Mukhtar: Miasto śmierci

[2004-08-29 23:09:10]

Reportaż z pola bitwy w Sadr City który nie ukazał się na ekranach zachodnich stacji telewizyjnych

Okolice bagdadzkich najbardziej zubożałych budynków – Miasta Sadra - są udrapowane na czarno. Mnóstwo wznoszących się transparentów zawierających imiona poleglych w walkach jakie miały miejsce w ostatnich tygodniach w Nadżafie wiszą na płotach, balkonach i budynkach wśród kurzu śmieci usianych na ulicach miasta. Jeden z transparentów opłakuje syna poległego w obronie ojczyzny. Inne pokazują fotografie zabitych. Kilka ma dwa, trzy, nawet cztery imiona ściśnięte na pojedynczym czarnym sztandarze z iracką flagą i zauważalnym wyjaśnieniem: „Oni zostali zabici w kolejnej odsłonie walki przeciwko amerykańskim siłom okupacyjnym”. Większość z zabitych Irakijczyków to młodzi, bezrobotni mężczyźni, którzy dołączyli do milicji Al-Sadra. Inni to przechodnie złapani w krzyżowym ogniu jak 14-letni chłopiec zabity przez niedzielny wybuch bomby na trasie przejeżdżającego konwoju.

Ciąg walk w Nadżafie wywiera swój wpływ na cały Irak, szczególnie na Miasto Sadra, skąd wywodzą się głównie jego zwolennicy. Miasto położone na peryferiach Bagdadu swoje imię otrzymało po ojcu Sadra zabitego w 1999. Jest zamieszkane przez więcej niż 2 milionów mieszkańców, w większości irackich szyitów. Obawiając się przeniesienia starć z Nadżafu iracki rząd ustanowił godzinę policyjną od 4 w nocy do 8 rano. To jednak nie powstrzymuje milicjantów Sadra od przeprowadzania ataków na większość celów. Pomimo inicjatywy podjętej przez Husejna Al-Sadra na Irackiej Konferencji Narodowej aby wysłać delegację mediacyjną do negocjacji z Sadrem, ciągnące się walki w świętym mieście obejmują także pozostałe miasta na południu kraju.

Nie ma tutaj żadnych kopuł meczetów pokrytych złotem ani historycznych miejsc, które mogłyby przyciągnąć uwagę świata. Od dziesięcioleci mieszkańcy uskarżają się na cierpienia Miasta Sadra, kilkakrotnie represjonowanego za czasów rządów Saddama Husejna.

Nowe określenie stworzone przez mieszkańców to „dolina śmierci”. Nazwano je tak od czasu gdy miasto ogłoszono strefą zamkniętą. Przedostanie się do miasta i wydostanie się z niego nie jest łatwym przedsięwzięciem.

Członkowie Armii Mahdiego są pełni zapału do walki i czują się prawie jak zwycięzcy. Dobrze zorganizowane grupy milicjantów stoją na straży, trzymając broń w gotowości na wypadek ukazania się Amerykanów w ich polu widzenia. Na rogu bazaru Al-Oura, ośrodka handlu na wolnym powietrzu opustoszałego z powodu ostatnich walk, krążą bojownicy machający kałasznikowami i wykrzykujący hasła naigrywając się z Amerykanów, po to aby ci w końcu ich zaatakowali.

Pułapki zostały ułożone. Widziałem jak bojownicy ostrożnie umieszczają tuzin bomb lub improwizowanych ładunków wybuchowych. Na początku umieszczają w nich zapalniki. Następnie zakopują je w topniejącym asfalcie i pozwalają im ostygnąć. W ciągu godziny nie było widać żadnych oznak, że są tu umieszczone i że mogą być zdetonowane za pomocą urządzenia od alarmu samochodowego gdyby tylko przejeżdżał konwój.

„USA nie przejadą dalej” - mówi jeden z dowódców Armii Mahdiego „nawet śmigłowce nie latają nam nad głowami”.

Bezpieczeństwo pozostaje głównym obiektem zainteresowania mieszkańców miasta. „Ofiarą zawsze jest ubogi człowiek, który oczekuje bezpieczeństwa w kraju, tego bezpieczeństwa pozbawionym” - mówi Abbas Jasim mieszkaniec miasta. Abbas wyjaśnia że zabrał swoją rodzinę do domu krewnych w sąsiedztwie Ur, ale strzały także tam ich dosięgły „Nie wiem dokąd mam zabrać swoja rodzinę i kiedy moje cierpienia dobiegną końca”.

Khayida Abboud gospodyni domowa wzywa rząd iracki do interwencji w celu usunięcia improwizowanych ładunków wybuchowych, które mogą eksplodować w każdej chwili.

Inny mieszkaniec Husajn Al-Zuwaini oskarża obie wojujące strony: „Wiemy że bogactwo i pozycja są przyczyną tego wszystkiego, ale gdzie my możemy uciec przed przemocą?" Wielu mieszkańców obarcza główną odpowiedzialnością iracki rząd tymczasowy, ponieważ nie robi nic aby przywrócić bezpieczeństwo w mieście.

Ale Abu Thaer Al-Kinani rzecznik Armii Mahdiego jest innego zdania. Kiedy został zapytany o przyczyny, które doprowadziły do wybuchu ich powstania odpowiedział bez ogródek: „Kryminalne terrorystyczne, prowokacyjne działania Amerykanów i rządu irackiego, działającego jak amerykański agent”. Al-Kinani narzeka także na problemy, które są konsekwencją braku bezpieczeństwa i stabilności w kraju i „niepowodzeniami w kwestii odpowiedzi na żądania Irakijczyków”. „Gdyby te żądania zostały spełnione to zarówno położenie sąsiadujących państw jak i reszty świata byłoby stabilniejsze”.

Al-Kinani skrytkował zdecydowanie bombardowanie Nadżafu przez amerykańskie śmigłowce mówiąc: „iracki naród jest wyniszczany, święte miejsca są zbeszczeszczane”.

Od początku wygląda na to że głównym motorem oporu stawianego przez Armię Mahdiego jest kontynuowanie amerykańskiej okupacji, ale także osobiste zaangażowanie Al-Sadra. Jest faktem, że podczas ostatnich walk w Iraku Al-Sadr zaprezentował się jako jedyny przywódca opowiadający się przeciwko okupacji dzięki czemu zyskał na popularności. „Nie może istnieć wolne państwo pod okupacją i jarzmem kolonialneym. My od początku chcieliśmy przekazania władzy i pełnej suwerenności” - kontynuuje Al Kitani - „ale w dalszym ciągu to siły USA kontrolują wszystko”.

„Ponadto żądamy wybranego legalnie rządu, który zjednoczy razem wszystkie grupy religijne i polityczne”. Amerykanie są uważani za tych którzy mianowali rząd tymczasowy. „Jak my możemy budować Irak kiedy Amerykanie urządzających masakry? Jaka jest różnica między tym co było kiedyś, a tym co mamy teraz?” Wszyscy Irakijczycy, mówi dalej Al-Kinani, chcą bezpośrednio wybranego rządu zdolnego do przywrócenia stabilności.

Abdul-Hadi Darraji jeden z doradców Al-Sadra odrzuca twierdzenia, że Irakijczycy są wolni pod panowaniem rządu tymczasowego. Zamiast tego, jak twierdzi, obecny rząd otrzymuje rozkazy od rządu amerykańskiego: „Powinieneś wyjaśnić ten punkt. Jeżeli siły okupacyjne podają, że to iracki rząd podejmuje decyzję, to znaczy że to Al-Jaafari - to znaczy Ibrahim Al-Jaafari, wiceprezydent, który jest szyitą - jest tym który zarządził otwarcie ognia do przywódcy wiernych? Nie mogę sobie wyobrazić, żeby była to prawda”.

Zapytany o żądania Al-Sadra, które mają doprowadzić do pokojowego rozwiązania, Darraji mówi, że warunki powinny być ustalone przed rozpoczęciem negocjacji. „My chcemy, żeby siły okupacyjne opuściły święte miasto, chcemy zawieszenia broni i przerwania polowania na niewinnych Irakijczyków i zwolenników Al-Sadra” - stwierdził Darraji.

Ahmed Mukhtar
Tłumaczenie: Piotr Chmielarz


Tekst ukazał się w egipskiej gazecie Al Ahram, a także na stronie internetowej Information Clearing House

drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


24 listopada:

1957 - Zmarł Diego Rivera, meksykański malarz, komunista, mąż Fridy Kahlo.

1984 - Powstało Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ).

2000 - Kazuo Shii został liderem Japońskiej Partii Komunistycznej.

2017 - Sooronbaj Dżeenbekow (SDPK) objął stanowiso prezydenta Kirgistanu.


?
Lewica.pl na Facebooku