Konferencja (anty)terrorystyczna
[2001-11-09 01:14:51]
Po raz kolejny Polskę ogarnęła histeria. Media poświęciły spotkaniu wiele czasu. Przemówienie Prezydenta USA – G.W. Busha było bezpośrednio transmitowane przez telewizję. Usłyszeliśmy w nim garść ogólników, że terroryzm to zagrożenie, a Bin Laden i islamiści starają się zdobyć broń masowego rażenia. Do podobnych wniosków mógłby dojść każdy, który od czasu do czasu obserwuje wydarzenia polityczne na świecie. Komentatorzy byli jednak zachwyceni, wygląda na to że samym faktem pojawienia się prezydenta USA. Gdy pokazano uczestników konferencji, słuchających przemówienia Busha, nadawanego za pośrednictwem specjalnego ekranu, można było odnieść wrażenie, że nowy władca wydaje właśnie polecenia zarządcom swoich zamorskich kolonii. Ci oczywiście z entuzjazmem przyjmowali każde słowo swojego zwierzchnika. Cała ta otoczka miała służyć przekazaniu społeczeństwu, że rządzący się o nie troszczą i zwalczają „złych terrorystów”. Pomija się jednak koszty, jakie poniosło państwo polskie na zorganizowanie podobnej szopki. Konferencja zakończyła się stwierdzeniem kilku ogólników o rozszerzeniu Unii Europejskiej i NATO oraz walce z przemytem i handlem narkotykami. Doprawdy bardzo odkrywcze. W celu dojścia do tych wniosków niezbędne było sięgnięcie do kieszeni podatnika i zorganizowanie całej otoczki. Czyż nie jest to dziwne, zwłaszcza teraz, kiedy podobno lewicowy rząd SLD, chwali się że będzie prowadził politykę oszczędności. Ktoś powinien teraz policzyć ile kosztowała ochrona, z lotami policyjnego helikoptera włącznie oraz organizacją zaplecza technicznego. Istnieje również druga możliwość. Nie wszystko co ustalili uczestnicy konferencji zostało przekazane mediom. Taka sytuacja wydaje się jeszcze bardziej groźna. Do marnotrawstwa pieniędzy dochodzi bowiem fakt, że rządzący ukrywają swoje plany przed społeczeństwami, które ich wybrały. Jeśli spojrzymy na uczestników spotkania, stwierdzimy że takie tajne ustalenia mogą nawet godzić w demokrację. W warszawskiej konferencji wziął udział między innymi przedstawiciel Turcji, kraju który stosuje terroryzm państwowy. Jest jednak sojusznikiem Stanów Zjednoczonych i należy do NATO. Co ciekawsze tureckim delegatem był Minister Sprawiedliwości tego kraju, czyli polityk odpowiedzialny za represje wobec opozycji, tortury i urągające ludzkiej godności warunki w tamtejszych więzieniach. Kogoś takiego na pewno można nazwać terrorystą. Nosi garnitur i nie planuje zamachów bombowych jednak pogarda dla ludzkiego życia i demokracji jest ta sama. Nie tak dawno w Turcji przy pomocy czołgów i miotaczy ognia tłumiono bunty więźniów politycznych oraz solidaryzujących się z nimi działaczy na rzecz praw człowieka. Pan minister może nie ma więc na swoim koncie tak spektakularnych akcji terrorystycznych, jak Bin Laden, jednak lista jego ofiar również jest bardzo długa. Kolejnym obserwatorem był delegat rządu Białoruskiego. Zapewne prezydent Łukaszenka zaciera już ręce z radości, ponieważ znalazł kolejny sposób na pognębienie opozycji. Na Białorusi nie ma raczej islamistów, ale zawsze znajdzie się jakaś antyrządowa grupa, której można przypiąć łatkę terrorystów. Możliwe że już teraz KGB szykuje jakąś prowokację, podobną do tej sprzed wyborów prezydenckich, gdy w Mińsku pojawiły się ulotki nawołujące do walki zbrojnej z reżimem Łukaszenki. W konferencji wziął również udział prezydent Ukrainy Kuczma, którego trudno zaliczyć do demokratów. On również z chęcią wykorzysta walkę z terroryzmem do realizacji swoich celów politycznych. Jednym z punktów porozumienia podjętego na konferencji jest współpraca policji i służb specjalnych. Czy możemy więc oczekiwać że polskie służby pomagać szpiegować zagranicznych opozycjonistów lub doradzać jak najlepiej rozpędzić demonstrację? Możliwe jednak że to białoruskie czy ukraińskie służby będą szkolić naszą policję, ponieważ to one mają w tych dziedzinach większe doświadczenie. W tym wypadku możemy liczyć na „poprawienie" współpracy polskiej policji ze społeczeństwem. Nikt nie kwestionuje konieczności przeciwdziałania terroryzmowi, tyle że zwalczanie organizacji „terrorystycznych” za pomocą niedemokratychnych reżimów jest zwykłą hipokryzją. Jest to również relatywizowanie życia ludzkiego. Gdy zamordowano mieszkańców Nowego Jorku, podniósł się wielki krzyk. Natomiast, gdy państwa biorące udział w konferencji warszawskiej stosują represje, z mordowaniem opozycjonistów włącznie, nikt nie zwraca na to uwagi. |
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom Pigmaliona i efekt Golema
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Mury, militaryzacja, wsobność.
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Manichejczycy i hipsterzy
- Pod prąd!: Spowiedź Millera
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Wolność wilków oznacza śmierć owiec
- Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
- Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
- od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
- Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
- Kraków
- Socialists/communists in Krakow?
- Krakow
- Poszukuję
- Partia lewicowa na symulatorze politycznym
- Discord
- Teraz
- Historia Czerwona
- Discord Sejm RP
- Polska
- Teraz
- Szukam książki
- Poszukuję książek
- "PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
- Lca
24 listopada:
1957 - Zmarł Diego Rivera, meksykański malarz, komunista, mąż Fridy Kahlo.
1984 - Powstało Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ).
2000 - Kazuo Shii został liderem Japońskiej Partii Komunistycznej.
2017 - Sooronbaj Dżeenbekow (SDPK) objął stanowiso prezydenta Kirgistanu.
?