21 maja tysiące kolumbijskich związkowców protestowało w głównych miastach kraju, przeciwko planom tworzenia Porozumienia Wolnego Handlu Ameryk (FTAA). W mieście Kartagena doszło do starć z policją, która zagrodziła drogę kilkunastu tysiącom protestujących. Pochód został zaatakowany przy pomocy gazu łzawiącego.

22 osoby zostały aresztowane. Kilka, w tym działacze związkowi i parlamentarzyści, którzy przyłączyli się do marszu, zostało pobitych przez policję.

"Bez wątpienia jest to faszystowski akt ze strony prezydenta Alvaro Uribe" - powiedział, biorący udział w protestach senator Jorge Robledo z Partii Liberalnej.

W proteście przeciw ustanowieniu strefy wolnego handlu związki zawodowe ogłosiły 24 godzinny strajk. Wzięło w nim udział także siedem milionów uczniów i studentów, którzy nie pojawili się na zajęciach. Działania protestujących wsparło także 300 tysięcy nauczycieli.

Środowiska pracownicze uważają że wprowadzenie strefy wolnego handlu wzmocni jeszcze bardziej lobby korporacyjne i przyczyni się do dalszego pogarszania warunków pracy.