Szanowny Panie Premierze,

Zwracamy się do Pana z prośbą o wyjaśnienie wypowiedzi prof. Tadeusza Iwińskiego, pańskiego doradcy do spraw międzynarodowych, opublikowanej w dzienniku Życie (09.09.2002).

W rozmowie z prof. Iwińskim dziennikarka Życia, dopytując się o szczegóły rozmów na najwyższym szczeblu między władzami ChRL i Polski, spytała, czy w dyskusji poruszono kwestię Panczelamy (Panczelama w maju skończył 13 lat, jest najmłodszym więźniem politycznym świata. Przed pięcioma laty komunistyczne władze Chin uprowadziły chłopca, który wcześniej został ogłoszony duchowym przywódcą Tybetu, z całą rodziną. Od tego momentu nie są znane losy Panczelamy). Komentując fakt, że w rozmowach z przedstawicielką najwyższych władz ChRL nie podjęto (nad czym ubolewamy) tego tematu, prof. Iwiński wypowiedział zdanie, które przytoczymy w całości:

"To była ważna wizyta gospodarcza. Podpisujemy kontrakt na 400 mln dolarów, a Pani mnie pyta o kwestię nawet nie trzecio-, ale piętnastorzędną!".

Federacja Młodych Unii Pracy uznaje kwestię praw człowieka za fundamentalną wartość dla demokratycznej lewicy, wartość, której należy poświęcać szczególną uwagę i odnosić się do niej z największym szacunkiem. Doceniając wagę kwestii gospodarczych, uważamy za poważny błąd odrywanie ich w rozmowach z władzami chińskimi od kwestii fundamentalnych - takich, jak wolność wyznania, wolność sumienia, praca niewolnicza. W naszym odbiorze, z wywiadu opublikowanego w Życiu wynika, że minister Iwiński uważa obronę praw człowieka za "kwestię nawet nie trzecio-, ale piętnastorzędną!".

Warto podkreślić, że wypowiedzi przedstawicieli władz polskich, lekceważące kwestię praw człowieka, mogą zaszkodzić strategicznym celom naszego kraju, takim jak integracja z Unią Europejską. Poszanowanie praw człowieka, akceptacja ich kluczowego znaczenia jest wszak tym fundamentem, na którym opiera się nie tylko UE, ale cała demokratyczna wspólnota międzynarodowa.

Z wyrazami szacunku,

Krajowy Komitet Wykonawczy
Federacji Młodych Unii Pracy