SLD+SDPL: Reaktywacja?

[2005-11-25 09:46:56]

Wspólny start w wyborach samorządowych i być może połączenie w jedną partię – możliwe, że tak będzie wyglądać współpraca pomiędzy Sojuszem Lewicy Demokratycznej i Socjaldemokracją Polską. Zapowiedział to Grzegorz Napieralski, sekretarz SLD.

Współpraca obu ugrupowań ma wynikać z rozsądku, ale także z czysto ekonomicznego rachunku. Po pierwsze – silny komitet lewicy socjaldemokratyczno-socjalliberalnej będzie w stanie mocniej przeciwstawić się rosnącemu w siłę Prawu i Sprawiedliwości. Po drugie – SdPl w chwili obecnej nie jest w stanie udźwignąć samodzielnie startu w wyborach. Problemem dla partii jest brak obecności w Parlamencie, a także groźba utraty pieniędzy z budżetu państwa z powodu nieprawidłowości w sprawozdaniu finansowym.

Ewentualna współpraca miałaby się odbywać przede wszystkim na zasadach, jakie dyktowałby Sojusz. Bez wątpienia jest to obecnie najsilniejsza w Polsce partia, która kojarzy się z szeroko rozumianą lewicowością socjalną i światopoglądową. Jednak nie chodzi o start wyborczy pod szyldem SLD, który w tej chwili kojarzy się dla zbyt wielu ludzi źle. W województwach mają powstawać lokalne stowarzyszenia, ruchy, które grupowałyby ludzi lewicy z różnych środowisk społecznych i politycznych.

Należy się spodziewać kolejnych porozumień. Niewykluczone, że w wyborach samorządowych ponownie z Sojuszem wystartuje Unia Lewicy III RP, której przewodnicząca jest posłanką w klubie SLD, o ponownym "przyłączeniu" coraz częściej mówi się w Unii Pracy, a także w Antyklerykalnej Partii Postępu RACJA nie brakuje głosów, że lokalnie jej ludzie powinni dążyć do integracji, w tym głównie z SLD. Bardzo prawdopodobne, że i inne partie lewicy będą się dołączały. Taki proces miałby wynikać z rozsądku – tylko jeden, silny komitet mógłby odebrać głosy prawicy, szczególnie wobec coraz bardziej lewicującej Platformy Obywatelskiej. Z drugiej strony można usłyszeć krytykę, że takie alianse są niedopuszczalne, a wynikają one z ocen dotychczasowej działalności SLD i wciąż istniejącej niechęci do tej partii.
Jeden wspólny komitet lewicy uważam za wymóg czasu. Od socjalistów po socjalliberałów. Od lewicowego podejścia w sprawach społecznych po światopoglądowe. Sondaże wyborcze ewidentnie pokazują polaryzację polityczną - liczy się tylko PiS i PO. Miejsca dla SLD i SDPL, nie mówiąc o innych partiach, coraz szybciej zaczyna brakować. Start w wyborach dwóch i więcej komitetów lewicy będzie z założenia oznaczał jej upadek, z którego przez wiele następnych lat może się nie podnieść. Zdrowy rozsądek nakazuje utworzenie jednej listy lewicy - szeroko rozumianej. Ale wymagają też wyborcy - ZGODY. Pora odsunąć na bok osobiste ambicje liderów, zaprzestać konfliktów i otworzyć się wzajemnie na siebie - tak siły radykalne, jak i umiarkowane. Tak naprawdę cały ciężar porozumienia spoczywa teraz na SLD. Czy Sojusz będzie w stanie go unieść i zrezygnować z części swoich partykularnych interesów? Paradoksalnie może to być najtrudniejsza do pokonania zapora w porozumieniu. Bądźmy jednak świadomi - więcej niż jeden komitet wyborczy będzie oznaczał podział głosów i porażkę nas wszystkich. Dlatego każda jedna siła społeczna i polityczna musi być traktowana po partnersku, aby nikt nie musiał tworzyć alternatywy. To może być nasza jedyna szansa!

Daniel Ptaszek




Liderzy SLD i SdPl wzywają do jedności lewicy. Nie mówią tylko - jedności w imię czego. Cięć społecznych? Prywatyzacji? Utrzymania polskich wojsk w Iraku? Obniżek podatków dla najzamożniejszych? Utrzymania restrykcyjnej ustawy antyaborcyjnej?... W ostatnich dniach sekretarz generalny SLD swoimi wypowiedziami w sprawach gospodarczych udowadniał, że zdecydowanie bliżej niż do lewicy jest mu do neoliberałów z Platformy. Dziś wzywa do jedności - czy także z Donaldem Tuskiem?

Jeśli ktoś łudzi się, że taka koalicja "od socjalistów do liberałów" (pod świetlanym kierownictwem tych drugich, oczywiście) odsunie od władzy lekceważący konstytucyjne prawa i wolności PiS, to jest w głębokim błędzie. Klucz do obrony wartości demokratycznych leży w odzyskaniu poparcia dla nich wśród przegranych transformacji ustrojowej - robotników, bezrobotnych, mieszkańców Polski B. Alians z neoliberałami pokroju Grzegorza Napieralskiego, swoisty "sojusz elit w obronie demokracji", z pewnością do tego nie prowadzi...

Adrian Zandberg


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


24 listopada:

1957 - Zmarł Diego Rivera, meksykański malarz, komunista, mąż Fridy Kahlo.

1984 - Powstało Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ).

2000 - Kazuo Shii został liderem Japońskiej Partii Komunistycznej.

2017 - Sooronbaj Dżeenbekow (SDPK) objął stanowiso prezydenta Kirgistanu.


?
Lewica.pl na Facebooku