Nowy Sejm, nowy rząd... i żadnych złudzeń
[2001-11-03 18:10:20]
Stary układ rządowy oparty o AWS i Unię Wolności zdecydowanie się przeżył, czego wyraźnym dowodem jest to, że obie partie rządzące w poprzednim czteroleciu znalazły się po za parlamentem. Jednak już w przededniu wyborów okazało się, że nadzieje na lepsze życie po wyborach też są iluzją, bo sytuacja gospodarcza Polski jest taka, że niezależnie od tego kto będzie rządził, to przez minimum 1,5-2 lata nie można liczyć na żadną poprawę sytuacji, a co najwyżej na pogorszenie. Profesor Marek Belka rozwiał pod tym względem wszelkie złudzenia – o ile ktoś je miał. Możemy założyć, że nawet przy najlepszych chęciach ekipy Millera będzie jeszcze gorzej. Np. według różnych ocen bezrobocie będzie nadal stale rosło - przynajmniej do końca I kwartału przyszłego roku. Dla "Konfederacji Pracy" ważne są plany nowego rządu. Miło słyszeć, że rząd zamierza wspomagać rozwój gospodarki - co dla nas oznacza tworzenie nowych miejsc pracy, jednak z drugiej strony czytając "Porozumienie Programowe między koalicją wyborczą SLD i UP oraz PSL w sprawie wspólnego rządu koalicyjnego" dowiadujemy się w punkcie 6, że "Głównymi zadaniami programowymi rządu koalicji SLD-UP-PSL są: (...) pomoc państwa absolwentom w pozyskiwaniu pierwszej pracy zawodowej, system dotacji dla tworzących trwałe miejsca pracy, lepsze wykorzystanie Funduszu Pracy, uelestycznienie prawa pracy". To samo stwierdzenie zostało powtórzone przez Leszka Millera w jego sejmowym expose. Oczywiście takie stwierdzenia nie budzą u żadnego związkowca dobrych skojarzeń, bo tworzenie nowych miejsc pracy przy "uelastycznieniu prawa pracy" doprowadzi co najwyżej do tzw. rotacyjnego bezrobocia, a nie zwiększenia ilości zatrudnionych. Natomiast odbije się to bezpośrednio na pracownikach poprzez realne zmniejszenie wynagrodzeń i mniejszą pewność zatrudnienia. Jeśli działania rządu poszłyby w tym kierunku to będzie to oznaczało rzeczywiste pogorszenie sytuacji pracujących w dominującym dziś sektorze gospodarki - w sektorze prywatnym. Tu trzeba dodać, że w chwili obecnej w parlamencie związkowców z OPZZ reprezentuje zaledwie 19 posłow i 8 senatorów w Klubie Parlamentarnym SLD. Praktycznie w całości zniknęła reprezentacja związkowa NSZZ "Solidarność", która w poprzednim Sejmie po prawej stronie blokowała zmiany w prawie pracy. Na pocieszenie można tylko dodać, że szefowie jednego z największych klubów opozycyjnych - Prawa i Sprawiedliwości deklarują, że ich zdaniem w chwili obecnej zmiany w Kodeksie pracy są niemożliwe. Jest więc jakaś nadzieja, że przy wysiłkach propracowniczych posłów z różnych ugrupowań liberałowie nie zdominują tego Sejmu. Natomiast już pierwsze działania nowego rządu budzą jeszcze gorsze skojarzenia. Rząd przygotował projekt zmian w podatku dochodowym od osób fizycznych i przekazał go do Sejmu bez koniecznej konsultacji ze związkami zawodowymi. Następnie zamiast poprosić związki zawodowe o szybkie zaopiniowanie projektu (bez wykorzystania ustawowych 30 dni – art. 19 ust. 2 ustawy o związkach zawodowych) przedstawiciele rządzącej koalicji zaczęli twierdzić, że konsultacja ze związkami zawodowymi nie jest konieczna – bo podatki nie są „w zakresie objętym zadaniami związków zawodowych” (art. 19 ust. 1 ustawy o związkach zawodowych). Jeśli wysokość dochodów pracowników – a te m.in. zależą od wysokości podatków – nie jest „w zakresie objętym zadaniami związków zawodowych” - to co jest? Kupowanie kartofli na zimę? Dokładnie taki właśnie tok myślenia przedstawił cztery lata temu, na początku swojego urzędowania rząd AWS-UW. I dokładnie ignorował opinie związków zawodowych w podstawowych sprawach socjalno-bytowych. Niestety nie miało to finału, choć obecny Sejm mógłby tę sprawę zakończyć – co poddaję pod rozwagę. Otóż Prezydium OPZZ 9 grudnia 1997 roku podjęło uchwałę o złożeniu doniesienia do Prokuratury o złamaniu przez ministra finansów Leszka Balcerowicza ustawy o związkach zawodowych – chodzi o wspomniany art. 19. Razem ze śp. Stanisławem Wiśniewskim złożyliśmy „Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu” 17 grudnia 1997 roku w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Śródmieście. Balcerowicz wprowadził wówczas rozporządzeniem ministra finansów nowe taryfy dla ciepła – czyli podniósł ceny – bez konsultacji ze związkami. Dodatkowo w „Zawiadomieniu...” OPZZ przypomniał, ze zabrakło również konsultacji w sprawie projektów ustaw o: funduszach przemysłowych, funduszach inwestycyjnych, rehabilitacji osób niepełnosprawnych, waloryzacji w 1998 roku niektórych emerytur i rent. Dopiero 23 marca do OPZZ dotarło postanowie Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście o odmowie wszczęcia postępowania przygotowawczego przeciw Leszkowi Balcerowiczowi. Prokurator Jan Arciszewski motywowal to tak: „w toku niniejszego postępowania nie stwierdzono, by projekt rozporządzenia w sprawie ustalenia taryf dla ciepła, którego postanowienia dotyczące kwestii należących do kompetencji związków zawodowych, został przedłożony konsultacji w terminach określonych w cytowanej ustawie o związkach zawodowych. Jednakże uznać należy, iż prokuratura nie jest organem właściwym do dokonania prawno-karnej oceny przedstawionego w zawiadomieniu zdarzenia, gdyż zgodnie z art. 156 Konstytucji RP członkowie Rady Ministrów, w tym też minister finansów, są wyłączeni spod jurysdykcji sądów powszechnych w zakresie przestępstw popełnionych w związku z zajmowanym stanowiskiem, a podlegają w tym zakresie odpowiedzialności wyłącznie przed Trybunałem Stanu”. Oczywiście w poprzednim Sejmie nie było takiej grupy posłów, która by postawiła Leszka Balcerowicza przed Trybunałem Stanu – ale w obecnym... Poddaję to pod rozwagę zainteresowanym, a obecnym ministrom przypominam. Dla nas – „Konfederacji Pracy” istotne mogą być zmiany w podejściu nowego rządu do prywatyzacji i do sfery budżetowej, bo w obu tych sektorach mamy przecież wielu członków. Ale na decyzje nowych ministrów musimy jeszcze poczekać, choć pierwsze wypowiedzi prasowe np. ministra Wiesława Kaczamarka są - dla związkowców – bardzo interesujące. Natomiast przykra konstatacja jest następująca – żaden rząd nie lubi związków zawodowych. Grzegorz Ilka, sekretarz OPZZ Konfederacja Pracy |
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom Pigmaliona i efekt Golema
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Mury, militaryzacja, wsobność.
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Manichejczycy i hipsterzy
- Pod prąd!: Spowiedź Millera
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Wolność wilków oznacza śmierć owiec
- Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
- Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
- od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
- Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
- Kraków
- Socialists/communists in Krakow?
- Krakow
- Poszukuję
- Partia lewicowa na symulatorze politycznym
- Discord
- Teraz
- Historia Czerwona
- Discord Sejm RP
- Polska
- Teraz
- Szukam książki
- Poszukuję książek
- "PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
- Lca
24 listopada:
1957 - Zmarł Diego Rivera, meksykański malarz, komunista, mąż Fridy Kahlo.
1984 - Powstało Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ).
2000 - Kazuo Shii został liderem Japońskiej Partii Komunistycznej.
2017 - Sooronbaj Dżeenbekow (SDPK) objął stanowiso prezydenta Kirgistanu.
?