Deklaracja Konferencji Lewicy Antykapitalistycznej

[2003-12-10 12:47:28]

Inna Europa jest możliwa. Inna lewica europejska jest niezbędna

Po raz pierwszy od dwudziestu lat, mamy do czynienia z kontrofensywą mającą zatrzymać katastrofy jakie nam zagrażają: wojny, politykę neoliberalną, dewastację środowiska naturalnego. Miliony pracowników obu płci, młodych i starych, zorganizowanych w wielu stowarzyszeniach, związkach zawodowych, partiach lub też niezorganizowanych, uczestniczą w ulicznych demonstracjach, wywołują masowe akcje strajkowe, paraliżujące czasami aparat państwowy. W ciągu ostatnich trzech lat atmosfera uległa zmianie. Inny świat jest możliwy.

W Genui w lipcu 2001 r. chciano zdławić ruch poprzez brutalne represje ale ruch przetrwał i ponownie wzrósł. W listopadzie 2002 r. 60 tysięcy młodzieży i "starszej młodzieży" z całej Europy spotkało się we Florencji aby położyć tam pierwsze fundamenty pod nowy europejski ruch społeczny. Następnie [w tejże Florencji] milion manifestantów wyraziło swoje wezwanie do rządzących: "Nie dla wojny! Nie dla niszczenia naszych praw [socjalnych]!"

Trzy miesiące pózniej 15 lutego 2003 roku kilkadziesiąt milionów ludzi na całym świecie protestowało aby zatrzymać barbarzyństwo wojny.

Wczoraj we Florencji, dziś w paryskim Saint Denis, Europejskie Forum Społeczne daje zorganizowaną formę, jedność społeczną i polityczną orientację tej wspaniałej eksplozji energii i kreatywności. To globalne wystąpienie na rzecz powszechnego pokoju przybrało w Europie charakter kontynentalnego plebiscytu między Unią Europejską a inną Europą, budowaną oddolnie, poprzez bunt wyzyskiwanych i opresjonowanych we wszystkich krajach członkowskich Unii Europejskiej. Wielki kapitał europejski nie został jednak zbity z tropu, jego ataki ponawiają się we wszystkich krajach członkowskich UE i na wszystkich obszarach, mimo silnej i coraz bardziej spójnej opozycji.

Nie dla Konstytucji międzynarodowych korporacji! Tak dla innej Europy, Europy ludów, demokratycznej, socjalnej i pokojowej!

Piętnaście rządów przy zamkniętych drzwiach narzuci wkrótce konstytucję 450 milionom mieszkańców EU. Konwent wybrany naprędce zastąpił prawdziwy proces konstytucyjny oparty na mandacie pochodzącym od suwerennych ludów Europy.

Stanowi to zerwanie z całą tradycją parlamentarną istniejącą od demokratycznych rewolucji XVII i XVIII wieku! W miejsce obiecanej Europy socjalnej narzucana jest Europa mocarstwowa: ta z wojen (wojna w Iraku w 1991 r., na Bałkanach w latach 90-tych, obecna wojna w Iraku) i podbojów gospodarczych (upadek ZSRR i krajów Europy Wschodniej). Mówimy "nie" takiej konstytucji Unii Europejskiej i takiej neoliberalnej Unii.

Ta konstytucja jest niebezpieczna

Po pierwsze, oddaje ona całkowity prymat rynkowi, zakazuje również prawnie wszelkich naruszeń własności prywatnej i stosunków towarowych. Odmawia ona również wzięcia pod uwagę zdobyczy socjalnych wprowadzonych w skali krajowej przez półtora wieku walk robotniczych: podstawowych praw socjalnych, praw odnośnie warunków pracy, umów zbiorowych, obecności i interwencji związków zawodowych w przedsiębiorstwach, prawa do strajku, prawa do zrzeszania się. W ten sposób działalność kapitału jest postawiona w centrum, wsparta i zinstytucjonalizowana, normy prawa pracy zostały zdecentralizowane do poziomu krajowego i stały się przestarzałe na forum ogólnoeuropejskim. Nastąpiło wprowadzenie skrajnej systemowej konkurencji między klasami pracowniczymi krajów członkowskich i wewnątrz każdego kraju.

Po drugie, reżim budżetowy (zapisany w kryteriach ustalonych w Maastricht) redukuje radykalnie zasiłki socjalne i utrudnia prowadzenie publicznej polityki gospodarczej. Stąd systematyczna prywatyzacja służb publicznych i ubezpieczeń społecznych staje się "nieunikniona" ponieważ są one "niewypłacalne". Kapitał przemysłowy i finansowy znajduje w ten sposób duży obszar gdzie może się wzbogacić. Superbogacze stają się bogatsi, zaś warstwy biedniejsze są krzywdzone: pracownicy młodzież, bezrobotni, zatrudnieni w niepełnym wymiarze, kobiety i imigranci. Nierówności społeczne nie były nigdy w ciągu ostatnich 50 lat tak duże.

Po trzecie, w konstytucji znajdujemy potwierdzenie jej despotycznego, antydemokratycznego charakteru: prawdziwa władza polityczna pozostaje w rękach rządów (Rady Europejskiej) i uzupełniająco w rękach Komisji. Centralny Bank Europejski jest całkowicie niezależny, jego działalność nie jest przejrzysta i bank nie musi się przed nikim tłumaczyć. Parlament Europejski nie może być porównywany z parlamentami krajowymi i ich uprawnieniami tworzenia prawa, przyjmowania budżetu, mianowania egzekutywy (rządu). Omawiana konstytucja nie uznaje wielonarodowego charakteru niektórych państw i w imię zasady "integralności terytorialnej" neguje prawo do samookreślenia się narodów nie posiadających państw. Jest jasne, że Unia Europejska jest konstrukcją złożoną, ale jest pewne, że w Unii Europejskiej władza nie jest emanacją obywateli i ludów, ale rządów.

Po czwarte, konstytucja nie uznaje praw obywatelstwa, w tym prawa głosu, dla obywateli krajów trzecich w czasie pobytu w krajach członkowskich Unii Europejskiej.

Po piąte, Unia Europejska i jej kraje członkowskie są od tej pory prawnie zobowiązane do wzmocnienia swoich zdolności militarnych i działania w ścisłej współpracy z NATO. To zobowiązanie jest manną z nieba dla sektora wojskowo-przemysłowego. Jest to droga ku europejskiemu militaryzmowi. "Obrona europejska" ku której dają impuls Francja, Wielka Brytania i Niemcy, potwierdza wolę polityczną pełnienia dyspozycyjnej imperialistycznej roli obok USA.

Mówimy "nie" takiej Europie! Jesteśmy zwolennikami innej Europy - socjalnej, demokratycznej, ekologicznej, feministycznej, pokojowej i solidarnościowej.

Odpowiedzialność europejskich partii socjaldemokratycznych

Żadna osoba lub organizacja, która nazywa się lewicową nie może zgodzić się z treścią tej konstytucji. Jednak europejska socjaldemokracja i zieloni już zajęli stanowisko i opowiedzieli się na "tak" [za konstytucją]. To oczywiste, mówią, że nie wszystko jest doskonałe, ale mamy do czynienia z mniejszym złem i można je pózniej polepszyć.

Aby przełknąć tę gorzką pigułkę podaje się trzy usprawiedliwienia: Unia Europejska to postęp wobec przeszłości, więc jej rozwiązanie oznaczałoby pogrążenie się w nacjonalizmach, europejskich wojnach; Unia Europejska i przede wszystkim jej Komisja bronią komunitaryzmu i pomaga to europejskiemu ruchowi związkowemu; Unia Europejska powinna stać się potęgą gospodarczą, polityczną a więc i militarną w świecie i być przeciwwagą dla USA.

To "mniejsze zło" drąży życie polityczne jak rak. W swoim imieniu partie socjaldemokratyczne przełknęły program neoliberalny europejskich kapitalistów i coraz bardziej regresywną ewolucję Unii Europejskiej. Stosując to w polityce rządowej zdemoralizowały świat pracy i ruch związkowy. Same siebie głęboko zdyskredytowały tracąc zaufanie mas ludowych. To nas prowadzi do [postawy] odmowy wchodzenia do rządów z socjaldemokracją działającą w oparciu o program neoliberalny.

Dzisiaj w imię mniejszego zła chcą one [partie socjaldemokratyczne] narzucić konstytucję, która jest pistoletem wymierzonym w skroń ludów i świata pracy. Partie socjaldemokratyczne nie próbowały nawet zatrzymać tej piekielnej maszyny, przeszkodzić "neo-liberalnej kontr-reformie", blokować tego europejskiego antydemokratycznego aparatu, poprzez stworzenie bloku z Europejską Konfederacją Związków Zawodowych i jej mobilizację na szczeblu europejskim. Co więcej, w momencie decydującym dla Unii Europejskiej partie socjaldemokratyczne kierowały dwunastoma z piętnastu rządów i dominowały w głównych instytucjach Unii Europejskiej (Komisji, Radzie).

Dziś, będąc w opozycji, usiłują one wymazać swój fatalny bilans. Ale świat pracy, kobiety, młodzież i imigranci nie zapomnieli bólu jaki zafundowały im partie socjaldemokratyczne.

Blair i Schröder, dziś przy władzy, przypominają nam jaka jest prawdziwa polityka socjaldemokratyczna. Główne partie ekologiczne w Unii Europejskiej idą za nimi krok w krok. Fischer, minister spraw zagranicznych Niemiec i Cohn-Bendit, organizator grupy zielonych w parlamencie europejskim starają się o związanie całego nurtu zielonych z polityką neoliberalną i Europą mocarstwową.

Odrodzenie ruchu społecznego i związkowego

Ruch alterglobalistyczny złamał ten długi dwudziestoletni impas i stworzył alternatywę dla lewicy i jakąś perspektywę emancypacji. Nowe pokolenie stanęło na pozycji walki. W ostatnich latach, w krajach takich jak Włochy, Francja, Wielka Brytania, Grecja, Hiszpania miliony pracowników i młodzieży znalazło się ramię w ramię w ruchu antywojennym i walkach pracowniczych.

Ten od początku międzynarodowy ruch stał się w krótkim czasie punktem odniesienia w społeczeństwie i miejscem skupienia dla całej gamy sił społecznych i organizacji. Zrodził on na poziomie ogólnoświatowym ruch antywojenny bez precedensu w historii. W tym samym czasie położył on podstawy pod nowy ruch społeczny podczas Europejskiego Forum Społecznego we Florencji. Dziś Europejskie Forum Społeczne zastanawia się nad funkcjonowaniem w świecie ludzi pracy w krajach "bogatych" przenikania się dwu podstawowych kwestii socjalnych: wyzysku pracowników i opresji kobiet.

W obliczu Unii Europejskiej, w obliczu związków "pracodawców", klas dominujących, większość kierownictw związków zawodowych tradycyjnego ruchu związkowego oskarża o niepokojące opóznienie [działań] Europejską Konfederację Związków Zawodowych. Gdzie są ogólnoeuropejskie spotkania, ogólnoeuropejskie odpowiedzi, programy działań w skali EU, działania i strajki w skali EU, europejska strategia wobec "pracodawców" ponadkrajowych i zorganizowanych w skali międzynarodowej? Dlaczego nie było europejskiego strajku przeciwko wojnie, podczas gdy 15 lutego ludy Europy protestowały na ulicach Londynu, Rzymu, Paryża, Berlina, Brukseli, Amsterdamu, Madryty i innych miast?

W jaki sposób walczyć o osiągnięcie tej "innej" Europy? Potrzebna jest głęboka odnowa masowego ruchu: socjalnego, związkowego i obywatelskiego aby sprostać kluczowym wyzwaniom przyszłości.

Wybory europejskie 2004 roku

Konstytucja europejska dotyczy nas wszystkich. Ale Unia Europejska unika za wszelką cenę najważniejszego elementu - że to ludy Europy decydują o Europie. Niektóre rządy obawiają się nawet przeprowadzenia referendum. W rzeczywistości Unia Europejska stawia wszystko na czerwcowe wybory europejskie 2004 aby przepchnąć swój projekt niczym przemytnicy.

Mówimy: spróbujmy!

Przekształcimy wybory europejskie w czerwcu 2004 roku w wielką kampanię mobilizacyjną przeciwko reakcyjnej i wstecznej konstytucji Unii Europejskiej oraz na rzecz innej Europy, przeciwko polityce neoliberalnej i na rzecz programu antykapitalistycznego, przeciwko imperialistycznej wojnie, europejskiemu militaryzmowi, na rzecz pokoju i powszechnego rozbrojenia zaczynającego się od naszych własnych krajów. Kraj po kraju, proponujemy stworzyć silną antykapitalistyczną alternatywę, szeroką i pluralistyczną, która broniłaby rewindykacji społecznych i perspektyw europejskiego ruchu socjalnego.

Tak, nowa Europa jest możliwa, ale pod warunkiem, że wszystkie te siły społeczne, które były aktywne w ciągu czterech lat, będą walczyły o swoje cele i programy w ulicznych protestach i nad wyborczymi urnami. Poprzez mobilizacje i poprzez wybory. Po raz pierwszy od 25 lat pojawiło się wielkie środowisko kontestacji, internacjonalistyczne i antykapitalistyczne, na skalę międzynarodową, zróżnicowane w zależności od kraju.

Nikt, żadna partia polityczna, nie jest zdolna przejąć lub zmanipulować tej dumnej i świadomej siły. Najlepszym sposobem na tę sytuację jest zawładnięcie polityką oraz kolektywne zaangażowanie się w batalię podczas wyborów na bazie istotnych rewindykacji ruchu społecznego, żywych już na łonie Europejskiego Forum Społecznego. Jeśli postąpić inaczej, wpadniemy w absurd: ruch społeczny walczy w terenie, ale pozostawia wnioski polityczne tradycyjnym partiom lewicy liberalnej.

Inna lewica jest niezbędna. Potrzebujemy nowej siły politycznej: antykapitalistycznej i europejskiej

W obliczu lewicy socjalno-liberalnej potrzebna jest jakaś alternatywna polityka, która korespondowałaby z socjalną lewicą antykapitalistyczną. Zbudowanie tej nowej siły antykapitalistycznej dla radykalnej transformacji społeczeństwa to zadanie dla dziesiątków tysięcy mężczyzn i kobiet, młodych i starych, pracowników i obywateli zaangażowanych w ruch i mobilizacje.

Nikt inny nie zrobi tego za nich. Zaniechanie tego, poprzez inercję, brak zaufania, wahanie lub niezrozumienie, byłoby pozostawieniem wolnej ręki odwiecznemu powrotowi socjaliberalizmu, który jest katastrofą. Trzeba pracować razem w oparciu o radykalną, jednoczącą i pluralistyczną platformę.

Europejska Lewica Antykapitalistyczna chce w tym uczestniczyć bez arogancji. Nie jest ona obca lewicy socjalnej, jest ona elementem obecnym na lewicy socjalnej. Jesteśmy w ruchu socjalnym i alterglobalistycznym od początku aby go budować i wzmacniać. Nasz projekt wyraża różne siły, które inspirują ruch społeczny: antykapitalistyczne i ekologiczne, antyimperialistyczne i antywojenne, feministyczne i obywatelskie, antyrasistowskie i internacjonalistyczne.

Jako alternatywę wobec kapitalizmu [nasz projekt wyraża]: społeczeństwo socjalistyczne i demokratyczne, samorządnościowe i kierowane oddolnie, bez wyzysku pracowników i opresji kobiet, oparte na trwałym rozwoju w obliczu "modelu wzrostu", który zagraża naszej planecie.

Jako strategię [nasz projekt wyraża]: orientację na politykę socjalną odnoszącą się do życia codziennego pracowników obu płci: dla każdego zatrudnienie stałe i stabilne, godna zapłata, godny dochód zastępczy (w wypadku bezrobocia, choroby lub inwalidztwa), prawo do mieszkania, edukacji i kształcenia zawodowego, pełnowartościowej opieki zdrowotnej.

Aby to urzeczywistnić trzeba odrzucić politykę neoliberalną i zerwać z kapitalizmem: (ponownie) rozwinąć usługi publiczne, gruntownie zmienić budżet państwa i dokonać redystrybucji bogactw kapitalistów na rzecz świata pracy. Krótko mówiąc, aby zrealizować swe cele socjalne: trzeba podjąć wszystkie niezbędne kroki antykapitalistyczne w tym wprowadzić własność społeczną w miejsce prywatnej.

Tylko nowa siła polityczna i socjalna, o masowym charakterze i na skalę naszego kontynentu będzie zdolna osiągnąć nasze cele socjalne i nasze nadzieje na lepszy świat.

Inna Europa jest możliwa, ale inna lewica europejska jest niezbędna!

Szkocka Partia Socjalistyczna (SSP, Szkocja), Alians Czerwono - Zielony (RGA, Dania), Rewolucyjna Liga Komunistyczna (LCR, Francja), Blok Lewicy (BE, Portugalia), Alians Socjalistyczny (SA, Wlk. Brytania),Socjalistyczna Partia Pracownicza (SWP, Wlk. Brytania), Partia Socjalistyczna (SP, Wlk. Brytania), Partia Socjalistyczna (SP, Irlandia), Lewica (Luksemburg), Przestrzeń Alternatywna (EA, Hiszpania), Zutik (Kraj Basków), Lewica Zjednoczona i Alternatywna (EUiA, Katalonia), SolidaitieS (Szwajcaria), Partia Wolności i Solidarności (ODP, Turcja)

Paryż, 10-11 listopada 2003

drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


24 listopada:

1957 - Zmarł Diego Rivera, meksykański malarz, komunista, mąż Fridy Kahlo.

1984 - Powstało Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ).

2000 - Kazuo Shii został liderem Japońskiej Partii Komunistycznej.

2017 - Sooronbaj Dżeenbekow (SDPK) objął stanowiso prezydenta Kirgistanu.


?
Lewica.pl na Facebooku