. Partie koalicyjne, PSD, PNL i UDMR, postanowiły działać wspólnie, by zapobiec dalszemu wzrostowi wpływów skrajnej prawicy. Ich wspólnym kandydatem na prezydenta został były lider PNL Crin Antonescu.
Rząd Marcela Ciolacu będzie opierał się na równowadze sił między koalicjantami. Najwięcej resortów przypadnie Socjaldemokratom, którzy obsadzą kluczowe ministerstwa, w tym obrony, zdrowia, transportu, sprawiedliwości czy rolnictwa.
Oprócz premiera PSD reprezentować mają m.in. Radu Marinescu jako minister sprawiedliwości, Angel Tîlvăr na stanowisku ministra obrony oraz Bogdan Ivan, który ma być odpowiedzialny za gospodarkę i cyfryzację.
Nowy rząd musi zacząć działać szybko, aby sfinalizować budżet na 2025 r. i ustalić harmonogram nowych wyborów prezydenckich.
Ciolacu w swoich pierwszych wypowiedziach po ponownej nominacji na szefa rządu podkreślił wagę odbudowy zaufania społecznego i gospodarczego. Zapowiedział także przyspieszenie reform ujętych w Krajowym Planie Odbudowy i Odporności (PNRR), by zmniejszyć wydatki budżetowe, a nadwyżki przeznaczyć na inwestycje.
Nowy rząd musi poradzić sobie z poważnymi problemami gospodarczymi nękającymi Rumunię. Deficyt budżetowy wynosi obecnie rekordowe 8,6 proc. PKB, a jego zmniejszenie do 7 proc. w 2025 r. będzie wymagało podjęcia trudnych decyzji. Konieczne mogą okazać się m.in. podwyżki podatków.
fot. gov.ro