Własną pikietę zorganizowali także działacze Czerwonego Kolektywu-Lewicowej Alternatywy, sprzeciwiający się uznawaniu gen. Jaruzelskiego za człowieka lewicy.
Manifestanci, którzy przyszli uczcić pamięć ofiar stanu wojennego trzymali zdjęcia górników zastrzelonych przez milicję podczas pacyfikacji kopalni "Wujek". Przynieśli też transparenty z hasłami, m.in. Jaruzelski - pamiętamy twoje zbrodnie.
Działacze CK-LA przynieśli transparent Kto strzela do robotników jest zbrodniarzem. Chile 1973 Polska 1981
W rozdawanym oświadczeniu napisali: Naszą obecnością na ul. Ikara pragniemy zaprotestować również przeciw politykierskiej obłudzie tych, którzy od lat pojawiają się w tym miejscu przy okazji kolejnych rocznic puczu kierowanego przez Wojciecha Jaruzelskiego, a jednocześnie aprobują tego rodzaju zbrodnicze działania, gdy ich autorami są jawnie prawicowe junty. Kto chwali przewrót wojskowy dokonany w Chile przez gen. Pinocheta i związane z nim zbrodnie – jak niektórzy politycy Prawa i Sprawiedliwości i innych formacji prawicowych – ten nie ma moralnego prawa, aby stroić się w piórka obrońców demokracji i ruchu pracowniczego.
Zwolennicy generała przyszli z pochodniami. Na ich transparentach można było wyczytać m.in. Czarno widzimy wasze rządy. Chcemy zaprotestować przeciwko jednostronnemu postrzeganiu historii naszego kraju. Domagamy się rzetelnej oceny okresu PRL - powiedział Grzegorz Walkiewicz członek zarządu warszawskiego SLD, organizator manifestacji poparcia dla generała.
Walkiewicz dodał, że decyzję generała uważa za "czyn konieczny". Generał nie może być obwiniany za taką a nie inną sytuację międzynarodową. Uważamy, że jego decyzja uratowała Polskę przed wkroczeniem wojsk Układu Warszawskiego. Zwolennicy Jaruzelskiego, wręczyli mu wiązankę białych i czerwonych kwiatów.
Marcin Dobrzyński
Piotr Ciszewski