Kalicki: Lepszy świat niezbędny od zaraz

[2003-03-09 00:30:09]

Kiedy piszę te słowa, świat stoi na krawędzi wojny. Jej konsekwencje mogą zagrozić przetrwaniu planety. Kapitalistyczna globalizacja wyczerpała możliwości swojego rozwoju przy użyciu narzędzi politycznych i ekonomicznych. Pozostaje już tylko argument siły. Czy 100 tysięcy przeciwników wojny, zgromadzonych w brazylijskim Porto Alegre na III Światowym Forum Społecznym, jest w stanie powstrzymać żądnych krwi i ropy szaleńców?

Od Forum do Forum – błyskawiczny rozwój ruchu społecznego

Licząca zaledwie dwa lata historia Forum rozwija się w tempie tornada. Wydarzenia ostatnich miesięcy przesunęły akcenty w dyskusjach z zagadnień ekonomicznych na antywojenne. Odpowiedzią Forum dla administracji USA ma być masowa ogólnoświatowa mobilizacja przeciw wojnie 15 lutego. ŚFS nie jest wydarzeniem jednorazowym, choćby skupiło nie wiem jak wielu ludzi naraz. To ciągły, globalny proces budzenia i mobilizacji społeczeństwa obywatelskiego do uczestnictwa w sprawiedliwym „zarządzaniu” światem, przeciw neoliberalnej globalizacji z jej wojennymi zakusami. Dlatego w ciągu ostatniego roku Forum ruszyło w świat, by zmobilizować Europę (Florencja), Azję (Hajdarabad) i Afrykę (Addis Abeba). Wokół zapalnych tematów powstały fora tematyczne: Argentyna, Palestyna, Amazonia. Równolegle z ŚFS odbywają się fora edukacyjne, władz lokalnych i sędziów. Jak grzyby po deszczu powstają fora krajowe i lokalne.
Jednak najważniejszym z punktu widzenia Forum wydarzeniem roku 2002 było miażdżące zwycięstwo Luiza Inacio Luli da Silvy, szefa Partii Robotniczej (PT), w wyborach prezydenckich w Brazylii. Ta właśnie partia jest głównym współtwórcą ŚFS, a sam Lula uczestniczył w obu poprzednich edycjach. Zwycięski program rządu Brazylii jest odbiciem postulatów zgłaszanych wcześniej na ŚFS.

Światowe Forum Społeczne po raz trzeci

III edycja Forum przerosła wszystko, co w ciągu tego krótkiego czasu stworzono. Uniwersytet Katolicki, miejsce poprzednich spotkań, choć ogromny, już nie wystarczył. Trzeba było na tydzień zająć praktycznie całe półtoramilionowe miasto – halę sportową na 15 tys. miejsc, stare magazyny portowe i starą gazownię. Miejski park trzeba było zamienić w obóz młodzieżowy na 30 tys. namiotów. Największą sceną był malowniczy amfiteatr nad jeziorem Guaiba na 100 tys. miejsc. W całym mieście działały dziesiątki punktów informacyjnych, kursowały specjalne autobusy.
Delegaci obradowali w obrębie 5 bloków tematycznych: 1. Demokratyczny i zrównoważony rozwój; 2. Zasady i wartości, prawa człowieka, równość i różnorodność; 3. Media, kultura, przeciwdziałanie hegemonii; 4. Władza polityczna, społeczeństwo obywatelskie i demokracja; 5. Demokratyczny porządek świata, przeciwdziałanie konfliktom zbrojnym, działania na rzecz pokoju.

Forum dzień po dniu

Zbliża się 23 stycznia, czwartek, godzina 17:00. Ogromna manifestacja antywojenna, która rusza ulicami miasta w kierunku oddalonego o kilka kilometrów amfiteatru, jest zarazem początkiem całego Forum. Słychać dudnienie bębnów, okrzyki z ciężarówek nafaszerowanych głośnikami, powiewają tysiące transparentów. Dominują hasła antywojenne i „nie” dla „wolnego handlu” w Ameryce Łacińskiej. Łatwo też zapada w pamięć slogan „George Bush – terrorista”! W atmosferze protestu i karnawału ten 200-tysięczny tłum przemierza miasto przez ponad 4 godziny.
24 stycznia, piątek. Od rana pierwsze konferencje, spotkania, warsztaty. Niestety, dopiero dziś organizatorzy dostarczają program – koszmar, 1700 imprez, w odległości kilkunastu kilometrów od siebie, 108 stron formatu dużej gazety, większości po portugalsku. Co wybrać i jak?
Gwiazdą dnia jest prezydent Brazylii. W amfiteatrze znów stutysięczny tłum, słychać głośne skandowanie „O-le, o-le, o-le, o-la, Lu-la, Lu-la!”. Czuję, że wszyscy go tutaj uwielbiają. Lula wyjaśnia powody swojego wyjazdu na Światowe Forum Gospodarcze. Porto Alegre i Davos są jak ogień i woda. Czy możliwy jest dialog między nimi? Do tej pory była „wojna”. Lula chce tam powiedzieć, że nie do zaakceptowania jest świat, w którym jedni jedzą do syta 5 razy dziennie, a inni raz na 5 dni, że świat nie potrzebuje wojen, ale pokoju i chleba, że nie ma zgody na wzrost gospodarczy bez troski o rozwój społeczny.
Roberto Savio, członek Międzynarodowej Rady ŚFS, wyjaśnia powody zaproszenia prezydenta: „Wizyty głów państw nie są akceptowane. Chcemy, by w Światowym Forum uczestniczyli jedynie przedstawiciele społeczeństwa obywatelskiego. Jednak zawsze zapraszamy głowę państwa-gospodarza. Zapraszaliśmy Cardoso, ten jednak nie chciał przyjechać, tłumacząc, że Forum jest demonstracją rewolucyjną, sprzeczną z logiką systemu, którego on broni”.
Na koniec dnia trafiam do portowych doków. Tam robotnicy argentyńscy opowiadają o tym, jak przejmowali fabryki opuszczone na fali kryzysu przez właścicieli. To unikalne w skali światowej zjawisko ożywia w pamięci obraz walki pracowników Ożarowa o swój zakład. W Argentynie „kapitaliści” przestali być potrzebni. Czy da się ten model zastosować w świecie?

Susan George i Raport Lugano

25 stycznia, hala Gigantinho, konferencja pt. „Dominacja korporacji i kryzys światowego systemu finansowego”. Zaczyna Filipinka Lidy Nacpil (Jubilee South). Walczy o unieważnienie długów krajów Południa wobec rządów i banków z Północy. Długi zostały spłacone już po wielokroć, ale z uwagi na spiralę odsetek dług wciąż rośnie. W rzeczywistości to Północ powinna słono zapłacić krajom Południa za podboje, niewolnictwo i kradzież ich zasobów. Maude Barlow z Kanady ostrzega przed kolejną falą „reform strukturalnych”, w której międzynarodowe instytucje finansowe w zamian za nowe kredyty będą dążyć do przejęcia sektora usług tradycyjnie wykonywanych przez państwo: służby zdrowia, edukacji, usług komunalnych, dostaw prądu i wody. Wody wkrótce na Ziemi zabraknie, o czym wiedzą eksperci Banku Światowego, dobrze jest więc zająć zawczasu strategiczną pozycję kontroli tego kluczowego zasobu. W momencie kryzysu wodę dostaną ci, którzy będą posłuszni i zasobni w gotówkę.
Jako ostatnia mówi Susan George. Ta 69-letnia dama jest Amerykanką, pamiętającą doskonale protesty przeciwko wojnie w Wietnamie. Obecnie mieszka we Francji, jest wiceprzewodniczącą tamtejszego ATTAC-u. W jej mocnych słowach dominuje radość z powodu sukcesu Forum, ale jednocześnie pada chyba najpoważniejsza przestroga. George odwołuje się do swojej książki „The Lugano Report” (Raport Lugano), w której fikcyjni eksperci przedstawiają raport w odpowiedzi na pytanie ludzi z Davos – „Co zrobić, by kapitalizm przetrwał i nadal dominował w XXI wieku?”
Raport Lugano donosi – w roku 2020 Ziemię zamieszkiwać będzie 8 mld ludzi. W tych warunkach utrzymanie systemu kapitalistycznego będzie niemożliwe, chyba, że znaczna część tej populacji zostanie wyeliminowana. Po cichu, wszelkimi możliwymi środkami. Ponieważ hitlerowski scenariusz „oświęcimski” wzbudzałby powszechny opór, należy pozwolić na taki, w którym nie ma winnych: wojny, głód, AIDS. George uważa, że scenariusz Lugano już się rozgrywa. Na świecie toczy się 80 wojen, a sam tylko konflikt w Kongu pochłonął 4 miliony ofiar. Głód, który dziś miał już nie istnieć, zbiera żniwo obfite jak nigdy w przeszłości. Polityka ochrony patentowej leków, wspierana przez rząd USA, skazuje na śmierć miliony chorych na AIDS Afrykańczyków.
Walka uczestników Forum to dla George sprawa „śmiertelnie poważna”, dlatego ostrzega: „Im będziemy silniejsi, tym bardziej nasi wrogowie będą starali się nas zniszczyć”. I dalej „Nasz młody ruch okazuje się zaskakująco dojrzały i konsekwentnie unika użycia siły, ale właśnie dlatego będziemy do jej użycia prowokowani. (...) Niemniej przyszłość naszego ruchu jest piękna, nie zależy już od poszczególnych osób (...) Żyje on już własnym życiem, jak zdrowy organizm, w którym żadna z części nie konkuruje i nie dominuje nad pozostałymi. (...) Ponieważ inny świat jest możliwy, sprawmy, żeby zaistniał”.

Dzień prezydentów w Porto Alegre

Niedziela, 26 stycznia. Na telebimie zawieszonym w holu Uniwersytetu ponownie zjawia się prezydent Lula, tym razem w transmisji z Davos. Trzeba przerwać kilka spotkań, bo wrzawa zagłusza głos mówców. Ludzie wychodzą na korytarz. Lula zamiast zbrojeń i wojen proponuje światu program walki z głodem. To historyczna chwila. Davos usłyszało nas i nie może już nas ignorować.
Dziś w Porto Alegre jest „dzień prezydentów” z tym, że prezydent Wenezueli, Hugo Chavez, jest tu fizycznie. Jako głowa państwa nie jest oficjalnie zaproszony na Forum, jednak z honorami przyjmują go władze stanu Rio Grande do Sul. Na wielkiej konferencji prasowej opowiada o neoliberalnej kontrrewolucji, która niszczy jego kraj, nie szczędzi też komplementów pod adresem Forum, którego jest zagorzałym fanem.

Amerykanie przeciwko wojnie

W teatrze Uniwersytetu PUC symboliczne wydarzenie – występują Amerykanie, przeciwnicy wojny. Są dumni, że mogą się pochwalić półmilionowymi demonstracjami w Waszyngtonie i San Francisco. Zadają kłam obiegowym opiniom o skali poparcia społeczeństwa USA dla ataku na Irak.
Kevin Danaher (Global Exchange) oskarża administrację amerykańską o uporczywe okłamywanie przeciętnych Amerykanów. W Wojnie w Zatoce poszkodowanych zostało 150 tys. amerykańskich żołnierzy, którzy dziś są inwalidami. Za prawdziwą przyczynę wojny uważa on konieczność odwrócenia uwagi społeczeństwa od jego największych problemów – recesji, załamania giełdy, dzięki któremu z amerykańskich portfeli „wyparowało” 7 000 mld dolarów i przestępczych machinacji samego Busha i Cheneya. Medea Benjamin (United for Peace) dociera w Afganistanie do rodzin tych Afgańczyków, którzy zginęli podczas nalotów amerykańskich na ich kraj. Usiłuje założyć fundację wspierającą cywilne ofiary Pentagonu, ten jednak nie ma zamiaru się zgodzić. Musiałby przyznać, że zabija niewinnych ludzi. Na zakończenie Amerykanie apelują do uczestników Forum o wsparcie w ich walce o wolność we własnym kraju, przeciwko własnemu rządowi.
Wieczorem premiera filmu „Hidden in Plain Sight” (Ukryta na oczach wszystkich) Johna Smihuli. To wstrząsający dokument o niesławnej School of the Americas, (Szkole Ameryk), która uczy latynoskich terrorystów, jak we własnych krajach torturować, mordować, obalać demokratyczne rządy i zaprowadzać porządek a la George Bush. Po projekcji sypią się zaproszenia na kolejne pokazy. Zapraszam realizatorów filmu do Polski. Reżyser, Czech z pochodzenia, przyjmuje moją propozycję z radością.
Negatywnym bohaterem Forum jest George W. Bush. Spotkać go można wszędzie, na plakatach, ulotkach, demonstracjach, najczęściej z dorysowanym wąsikiem lub w charakterystycznym geście hitlerowskiego pozdrowienia. Amerykanie są głęboko podzieleni. Jednak po stronie przeciwników wojny jest ich coraz więcej i są coraz lepiej zorganizowani. 31 stycznia na lotnisku we Frankfurcie kupuję „USA Today” – w środku całostronicowe ogłoszenie „NOT IN MY NAME” (nie w moim imieniu).

Another money is possible

27 stycznia, poniedziałek. Na konferencji o zadłużeniu postanawiam zabrać głos. Mówię o alternatywnej ekonomii. Nie byłoby niespłacalnego długu, gdyby zastosować inne, znane formy pieniądza, np. pieniądze bezodsetkowe. Podaję przykład Argentyny, którą odwiedziłem przed Forum. Tam niezależne prowincje emitują własne waluty. W kieszeni mam supercenną zdobycz – pieniądze prowincji Buenos Aires o nazwie patacon i lecop. Przychodzi mi do głowy slogan, który powtarzam z naciskiem – Another money is possible (inne pieniądze są możliwe). Schodzę ze sceny żegnany brawami. Myślę, że to dobry temat na kolejne forum.

Izrael, Palestyna i John Lennon

Hala Gigantinho, ponad 15 tys. widzów, większość zgromadzonych czeka na charyzmatycznego Chomsky’ego, ale wcześniej na scenie pojawiają się, w towarzystwie burmistrza Porto Alegre, pokojowi działacze z Izraela i Palestyny. Odczytują deklarację intencji pokojowego rozwiązania dręczącego ich narody konfliktu, po czym wstają, podają sobie wzniesione w górę ręce. Okazuje się, że aby pokojowo współistnieć, wystarczy tylko chcieć. Tłum wiwatuje. Wzruszenie rośnie z każdą sekundą. Izraelczycy i Palestyńczycy nie wytrzymują – ze łzami w oczach padają sobie w objęcia. W tle słychać pierwsze takty „Imagine” Johna Lennona. 15 tysięcy gardeł śpiewa hymn lepszego świata, który żyje już w naszej wyobraźni. Nie mam cienia wątpliwości, dla tej chwili warto było tu przyjechać. Tłum na trybunach jeszcze długo robi meksykańską falę. Wreszcie wśród huku braw na scenę wchodzą bohaterowie wieczoru, Chomsky i Roy.

Jak przeciwstawić się imperium?

Zaczyna 75-letni Chomsky, sławny lingwista i opozycjonista amerykański. Dziś jedyne globalne mocarstwo otwarcie deklaruje, że zamierza kontrolować świat i utrzymać swoją dominującą pozycję przy użyciu siły. Ale nadzieją napawa fakt, że światowa opinia publiczna jest zmobilizowana jak nigdy przedtem w historii. Chomsky porównuje Davos i Porto Alegre. W Davos dominuje przygnębienie recesją i skandalami korporacyjnymi, a wiodącym tematem jest „odbudowa utraconego zaufania”. Porto Alegre zaś wibruje witalnością i nadzieją. USA stały się zagrożeniem dla świata, a obecna administracja w swojej arogancji prześcignęła już wszystkich swoich poprzedników. Rząd USA wyposaża w broń rządy Turcji i Kolumbii, bezkarnie popełniające ludobójstwo niemal każdego dnia. Jednak to my wygraliśmy, choć przed nami jeszcze długa droga. Ale trzeba nią iść.
Arundhati Roy, hinduska pisarka, uzupełnia mroczny obraz imperium. Pogromy tysięcy muzułmanów w jej rodzinnym kraju są zupełnie niemedialne, niestrategiczne z punktu widzenia USA, dlatego tysiące ludzi giną niezauważone. Ale my wszyscy, tutaj zgromadzeni, osaczyliśmy imperium i zmusiliśmy je, by zrzuciło swą maskę.
Z hali sportowej wszyscy wychodzą na kolejną, tym razem pożegnalną demonstrację uliczną.

Forum jedzie do Indii

Większość uczestników i obserwatorów ocenia Forum jako wielki sukces. 100 tys. uczestników ze 156 krajów, w tym 20 763 delegatów z 5 717 organizacji, 1 700 konferencji i warsztatów, ponad 4 tys. dziennikarzy – więcej niż na ostatnim Mundialu! Wszystko to zorganizowano siłami ledwie setki organizatorów i 650 wolontariuszy. Budżet Forum był znacznie większy niż przed rokiem, prawie 3,5 mln dolarów, ale też jego uczestnicy pozostawili w Porto Alegre podobno aż 50 mln dolarów. Nie wszystko działało tu tak, jak trzeba. Wielu uczestników dostrzega wady i zagrożenia stojące przed Forum, ale biorąc pod uwagę jego cel oraz dostępne organizatorom siły i środki, trzeba im przyznać najwyższą notę.
Świat usłyszał głos z Porto Alegre. Prezydent Brazylii zawiózł postulaty społeczeństwa obywatelskiego do Davos, Berlina i Paryża. Na całym świecie, zachęcona sukcesem Forum, trwa niemal nieprzerwana mobilizacja antywojenna. Pojawiają się głosy, że Forum powinno się stać drugą izbą ONZ. Za rok gospodarzem tej światowej imprezy będą Indie, co ma potwierdzić globalny charakter ruchu. W 2005 roku Forum wróci do Brazylii.
Jak powiedziała Arundhati Roy, dla której inny świat jest... kobietą: „Inny świat już tu jest. Kiedy wokół jest cicho, możesz usłyszeć Jej oddech”.

Romuald Kalicki


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


26 listopada:

1911 - W Dravil zmarł Paul Lafargue, filozof marksistowski, działacz i teoretyk francuskiego oraz międzynarodowego ruchu robotniczego.

1942 - W Bihaciu w Bośni z inicjatywy komunistów powstała Antyfaszystowska Rada Wyzwolenia Narodowego Jugosławii (AVNOJ).

1968 - Na wniosek Polski, Konwencja ONZ wykluczyła przedawnienie zbrodni wojennych.

1968 - W Berlinie zmarł Arnold Zweig, niemiecki pisarz pochodzenia żydowskiego, socjalista, pacyfista.

1989 - Założono Bułgarską Partię Socjaldemokratyczną.

2006 - Rafael Correa zwyciężył w II turze wyborów prezydenckich w Ekwadorze.

2015 - António Costa (Partia Socjalistyczna) został premierem Portugalii.


?
Lewica.pl na Facebooku