Ekwador, kraj o niezwykłym bogactwie przyrodniczym, ale równie dramatycznej historii politycznej – od krwawych zamachów stanu w XX wieku, przez...
Nie mamy w Polsce pamięci społecznej po pandemii COVID-19. Jest tylko jedna duża grupa, która dobrze pamięta pandemię i umie wykorzystać ją...
Xawier Woliński: Prawicowa rewolucja kulturalna
Michał Peno: Gorzki posmak kultury - wszyscy jesteśmy włóczęgami
Adam Jaśkow: Skąd znowu ten Brecht
Piotr Sadzik: Odebranie prawicy monopolu na śmiech to kwestia życia i śmierci
Filip Ilkowski: Cały świat, sikorki i rewolucja pracownicza
Jarosław Klebaniuk: Jak pies
Przemysław Prekiel: Wielki budowniczy Radomia
Piotr Ikonowicz: Stawiają słuszną diagnozę, ale nie wyciągają z niej wniosków
Szef socjaldemokratów, Gerhard Schröder, podkreślił w swoim blisko godzinnym przemówieniu dalsze obowiązywanie trzech podstaw programu partii – słów: „Wolność, solidarność, sprawiedliwość”.
Początki Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) sięgają czasów Powszechnego Niemieckiego Związku Robotników, utworzonego 23 maja 1863 roku w Lipsku. Dwa lata później Związek połączył się na zjeździe w Gotha z Socjaldemokratyczną Partią Robotników Wilhelma Liebknechta i Augusta Bebela. To wówczas powstała Socjalistyczna Partia Robotników Niemiec. W roku 1890, po wznowieniu zakazanej wcześniej legalnej działalności (1878), ugrupowanie przybrało do dzisiaj obowiązującą nazwę.
Komentatorzy zauważają, że na tegoroczne uroczystości nie zaproszono byłego przewodniczącego partii, Oskara Lafontaine’a, który to po odejściu w 1999 roku z funkcji szefa ugrupowania oraz funkcji ministra finansów głośno krytykuje obrany przez Schrödera kurs reform. Ostatnio określił go nawet „powrotem do XIX wieku”.
Również dzisiaj kanclerz RFN spotkał się z polskim premierem. Tematem rozmów była sytuacja międzynarodowa oraz referendum unijne w naszym kraju. Zgodnie z komunikatem rządowym, odbędzie się rewizyta – spotkanie w Polsce przewidziano na kilka dni przed referendum unijnym – na 4 czerwca.
Piotr Marczewski
