Blum: Raport antyimperialny (wrzesień)

[2005-09-20 18:31:54]

Własność ważniejsza niż życie

Burmistrz Nowego Orleanu Ray Nagin wydal rozkaz by praktycznie wszyscy z 1500 policjantów służących w tym mieście przerwali prowadzoną w ubiegłym tygodniu akcję ratunkowo-poszukiwawczą i wróciło na ulice by walczyć z szabrownictwem.[1]

"Do Nowego Orleanu przybyło 300 członków Gwardii Narodowej ze stanu Arkansas" - powiedziała gubernator Luizjany Kathleen Blanco. "Te jednostki dopiero co wróciły z Iraku, są dobrze wyszkolone, doświadczone, zaprawione w boju i zgodnie z moimi rozkazami mają zaprowadzić porządek w mieście. Są oni wyposażeni w M-16s, załadowane i gotowe do użycia. Ci żołnierze wiedzą jak strzelać żeby zabić, i są więcej niż gotowi by, gdy uznają to za stosowne, wkorzystać tą wiedzę. Tego od nich oczekuję."[2]

Takie ostre słowa, taka pozbawiona kompromisu, zasadnicza postawa przeciwko tym, którzy łamią prawo. Zero tolerancji! Czy kiedyś usłyszymy podobne słowa od przedstawicieli władzy w odniesieniu do korporacji, które ograbiły skarb państwa i pozbawiły pracowników planów emerytalnych? Które zanieczyszczają powietrze, którym oddychamy w każdym momencie każdego dnia, substancjami, które zabiły więcej ludzi niż wszyscy szabrownicy w Stanach Zjednoczonych razem wzięci? Kto doprowadził do wzrostu cen benzyny do poziomu, który niszczy normalne życie i potrzeby ludzi? Czy nie chcielibyśmy zobaczyć przynajmniej niektórych z tych dobrze wyszkolonych, zaprawionych w boju oddziałów testujących swoje M-16 na szefach Enronu, World.comu, General Electric, ExxonMobil, Halliburtona i im podobnych?

-------------------

Zabójstwo - medialna konfabulacja

W następstwie wezwania przez Najwielebniejszego Pata Robertsona Stanów Zjednoczonych do zabójstwa prezydenta Wenezueli Hugo Cháveza, wszystkie środki masowego przekazu wyciągnęły jeden ze swoich odwiecznych mitów, że wskutek rozporządzenia byłego prezydenta Geralda Forda zabójstwa polityczne są przez rząd USA zakazane. Jest prawdą, że Ford wydał w 1976 roku rozkaz wykonawczy, który stwierdzał: "Nikt zatrudniony przez rząd Stanów Zjednoczonych nie ma prawa angażować się czy konspirować w działaniach zmierzających do zabójstwa politycznego." Jednak niedługo potem, prezydenci Reagan, Clinton, oraz Bush starszy i młodszy omijali to rozporządzenie autoryzując działania CIA i innych amerykańskich agencji rządowych mające na celu zabicie konkretnych nazwanych osób, takich jak Osama bin Laden i jego zastępcy, jak również grup osób, takich jak "terroryści". Te prezydenckie autoryzacje były wydawane jako "rozkazy wykonawcze", regulacje prawne", czy "informacje wywiadu". Reagan raz po raz zabraniał i zezwalał na zabójstwa polityczne, co w pewnym momencie zyskało w prasie miano "licencji na zabijanie."[3]

Jeżeli którakolwiek z tych deklaracji Białego Domu została uznana za "zgodną z prawem", to tylko dlatego, że nigdy żadna z nich nie została zaskarżona do amerykańskiego ani do międzynarodowego sądu. Jednak tak Reagan jak i jego następcy w żadnym razie nie przedstawili żadnych etycznych czy prawnych podstaw za czy przeciw praktyce zabójstwa politycznego. Wszystko było zamknięte w ramach public relation, a rzeczywista polityka USA nigdy się nie zmieniła, niezależnie od tego jaka była "oficjalna" wiadomość dnia wychodząca z Białego Domu.

Robertsona oczywiście nie spotka żadna kara za jego słowa dotyczące Cháveza, tak jak nie został ukarany za swoją wypowiedź z października 2003, w której wzywał do ataku nuklearnego na Departament Stanu.[4] Ale wystarczy sobie wyobrazić duchownego muzułmańskiego - czy jakiegokolwiek muzułmanina - żyjącego w USA, który wzywa do zabójstwa premiera Wielkiej Brytanii, Tony Blaira, choćby w prywatnej rozmowie. Wyobraźcie sobie, że "ktokolwiek", kto nie jest wpływowym żydowskim czy chrześcijańskim konserwatystą, wypowiedziałby takie słowa tu i teraz, w tych czasach. Wybraźcie sobie konsekwencje.

Robertson nazwał Cháveza dyktatorem. Jak wiadomo, jednym z głównych wyznaczników dyktatury jest brak opozycyjnych środków masowego przekazu. Jednak w Wenezueli prasa codzienna oraz stacje telewizyjne są w ogromnej większości w rękach sił organicznie opozycyjnych wobec Cháveza. Dla odmiany, w Stanach Zjednoczonych siły postępowe (jedyne, które w pełni zasługują na miano "opozycji"), nie mają żadnego dziennika czy stacji telewizyjnej. Są one ograniczone do tygodników i miesięczników oraz internetu. "W Ameryce," zauważył kiedyś pisarz Paul Goodman, "możesz powiedzieć cokolwiek chcesz, tak długo jak długo nie przyniesie to żadnego efektu."

-------------------

Antywojenne protesty liberałów

W tych dniach przeciwnicy wojny zbierają się w obozowisku Casey w Crawford w Teksasie jak i w innych miastach Stanów Zjednoczonych. Podczas tych wieców usłyszeć można taką śpiewkę: Jesteśmy przeciwni wojnie, ale wspieramy naszych odważnych żołnierzy.

Ludzie, proszę, nie róbcie sobie kpin.

W marcu 2003 roku, półtonowy olbrzym, bez żadnej prowokacji ani przyczyny, zaatakował 95-letnią staruszkę na wózku inwalidzkim. Ku zaskoczeniu wszystkich olbrzym ją pokonał. Czy to czyni tego olbrzyma odważnym?
                            
Myśliwy kroczy w zaślepieniu
Dorosły, strzelba na ramieniu
Zamaskowany, po omacku
W nadziei ze przechytrzy kaczkę.
                             Ogden Nash

Czy amerykańscy żołnierze są dlatego odważni, że każdego dnia ryzykują swoim życiem? Nie, oni są głupi. Głupi dlatego, że ryzykują swoim życiem dla ohydnych przyczyn tej brudnej wojny, których często nawet sami do końca nie rozumieją. Jeżeli sprzeciwiam się wojnie gdyż przerażają mnie tysiące okrucieństw, których doświadczają mieszkańcy Iraku, jak mogę w tym samym czasie wspierać tych, którzy tych okrucieństw dokonują?

Al Franken, który jest jednym z głównych satyryków w rozgłośni radiowej Air America, chciałby byśmy wierzyli, iż jest on przeciwnikiem wojny w Iraku. Jednak jakiś czas temu wybrał się on do Iraku, by zabawiać walczących tam żołnierzy. Czy to ma jakiś sens? Dlaczego armia wysyła ludzi, którzy mają zabawiać żołnierzy na froncie? By podnieść ich ducha walki i morale. Dlaczego armia chce podnieść ducha walki i wzmocnić morale wojska? Weselszy żołnierz wykona dużo lepiej swoje zadania. A jakie są zadania żołnierza? Zasypanie mieszkańców Iraku okrucieństwem i terrorem.

A oto słowa rzecznika prasowego ANSWER, jednej z dwóch najważniejszych obecnie organizacji antywojennych: "Nie występujemy przeciwko naszym żołnierzom. Nie nienawidzimy ich, my ich kochamy. To dlatego chcemy by wrócili już do domu."[5]  Musi istnieć lepszy sposób okazania tego uczucia.

Odważni żołnierze, ci których ja kocham i szanuję, to tacy, którzy w rozmaity sposób odmówili uczestnictwa w trwającej zbrodni przeciwko ludzkości, nawet jeśli wiązało się to z więzieniem czy ucieczką do Kanady.

-------------------

Wyśmiewając teorie spiskowe

Podczas zimnej wojny, gdy formułowano zarzut, że Waszyngton uczestniczy w jakichś ciemnych i tajnych operacjach poza granicami Stanów Zjednoczonych, powszechną strategią odpierania tych zarzutów było wysuwanie podejrzeń, że za tymi pogłoskami stoją Rosjanie czy inni przeklęci komuniści. Zwykle wystarczało to, by zdyskredytować takie informacje w oczach prawomyślnych Amerykanów. Od tego czasu, klasyczną obroną wobec niewygodnych oskarżeń i pytań było w tej czy innej wariacji: "O, to brzmi jak teoria spiskowa." (wymowne chrząknięcie) Każdy rzecznik prasowy Białego Domu uczy się tego zanim zostanie przyjęty do pracy.

Przyszło to do mnie z powodu ostatnich doniesień w toczącej się już długi czas sprawie zamachu bombowego na samolot PanAm lot 103 nad Lockerbie, w Szkocji w 1988 roku, w wyniku którego śmierć poniosło 270 osób. Przez dobrze ponad rok po tym zdarzeniu, Ameryka oraz Wielka Brytania przekonywały, że to Iran, Syria, i Organizacja Wyzwolenia Palestyny stały za tym atakiem. Przedstawiciele Waszyngtonu i Londynu twierdziły, że są "przeświadczone", "w pełni usatyfakcjonowane", i że posiadają "niezbite dowody" ... dopóki w 1990 roku nie rozpoczęły się przygotowania do wojny w Zatoce Perskiej, kiedy potrzebne było poparcie Iranu i Syrii. I wtedy nagle, w październiku 1990 roku, Stany Zjednoczone oświadczyły, że to Libia - kraj arabski w najmniejszym stopniu wspierający amerykański plan wojny w Zatoce Perskiej i wprowadzenie sankcji przeciw Irakowi - stała koniec końców za zamachem. Od tamtej pory, wszyscy podważający tą nową oficjalną wersję zdarzeń, otrzymali etykietkę "teoretyków spisku".

Koniec końców, dwóch Libijczyków zostało oskarżonych w USA i w Szkocji, a proces odbył się w Hadze. Jeden z nich, Abdelbaset Ali Mohmed al Megrahi, został w 2001 roku uznany winnym i skazano go na dożywocie. Proces był jedyną w swoim rodzaju farsą, co szczegółowo opisałem. ("Jestem zupełnie zszokowany i zadziwiony," powiedział szkocki profesor prawa, który brał udział w procesie. "W żadnym razie nie dopuszczałem do siebie myśli, że szkocki sędzia może skazać kogoś, choćby Libijczyka, na podstawie takich dowodów.")[6]

Głównym dowodem w sprawie, który wskazywał na udział Libii w tym przestępstwie, był niewielki fragment obwodu scalonego, rzekomo z programowalnego detonatora, który detektywi w jakiś czas po zamachu przypadkowo znaleźli w zadrzewionym regionie wiele kilometrów od Lockerbie. Dzisiaj były szef szkockiej policji wystąpił przed szereg i ogłosił, że ten dowód został sfabrykowany. CIA go podrzuciła, powiedział. Co więcej, główny świadek oskarżenia zaczął budzić poważne wątpliwośći, po tym jak okazało się, że jego niewiarygodne zeznania doprowadziły do unieważnienia trzech innych procesów.[7] Jednak każdy, kto od lat śledził rozwój sprawy zamachu w Lockerbie, nie potrzebuje tych nowych rewelacji by poważnie wątpić w oficialnie podawaną wersję zdarzeń.

Zatem gdy następnym razem usłyszycie przedstawiciela administracji drwiącego z osoby, która poddaje w wątpliwość rządowe wyjaśnienia jakichś złożonych wydarzeń, pamiętajcie, że trywializowanie teorii spiskowych może samo w sobie być spiskiem.

Opierając się na skrupulatnym przeszukaniu bazy Lexis-Nexis, okazuje się, że w amerykańskiej prasie nie zostało napisane ani jedno słowo o tych nowych odkryciach. To nie jest spisek i konspiracja. Ale mówi to conieco o tym jak działają amerykańskie media. Liczne są przykłady przemilczania w Stanach Zjednoczonych ważnych informacji i raportów ukazujących się w zagranicznej prasie i telewizji, które zwykle dotyczą i stawiają w negatywnym świetle amerykańską politykę międzynarodową. Zupełnie niedawny przypadek z dokumentami z Downing Street Memos jest tylko tego kolejnym przykładem.

Postscript: Największą ironią jest to, że przez 15 lat Stany Zjednoczone chroniły Iran, który stał za zamachem bombowym na lot PanAm. Trudno przypuszczać, by Waszyngton kiedykolwiek przyznał się do tego konkretnego kłamstwa, z którym musi dzisiaj żyć, ale można sobie wyobrazić, że w odpowiedniej chwili coś może zostać na nowo "odryte", tak jak ten fragment układu scalonego.

A tak przy okazji, Libia nigdy nie przyznała się do przeprowadzenia tego zamachu. Wzięli oni na siebie tylko "odpowiedzialność", w nadziei na zniesienie nałożonych na nich rozmaitych sankcji.

-------------------

Chroniąc Japonię przed pacyfizmem

"Wyrażając pokorne dążenie do międzynarodowego pokoju opartego na sprawiedliwości i prawie, naród Japonii na zawsze odrzuca wojnę jako suwerenne prawo narodu jak również stosowanie groźby użycia siły jako środka mającego rozwiązać konflikty międzynarodowe."

"Aby ten cel osiągnąć, Japonia nie będzie posiadała żadnych sił wojskowych na lądzie, wodzie i w powietrzu, ani żadnego innego potencjału militarnego. Nie uznaje się prawa państwa do wejścia w stan wojny." - Artykuł 9 Konstytucji Japonii, 1947, słowa te przez długi czas napawały radością znaczną część społeczeństwa japońskiego.

W euforii i atmosferze triumfu po II Wojnie Światowej, amerykańska okupacja Japonii, uosabiana przez generała Douglasa MacArthura, odegrała zasadniczą rolę w tworzeniu tej konstytucji. Jednak po dojściu komunistów do władzy w Chinach w 1949 roku, Stany Zjednoczone zaczęły dążyć do tego, by silna Japonia dołączyła do bloku antykomunistycznego. Potem wszystko potoczyło się już w wyznaczonym kierunku. Krok po kroku ... sam MacArthur zarządził utworzenie "narodowej policji rezerwistów", która stała się zarodkiem przyszłej armii japońskiej ... podczas wizyty w Tokio w 1956 roku, Sekretarz Stanu John Foster Dulles powiedział przedstawicielom strony japońskiej: "W przeszłości Japonia zademonstrowała swoją dominację wobec Rosji i Chin. Nadszedł czas by Japonia znowu stała się i zachowywała się jak Wielkie Mocarstwo."[8] ... różnorodne amerykańsko-japońskie traktaty współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa i obronności, które na przykład wzywały Japonię do dostosowania swojej technologii wojskowej do standardów USA i NATO ... dostarczanie przez USA nowoczesnych samolotów wojskowych i niszczycieli ... wszechstronna logistyczna pomoc Japonii podczas operacji wojskowych prowadzonych w Azji przez Amerykę ... powtarzane przez USA sugestie zwiększenia przez Japonię budżetu swojej armii i zwiększenia sił zbrojnych Japonii ... ponad 100 amerykańskich baz wojskowych w Japonii, chronionych przez siły japońskie ... połączone amerykańsko-japońskie manwery oraz wspólne badania nad tarczą rakietową. ... ambasador USA w Japonii w 2001 roku: "Myślę, że obecna rzeczywistość i sytuacja na świecie sugeruje konieczność nowej interpretacji i przedefiniowania artykułu 9."[9] ... pod presją Waszyngtonu, Japonia wysłała kilka statków na wody Oceanu Indyjskiego z paliwem dla floty wojennej USA i Wielkiej Brytanii uczestniczącej w wojnie w Afganistanie w 2002 roku, potem wysłała też oddziały nie-frontowe do Iraku by asystować w amerykańskiej wojnie ... amerykański Sekretarz Stanu Colin Powell, 2004 rok: "Jeżeli Japonia chce odgrywać pełną rolę na arenie międzynarodowej i stać się aktywnym uczestnikiem Rady Bezpieczeństwa, i być w stanie spełnić konkretne obligacje stojącec przed członkami Rady Bezpieczeństwa, należy rozważyć Artykuł Dziewiąty w nowym świetle."[10] ...

Jednym z efektów czy też symptomów tego wszystkiego w dniu dzisiejszym może być przypadek Kimiko Nezu, 54-letniej japońskiej nauczycielki, która była karana przenosinami z jednej szkoły do drugiej, naganami, zawieszeniami w czynnościach, obniżkami wynagrodzenia, i groźbami zwolnienia. Wszystko dlatego, że odmówiła ona przyjęcia postawy stojącej podczas odgrywania hymnu narodowego, pieśni z czasów II Wojny Światowej uznanej za hymn w 1999 roku. Jej sprzeciw wynikał z faktu, że była to pieśń śpiewana przez Armię Cesarską, która wzywa do "wiecznych rządów" cesarza. Podczas ceremonii zakończenia roku w 2004 roku, 198 nauczycieli odmówiło powstania w czasie hymnu. Na skutek serii sankcji, grzywien i kar dyscyplinarnych, Nezu i dziewięciu innych nauczycieli byli jedynymi protestującymi w tym roku. Obecnie, Nezu ma prawo uczyć tylko w obecności innego nauczyciela.[11]

-------------------

Niebezpieczeństwo jointa i wody

Na początku sierpnia, 25-letni, dobrze zbudowany oficer policji w Waszyngtonie zmarł po spożyciu zbyt dużej ilości wody podczas treningu patrolu rowerowego. Diagnoza: hyponatremia, zakłocenie równowagi sodowej spowodowane spożyciem znacznych ilości płynów.  W 2003 roku, Washington Post napisał, że "przynajmniej czterech maratończyków zmarło w wyniku następstw hyponatremii w ubiegłej dekadzie".[12] Czytałem również o przypadkach śmierci w wyniku jednorazowego spożycia znacznych ilości mleka.

Zatem do kogo to prowadzi? Do tych ludzi, którzy ostrzegają przed niebezpieczeństwami używania marihuany. Wskazują oni na szkodliwe działanie, jakie było doświadczeniem pewnych konkretnych osób, bez podania ani ilości ani częstotliwości jej stosowania. Istotne jest w tej historii uświadomienie sobie, że "każda rzecz" może być szkodliwa, nawet śmiertelna, gdy przyjmowana jest w zbyt dużych ilościach czy zbyt często/szybko.
 
-------------------

Przypisy:
[1] Associated Press, 1 września 2005
[2] Agence France-Presse, 2 września 2005
[3] Los Angeles Times, 5 października 1988, “CIA Reportedly Got ’License to Kill’ Terrorists”
[4] The Seattle Times, 15 października 2003, s.A7
[5] Washington Post, 2 września 2005
[6] members.aol.com/bblum6/panam.htm
[7] The Herald (Glasgow), 19 sierpnia 2005; Scotland on Sunday (Glasgow) 28 sierpnia 2005
[8] Los Angeles Times, 23 września 1994
[9] Washington Post, 18 lipca 2001
[10] BBC, 14 sierpnia 2004
[11] Washington Post, 30 sierpnia 2005, s.10
[12] Ibid., 24 października 2003

5 września 2005

William Blum
Tłumaczenie: Sebastian Mackowski


William Blum jest autorem książek:
Killing Hope: US Military and CIA Interventions Since World War 2
Rogue State: A Guide to the World’s Only Superpower (polskie wydanie www.panstwozla.pl)
West-Bloc Dissident: A Cold War Memoir
Freeing the World to Death: Essays on the American Empire
Więcej informacji o Autorze dostępnych jest na stronie www.killinghope.org

drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


23 listopada:

1831 - Szwajcarski pastor Alexandre Vinet w swym artykule na łamach "Le Semeur" użył terminu "socialisme".

1883 - Urodził się José Clemente Orozco, meksykański malarz, autor murali i litograf.

1906 - Grupa stanowiąca mniejszość na IX zjeździe PPS utworzyła PPS Frakcję Rewolucyjną.

1918 - Dekret o 8-godzinnym dniu pracy i 46-godzinnym tygodniu pracy.

1924 - Urodził się Aleksander Małachowski, działacz Unii Pracy. W latach 1993-97 wicemarszałek Sejmu RP, 1997-2003 prezes PCK.

1930 - II tura wyborów parlamentarnych w sanacyjnej Polsce. Mimo unieważnienia 11 list Centrolewu uzyskał on 17% poparcia.

1937 - Urodził się Karol Modzelewski, historyk, lewicowy działacz polityczny.

1995 - Benjamin Mkapa z lewicowej Partii Rewolucji (CCM) został prezydentem Tanzanii.

2002 - Zmarł John Rawls, amerykański filozof polityczny, jeden z najbardziej wpływowych myślicieli XX wieku.


?
Lewica.pl na Facebooku