Działacze chadecji zakwestionowali zapis w ustawie z 2002 roku o gwarancji możliwości bezpłatnego studiowania pierwszego kierunku studiów na terenie całej RFN. Federalny Trybunał Konstytucyjny stwierdził wczoraj, że zapis taki narusza konstytucyjny rozdział kompetencji pomiędzy władze związkowe a władze krajowe. W myśl niemieckiej Ustawy Zasadniczej kompetencje dotyczące kultury, nauki i oświaty należą do władz krajów związkowych RFN.
Możliwość bezpłatnego studiowania potwierdził rząd Gerharda Schrödera i Joschki Fischera. Projekt zaskarżonej ustawy złożyli w Bundestagu deputowani SPD i Zielonych.
Protesty przeciwko orzeczeniu Federalnego Trybunału Konstytucyjnego oraz możliwych jego konsekwencjach zapowiedzieli już Zieloni, Partia Demokratycznego Socjalizmu (PDS) oraz przedstawiciele organizacji studenckich. Ich zdaniem decyzja Trybunału otworzy drogę do wprowadzenia przez władze landów opłat za studia, co z kolei zamknie szanse awansu społecznego i spowoduje pogłębienie problemu dziedziczenia biedy i niskiej pozycji społecznej.
Premier Bawarii Edmund Stoiber, lider bawarskiej CSU, zapowiedział, że opłaty za studia zostaną wprowadzone od nowego roku akademickiego (2005/2006). W Dolnej Saksonii opłaty pojawią się od początku 2006 roku. Rządy krajowe Bawarii i Dolnej Saksonii zapowiedziały, że opłaty wyniosą około 500 euro za semestr.
Władze landów rządzone przez partie lewicowe zapowiedziały, że nie będą dążyły do wprowadzenia opłat za studia. Nie będziemy stwarzać młodzieży dodatkowych przeszkód. Chcemy, aby jak najwięcej młodych ludzi podejmowało studia wyższe - stwierdziła Hannelore Kraft, socjaldemokratyczna minister oświaty Nadrenii-Północnej Westfalii.
Z dezaprobatą wyraziła się o decyzji Federalnego Trybunału Konstytucyjnego federalna minister oświaty Edelgard Bulmahn z SPD. Obawiam się, że wprowadzenie obowiązkowych opłat zahamuje napływ na uczelnie młodzieży z biednych rodzin. To bardzo niefortunna decyzja Trybunału - stwierdziła minister Bulmahn.
W zdecydowanie ostrzejszej formie na temat możliwości wprowadzenia odpłatności za studia wyższego wypowiedziała Eva-Maria Stange, przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników Oświaty i Nauki (GEW). To jest czarny dzień dla studentów i dla państwa opieki socjalnej. Gwarantowana przez konstytucję równość warunków życia i pracy padła ofiarą neoliberalnej rywalizacji pomiędzy landami - stwierdziła wzburzona orzeczeniem Trybunału Stange.
Szefowa GEW zapowiedziała już, że decyzja Trybunału i zapowiedzi prawicowo-liberalnych rządów krajowych nie obejdą się bez echa w postaci strajków studentów, pracowników oświaty i działaczy lewicowych.