Dożywocie i kara śmierci na Kubie
[2003-04-09 17:22:51]
W przeddzień bombardowań Iraku reżim rozpętał przeciw pokojowo nastawionym dysydentom kampanię terroru z rewizjami domowymi. Dzieciom, kobietom i staruszkom godzinami kazał tkwić na krzesłach, podczas gdy dziesięciu lub 20 agentów plądrowało im mieszkania, gwałcąc wszelką prywatność domowego ogniska, począwszy od osobistych listów i fotografii, na pamiątkach rodzinnych i książkach kończąc. Cel był jeden - upokorzyć i znieważyć. Gdzie te kule, materiały wybuchowe, plany wywrotowe, mapy szpiegowskie, tajne informacje, plany porwań i sabotażu, gdzie wezwania do obcej interwencji, gdzie spisek z wrogiem z północy, gdzie nienawistne pamflety i obelgi na piśmie przeciw reżimowi? Nic takiego nie znaleziono. A co znaleźli? Kilka osobistych komputerów, jakiś faks, karykatury niezależnych artystów, zakazane książki, papiery na temat pracy organizacji pokojowych, listy ich członków, pokwitowania pomocy humanitarnej, artykuły prasowe, projekty reform w kraju i przede wszystkim wiele, bardzo wiele list z podpisami obywateli pod projektem im. Vareli, w którym występują - opierając się na konstytucji - o referendum w celu zdobycia podstawowych praw obywatelskich. Kim są aresztowani? To przywódcy wolnych związków zawodowych, intelektualiści, którzy mają odwagę mówić to, co myślą, i propagować wolne idee, niezależni dziennikarze, przywódcy organizacji broniących praw człowieka i domagających się pokojowych zmian. Jest ich ponad 60, wśród nich wszyscy liderzy Chrześcijańskiego Ruchu Wyzwolenia i 42 koordynatorów projektu Vareli. Wcześniej jeszcze zatrzymano 11 działaczy związanych z projektem. Projekt poparły dziesiątki tysięcy obywateli. To jasne, że jednym z powodów terrorystycznego puczu jest powodzenie projektu. To utrata strachu przez obywateli wywołuje ten odruch paniki ze strony reżimu - chce się on pozbyć przywódców dysydentów i rozbić ruch obywatelski. Zaledwie tydzień po aresztowaniach zaczęły się procesy doraźne. Nikt z oskarżonych nie miał gwarancji uczciwego procesu. Wielu dowiedziało się o rozprawie na 24 godziny przed nią. Adwokaci nie mogli przygotować obrony. Zabroniono wstępu na sale rozpraw przyjaciołom, dziennikarzom i dyplomatom. Wpuszczano tylko jednego lub dwóch najbliższych krewnych, świadków prokuratury i wybraną publiczność, którą stanowią agenci służby bezpieczeństwa. Ogromne siły bezpieki uniemożliwiły nam, którzy chcieliśmy wesprzeć niesłusznie sądzonych przyjaciół, choćby zbliżenie się do sądu. W całym kraju odbyły się jednocześnie dziesiątki procesów. Wszędzie jedno oskarżenie - spisek mający na celu wcielenie Kuby do USA, sprowokowanie amerykańskiej interwencji wojskowej i plan obalenia reżimu. Dowody prokuratury: zeznania świadków lżących oskarżonych (paszkwilantów nie brakuje w żadnej dyktaturze), agentów-wtyczek z organizacji dysydenckich, którzy potwierdzali to, co oskarżeni i tak utrzymywali publicznie, trofea zrabowane w rewizjach po domach i ten słowotok fanatyczny, służalczy, niezborny i kłamliwy. Twierdzenia o popełnieniu zbrodni i żadnych na to dowodów. Żądania prokuratury: 12, 15, 18, 20, 25 lat dla większości i dożywocie dla 12 oskarżonych. Żaden z nich nie przemówi w telewizji czy w radiu, chyba że złamany terrorem da sobą manipulować. Nawet wtedy jednak nie przestanie zasługiwać na szacunek i podziw, bo ofiarność w obronie narodu kazała mu ryzykować tym, że bezradni wpadną w szatańskie łapy oprawców. Bo też niektórzy oskarżeni po kilku dniach spędzonych w strasznych celach bezpieki wyrzekli się swoich poglądów na rozprawach. Wytrzymałość każdego człowieka na fizyczne i psychiczne tortury, groźby i szantaż ma swoje granice. Jednak wartość sprawy, za którą walczyli - prawa obywatelskie - pozostaje wartością niezmienną. Sytuacja jest w najwyższym stopniu niebezpieczna i poważna. Zatrzymania i rozprawy są arbitralne, niesprawiedliwe i nielegalne. Te "jurajskie" wyroki, których żąda prokurator, ładunek nienawiści wobec pokojowo nastawionych dysydentów i kampania prześladowań przypominają podobne sytuacje w innych krajach, gdy tysiące obywateli siedziało w więzieniach w charakterze zakładników. To nie jest przesada. Wyroki dożywocia to śmiertelne zagrożenia dla pokojowych przeciwników reżimu. Ideologiczne i polityczne przesądy i wybiórczy wizerunek rzekomej Wyspy Wolności zagrożonej przez Giganta z Północy nie pozwalają niektórym dojrzeć, że oto 11 mln obywateli zmuszanych jest do życia bez żadnych praw przez oligarchię broniąca swoich przywilejów. Piętnujemy ten zamach na pokojową opozycję, która jest sprawiedliwą drogą osiągnięcia nieuchronnych i słusznych reform. Niech więc teraz, kiedy tyle głosów podnosi się przeciw wojnie, której nikt nie chce, nasz kraj nie padnie znów ofiarą zapomnienia i moralnej hipokryzji, niech nie zostanie znów sam i otoczony milczeniem przez tych, którzy chętnie krzyczą donośnie w innych sprawach. Oczekujemy solidarności na rzecz uwolnienia WIĘŹNIÓW KUBAŃSKIEJ WIOSNY. Te represje to ostateczna próba unicestwienia pokojowej drogi zmian i przygotowania kraju do starcia i chaosu, jak gdyby była to jedyna alternatywa dla obecnego porządku bezprawia. Wyraża to hasło "Socjalizm albo śmierć", które powinno obrażać socjalistów. Ale to także wyrok śmierci. My, Kubańczycy, nie chcemy poparcia dla naszej wojny - ani wojennego poparcia, ani zewnętrznej interwencji dla odzyskania demokracji. Chcemy, owszem, światowej solidarności, żeby nie zostali zdruzgotani ci, którzy budują pokój i jako pierwsi wchodzą na pokojową drogę prowadzącą do pojednania i upowszechnienia praw. Kończąc ten tekst, słyszę, że prokurator sądu w Santiago de Cuba zażądał kary śmierci dla José Daniela Ferrera Garcii, przywódcy Chrześcijańskiego Ruchu Wyzwolenia w tej prowincji. Jego działalność była wyłącznie pokojowa i pozbawiona agresji, pracował przy projekcie Vareli. Wzywamy wszystkich ludzi dobrej woli, by podnieśli głos dla ocalenia życia tego pacyfisty. Hawana, 5 kwietnia 2003 r. Autor jest związany z kubańskim Zgromadzeniem na rzecz Społeczeństwa Obywatelskiego, skupiającym większość ugrupowań opozycyjnych wobec rządów Fidela Castro. Głoszą one bardzo różne poglądy społeczno-gospodarcze, wszystkie zaś opowiadają się za przywróceniem swobód demokratycznych na Kubie, w tym prawa do wolności słowa i wolnych wyborów. Wśród aresztowanych i skazanych 78 kubańskich działaczy opozycyjnych są socjaliści, socjaldemokraci, pacyfiści, przywódcy związkowi, działacze chrześcijańscy, liberałowie oraz intelektualiści i naukowcy. Linki do najważniejszych kubańskich opozycyjnych ugrupowań lewicowych: Corriente Socialista Democratica Cubana Coordinadora Social Demócrata de Cuba Partido Social-Revolucionario Democratico de Cuba |
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom Pigmaliona i efekt Golema
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Mury, militaryzacja, wsobność.
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Manichejczycy i hipsterzy
- Pod prąd!: Spowiedź Millera
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Wolność wilków oznacza śmierć owiec
- Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
- Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
- od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
- Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
- Kraków
- Socialists/communists in Krakow?
- Krakow
- Poszukuję
- Partia lewicowa na symulatorze politycznym
- Discord
- Teraz
- Historia Czerwona
- Discord Sejm RP
- Polska
- Teraz
- Szukam książki
- Poszukuję książek
- "PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
- Lca
23 listopada:
1831 - Szwajcarski pastor Alexandre Vinet w swym artykule na łamach "Le Semeur" użył terminu "socialisme".
1883 - Urodził się José Clemente Orozco, meksykański malarz, autor murali i litograf.
1906 - Grupa stanowiąca mniejszość na IX zjeździe PPS utworzyła PPS Frakcję Rewolucyjną.
1918 - Dekret o 8-godzinnym dniu pracy i 46-godzinnym tygodniu pracy.
1924 - Urodził się Aleksander Małachowski, działacz Unii Pracy. W latach 1993-97 wicemarszałek Sejmu RP, 1997-2003 prezes PCK.
1930 - II tura wyborów parlamentarnych w sanacyjnej Polsce. Mimo unieważnienia 11 list Centrolewu uzyskał on 17% poparcia.
1937 - Urodził się Karol Modzelewski, historyk, lewicowy działacz polityczny.
1995 - Benjamin Mkapa z lewicowej Partii Rewolucji (CCM) został prezydentem Tanzanii.
2002 - Zmarł John Rawls, amerykański filozof polityczny, jeden z najbardziej wpływowych myślicieli XX wieku.
?