Odwołanie Leppera

[2001-11-30 01:05:41]

Dziś wieczorem Sejm przegłosował odwołanie lidera Samoobrony Andrzeja Leppera z funkcji wicemarszałka. Stosowne wnioski w tej sprawie złożyły cztery ugrupowania: Sojusz Lewicy Demokratycznej, Platforma Obywatelska, Unia Pracy i Prawo i Sprawiedliwość. Wnioskodawcy argumentowali, że Lepper łamie prawo i obraża godność innych ludzi, co nie licuje z powagą należną stanowisku, które piastował jeszcze do dziś. Przypomniano, że Andrzej Lepper uniemożliwił komornikowi egzekucję prawomocnego wyroku eksmisyjnego wobec kupców na targowisku we Włocławku oraz obraził ministra spraw zagranicznych Włodzimierza Cimoszewicza (SLD) nazywając go "kanalią".

W głosowaniu padło 318 głosów za odwołaniem, 74 przeciwko i 21 wstrzymujących się.

W burzliwej debacie poprzedzającej głosowanie w obronie Leppera stanął klub Samoobrony oraz Liga Polskich Rodzin. Występująca w imieniu Samoobrony Renata Beger wniosła o zamknięcie posiedzenia Sejmu i odesłanie wniosków o odwołanie do komisji sejmowych. Zygmunt Wrzodak (LPR) powiedział, że posłowie jego ugrupowania w tym głosowaniu kierować się będą własnym sumieniem. Dodał, że wypowiedź Leppera pod adresem Cimoszewicza była rezultatem arogancji rządu wobec własnych obywateli, bowiem w negocjacjach na temat naszego akcesu do Unii Europejskiej o oficjalnym stanowisku w sprawie obrotu ziemią minister Brukselę poinformował wcześniej niż polską opinię publiczną.

Przedstawiciele PO i PiS podkreślali, że za wybór Leppera na wicemarszałka Sejmu odpowiedzialność ponosi koalicja rządząca, która poparła lidera Samoobrony, pomimo iż była świadoma, jaki sposób uprawiania polityki on sam preferuje.

W dyskusji głos zabrał sam Andrzej Lepper. Powiedział, że kasety wideo z nagraniem dzisiejszych obrad Samoobrona upowszechni w każdej gminie, by wyborcy mogli zobaczyć, "że śmiejecie się z handlowców na bazarach, śmiejecie się z tego, gdy mówi się, że ktoś rozkrada Polskę, że ktoś przez 12 lat doprowadził do trzech milionów ludzi bezrobotnych".

Następnie przystąpił do zadawania pytań o korupcję posłom i przywódcom PO i SLD. Wymienił kilka nazwisk: Pawła Piskorskiego, Andrzeja Olechowskiego, Donalda Tuska i dwóch ministrów SLD - Włodzimierza Cimoszewicza i Jerzego Szmajdzińskiego, wiążąc z nimi konkretne kwoty (idące w setki tysięcy dolarów), które jakoby miały im zostać przekazane przez różnych donatorów, w tym również osoby ze świata przestępczego.

Leszek Miller komentując to wystąpienie wyraził swoje zaufanie do dwóch oskarżonych przez Leppera ministrów. Minister Sprawiedliwości, Barbara Piwnik, zapowiedziała, że prokuratura zbada wypowiedź lidera Samoobrony zarówno pod kątem zawartych w niej oskarżeń, jak i jej zgodności z obowiązującym prawem.

Piskorski w wypowiedzi dla TV nazwał Leppera "chamem" i powiedział, że właściwą dla mężczyzny reakcją byłoby danie mu w twarz. Dodał, że nie zamierza podawać "takiego śmiecia" do sądu, to bowiem jedynie wzmogłoby medialną wrzawę wokół lidera Samoobrony. Niemniej niedługo potem prezydium PO wydało oświadczenie, wedle którego wszyscy "pomówieni" przez Leppera członkowie Platformy wystąpią w tej sprawie do sądu.

Liderzy SLD i PSL nie wykluczyli swojego poparcia dla kandydata Samoobrony w wyborach na wakujące po Lepperze stanowisko wicemarszałka. Mówiąc, że należy się ono trzeciej co do wielkości siły politycznej w polskim Sejmie, podkreślali jednak, że nie spotka się z ich przychylną reakcją ewentualne uporczywe domaganie się przez Samoobronę powrotu Leppera na tę funkcję.
Przykry epizod finału wicemarszałkowania Andrzeja Leppera ma dwa wymiary. Po pierwsze, trudno nie traktować Samoobrony jako reprezentanta i wyraziciela opinii znaczącej części wyborców, dla których poparcie tej formacji faktycznie było głosem sprzeciwu wobec arogancji elity popadającej w samozachwyt w sytuacji postępującej pauperyzacji większości społeczeństwa. Już choćby z tej racji niepodobna nawoływać do bojkotu lidera formacji cieszącej się kilkunastoprocentowym poparciem, bez względu na to, czy bojkot ten miałby mieć charakter polityczny, czy też medialny. Po drugie, w wypowiedzi Andrzeja Leppera pod adresem Włodzimierza Cimoszewicza mieliśmy do czynienia z haniebnym wręcz szarganiem autorytetu państwa i jego wysokiego funkcjonariusza przez innego dostojnika. To wejście na nader niebezpieczną ścieżkę plugawienia demokratycznych instytucji w imię źle pojętej medialnej nośności. Odtąd każdy, kto będzie chciał zwrócić uwagę dziennikarzy (a za ich pośrednictwem - opinii publicznej),po prostu sięgnie po dosadne określenia, argumentując, że skala przewinień oponentów właściwie nie pozwala na inne słownictwo. Pierwsze rezultaty już widać: brak elementarnej kultury pokazują posłowie pozornie nobliwej i dystyngowanej Platformy. Parę dni temu Donald Tusk swego niedawnego sojusznika Artura Balazsa określał mianem "politycznego wąglika", dziś Piskorski publicznie nazywa Leppera chamem i śmieciem. Wprawdzie w jego pogróżce o dawaniu w twarz liderowi Samoobrony tkwi również element komiczny, niemniej trudno uznać, by wyzwiska i wezwania do rozwiązań siłowych były tym, co dobrze przysłuży się polskiej demokracji w nader trudnej sytuacji społecznej i gospodarczej, w której znalazł się nasz kraj. Obawiam się, że język nienawiści jest bardziej niebezpieczny w ustach wymuskanych młodzieniaszków niż chłopskich przywódców. Tym bardziej, że tych pierwszych pani Olejnik i jej koledzy po fachu radzi będą prezentować jako wiarygodnych i rzetelnych profesjonalistów, a drugim i tak przypną łatkę chama ledwie oderwanego od gnojówki.

Marek Tobolewski


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


26 listopada:

1911 - W Dravil zmarł Paul Lafargue, filozof marksistowski, działacz i teoretyk francuskiego oraz międzynarodowego ruchu robotniczego.

1942 - W Bihaciu w Bośni z inicjatywy komunistów powstała Antyfaszystowska Rada Wyzwolenia Narodowego Jugosławii (AVNOJ).

1968 - Na wniosek Polski, Konwencja ONZ wykluczyła przedawnienie zbrodni wojennych.

1968 - W Berlinie zmarł Arnold Zweig, niemiecki pisarz pochodzenia żydowskiego, socjalista, pacyfista.

1989 - Założono Bułgarską Partię Socjaldemokratyczną.

2006 - Rafael Correa zwyciężył w II turze wyborów prezydenckich w Ekwadorze.

2015 - António Costa (Partia Socjalistyczna) został premierem Portugalii.


?
Lewica.pl na Facebooku