Livorno – miasto u wybrzeży Morza Tyrreńskiego, blisko 150 tysięcy mieszkańców. Na karty historii XX wieku wstępuje w roku 1921. To w tym właśnie portowym mieście ma miejsce kongres Włoskiej Partii Socjalistycznej, na którym grupa radykalnych działaczy z Amadeo Borgdigą i Antonio Gramscim na czele decyduję się na wyjście z partii. Powstaje Komunistyczna Partia Włoch. Sześć lat wcześniej powstało stowarzyszenie o nazwie „Associazione Sportiva Livorno Calcio”. Klub zostaje założony przez przedstawicieli środowisk burżuazyjnych. Jednak już niedługo sympatycy AS Livorno zaczną nawiązywać do wydarzeń roku 1921. Zdecydował o tym przede wszystkim fakt występowania w Livorno silnego skupiska klasy robotniczej. Tradycji tej kibice są wierni po dziś dzień.
Obecnie najsilniejsza grupa kibicowska w Livorno powstała w roku 1999. Nosi ona nazwę „Brigate Autonome Livornesi”. Współcześnie uchodzi ona za najsilniejszą zorganizowaną grupę lewicowych kibiców w Europie. Na wszystkich meczach swojej drużyny kibice Livorno demonstrują swoje przywiązanie do tradycji robotniczych. Na meczach „Amarento” [taki przydomek noszą piłkarze Livorno] powiewają czerwone flagi – najważniejszych symbol ruchu robotniczego. Obecne są również flagi kubańskie, palestyńskie, czy też sztandary przedstawiające wizerunek Ernesto „Che” Guevary. Szczególnie eksponowana jest przez kibiców Livorno symbolika typowo komunistyczna, gdyż jak sami przyznają większość członków grupy BAL identyfikuje się właśnie tradycją ideową Włoskiej Partii Komunistycznej. Dlatego też na trybunach znajdują się liczne flagi z sierpem i młotem, będące swoistym znakiem rozpoznawczym kibiców Amarento. Niezależnie od dominacji ideologii komunistycznej wśród członków BAL znajduje się wiele osób wywodzących się z różnych tradycji lewicowych. W szeregach tej grupy znajdziemy również anarchistów i socjalistów różnych odcieni. Warto także nadmienić, że wiernym fanem Livorno, kibicującym swojej drużynie na każdym meczu, jest prezydent Włoch Carlo Azeglio Ciampi.
Do największych wrogów kibice Amarento zaliczają przede wszystkim fanów Lazio Rzym, AS Roma, Verony i AC Milan. Kibice Romy mają wśród wielu sympatyków piłki opinię lewicowców, jednak pojawiają się wśród nich również silne grupy faszystowskie, dlatego też są zwalczani przez sympatyków Livorno. Również ze względu na swoje prawicowe poglądy kibice Verony są uznawani za naturalnych wrogów BAL. Rossonerri nie są darzeni natomiast sympatią głównie ze względu na osobę prezesa Milanu – Silvio Berlusconiego. Jednak największym wrogiem jest rzymskie Lazio – klub, któremu kibicuje największa grupa zwolenników faszyzmu we Włoszech. Mecze Livorno – Lazio od zawsze elektryzują włoskie środowisko piłkarskie. Nie inaczej było w tym roku, kiedy piłkarz rzymian Paolo Di Canio pozdrowił faszystowskim salutem fanów swojej drużyny. Jednak na boisku górą byli piłkarze Livorno, zaś fani tego klubu mogli przeżyć wielkie chwilę triumfu eksponując po zwycięstwie nad odwiecznym rywalem swoje czerwone sztandary. Drugim tradycyjnym przeciwnikiem fanów Amarento są kibice z pobliskiej Pizy. Rywalizacja ta wynika, jednak przede wszystkim z zaszłości historycznych. Livorno przez lata pozostawało w zależności do silniejszego sąsiada. Jednak jak przyznają sami kibice Amarento fani Pizy to również „porządni lewicowcy”. Oczywiście członkowie BAL posiadają także wielu przyjaciół w całej Europie. Do najważniejszych zgód sympatyków Amarento należy zaliczyć przede wszystkim Olympique Marsylia i AEK Ateny.
Obecnie piłkarze Livorno nie tylko dysponują najbardziej lewicowymi kibicami we Włoszech, ale prezentują również wyśmienitą formę sportową. Nic dziwnego skoro w czasie każdego meczu na własnym stadionie do walki zagrzewa ich 18 tysięcy fanów zgodnie rozpoczynających mecz od odśpiewania międzynarodówki.
A nam pozostaje życzyć sobie, że i w Polsce powstanie kiedyś grupa będąca ogniwem czerwonej międzynarodówki kibicowskiej.
Bartosz Machalica
Szymon Martys
Artykuł ukazał się w styczniowym numerze pisma "Nowy Robotnik".