Machalica: Zbiorowy portret polskiej młodzieży

[2006-02-21 16:26:28]

Jaka jest dzisiejsza młodzież? Na to pytanie trudno znaleźć satysfakcjonującą odpowiedź. Pomimo wszelkich trudności od lat wielu badaczy stara się nakreślić zbiorowy portret młodego pokolenia. Jedną z ciekawszych prób jest raport „Młodzież 2004”, opracowany na zlecenie czasopisma „Ergo”, wydawanego przez Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne.

Z pewnością obecna młodzież [1] żyje i dorasta w zupełnie innych warunkach, niż jej rodzice czy dziadkowie. Jest to grupa wiekowa, której okres Polski Ludowej jest znany tylko z martyrologiczno-prześmiewczej papki serwowanej przez media, co więcej, wiele osób młodszych nie pamięta nawet pierwszego okresu polskiej transformacji.

Co ciekawe, hierarchia najważniejszych wartości pozostaje zbieżna z tą wyznawaną przez młodzież czasów Polski Ludowej. Odpowiada ona opracowanej przez prof. Stefana Nowaka teorii próżni socjologicznej. Zgodnie z nią, młodzi Polacy przede wszystkim identyfikują się z dwiema biegunowo różnymi wartościami. Z jednej strony, jest to największa grupa społeczna w państwie, czyli naród, z drugiej zaś grupa najmniejsza, czyli rodzina. To bardzo tradycyjna hierarchia wartości, rzadziej już spotyka w wysoko rozwiniętych społeczeństwach Zachodniej Europy. Do konserwatywnego katalogu wartości zaliczana jest również identyfikacja z religią. Wszystkie wymienione powyżej identyfikacje zostały wskazane od 89 do 77 proc. badanych i zajmują miejsce wśród pierwszych pięciu pozycji w hierarchii identyfikacji. Wyłom stanowi identyfikacja z płcią, które znajduje się na miejscu trzecim. Jak już zostało powyżej stwierdzone najsilniejsza jest wśród młodzieży identyfikacja ze wspólnotą narodową (89 proc.), dużo mniejsza jest świadomość europejska (63 proc.) i identyfikacja z tzw. małą ojczyzną (Heimat). To również odróżnia polską młodzież od grup rówieśniczych w Europie Zachodniej. Bardzo znamienny jest również fakt stosunkowo niskiej identyfikacji z własną grupą pokoleniową, w zestawieniu z wysokim przywiązaniem do własnej rodziny, co często prowadzi do to wyciągnięcia przez badaczy wniosku o zaniku tzw. konfliktu pokoleń. Trudno ocenić, czy będzie to tendencja trwała.

Trzeba jednak zauważyć, że w oczach młodego pokolenia coraz mniej ważną rolę odgrywają subkultury. Dotyczy to szczególnie subkultur związanych z określonym światopoglądem, będących niegdyś środowiskiem alternatywnej socjalizacji. Obecnie subkultury zostały pozbawione ładunku społecznego buntu, większość z nich się skomercjalizowało, przez co bunt młodych ludzi został skanalizowany przez system, przeciwko któremu niegdyś wybuchał. Dzisiaj istnienie większości subkultur ma charakter komercyjny, stanowią one swego rodzaju nisze społeczeństwa konsumpcyjnego, będąc cały czas jego integralną częścią. Do przeszłości należą ideowe (i nie tylko) walki pomiędzy punkami i skinheadami. Dzisiaj pozostałości tych grup zazwyczaj deklarują apolityczność, czyli często bezideowość.

Wspomniana apolityczność młodzieży odbija się także na kwestiach związanych ze społeczeństwem obywatelskim. Obecnie bardzo często mówi się o deficycie obywatelstwa wśród młodych Polaków. Polityka sprawia wrażenie bezideowej gry różnych koterii. W polskim życiu politycznym otwarcie wyznaje się zasadę upadku wielkich ideologii, za wartość najwyższą uznaje się „realizm” i „pragmatyzm”. Z pewnością odstrasza to młodzież od polityki. Można postawić tezę, że o ile spora część młodzieży pochłoniętej rozbuchaną konsumpcją (lub dążeniem do niej) jest niemal programowo apolityczna, to z drugiej strony istnieje pewna grupa młodzieży ideowej, którą można by „przyciągnąć do polityki”. Wiele wskazuje na to, że taka grupa rzeczywiście istnieje. Mogą świadczyć o tym przede wszystkim liczne sukcesy Młodzieży Wszechpolskiej. Organizacja ta, jako jedyna młodzieżówka partyjna oferuje młodym Polakom spójną i bezkompromisową ideologię. Dzięki temu stała się obecnie najprężniej rozwijającym się stowarzyszeniem młodzieżowym o charakterze politycznym. Bardzo blado na jej tle wypadają chociażby młodzieżówki partii parlamentarnej lewicy, w których króluje „pragmatyzm”, przez co są bardzo nieatrakcyjne dla młodzieży.

Ciekawie wypada porównanie wartości wyznawanych przez młodzież polską i niemiecką. Dla młodych Polaków, jak już wspomniano, najważniejszą wartość stanowi rodzina; wysoko uplasowały się również zdrowie i praca. W przypadku młodzieży niemieckiej najważniejszą wartość stanowią przyjaciele, bardzo ważny jest również czas wolny. Różnice te pokazują, że niemieckie społeczeństwo weszło obecnie w fazę rozwoju, kiedy najważniejsza jest jakość życia, a nie samo gromadzenie dóbr materialnych. Wśród polskiej młodzieży bardzo duże znaczenie przywiązuje się do pracy. Należy to interpretować w ten sposób, że dla młodych Polaków szczególną wartość stanowi samo jej posiadanie. Nie może to dziwić w warunkach tak wysokiego bezrobocia, gdy dla wielu młodych ludzi bezrobocie jest problemem najbliższego otoczenia, rodziców, rodzeństwa, znajomych. Zanotowano również przepaść w podejściu młodych Polaków i Niemców do religii. Nietrudno odgadnąć, że jest ona dużo ważniejsza dla Polaków, z kolei Niemcy cechują się znacznie dalej posuniętym religijnym indyferentyzmem.

Wracając do zagadnień związanych ze społeczeństwem obywatelskim należy podkreślić, że polityka stanowi dużo istotniejszą wartość dla młodych Niemców niż dla Polaków. Tych pierwszych cechuje również dużo większe przekonanie o tym, że demokracja posiada przewagę nad wszelkimi innymi formami rządów. Polacy z kolei są przekonani, że dla „ludzi takich jak ja” nie ma znaczenia, czy rząd jest demokratyczny, czy niedemokratyczny. Co więcej, Polacy dużo częściej od swoich zachodnich rówieśników wykluczają w ogóle członkostwo w partii politycznej. Co ciekawe, polska młodzież dużo chętniej zajęłaby się własnym biznesem i zasadniczo jest pozytywnie nastawiona do wolnego rynku. Z pewnością spory wpływ na to ma strategia korporacji, które starają się dowartościować młodzieżową konsumpcję, tworząc wiele towarów skierowanych specjalnie na rynek młodzieżowy. Jednocześnie zwraca uwagę fakt, że nie ma żadnego przełożenia pomiędzy „orientacją prorynkową”, a „gotowością do praktykowania demokracji”. Powinno zmusić to polskie elity do zastanowienia się nad odbiorem dużurnego zestawienia demokracji i wolnego rynku. W dyskursie publicznym zbitka ta stała się niemal nierozerwalna, tymczasem jej prawdziwość jest co najmniej dyskusyjna. Potwierdzają to zresztą opisane powyżej postawy młodzieży.

Jak już stwierdzono powyżej, młodzież jest „przyjacielem rynku”. Istnieje wśród niej Szczególnie duże przywiązanie do określonych, renomowanych marek. Modne są telefony komórkowe, odtwarzacze mp3, przebywanie w klubach, szybkie samochody. Taki styl życiu jest kreowany przede wszystkim przez młodzieżowe stacje telewizyjne i czasopisma lifestylowe. To one dyktują, co jest „trendy”, a co w mgnieniu oka przemieniło się w „obciach”. Problem polega jednak na tym, że tylko skromną grupę Polaków stać na życie na poziomie dyktowanym przez media młodzieżowe. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że tylko 12 proc. ogółu polskich rodzin stać na konsumpcję na poziomie zbliżonym do poziomu klasy średniej najbiedniejszych państw „starej” Unii Europejskiej, takich jak Grecja czy Portugalia. Wskazuje to bardzo wyraźnie, że zdecydowana większość młodych Polaków nie jest w stanie żyć na poziomie dyktowanym przez media. Trzeba podkreślić, że wyzwala to wśród młodzieży z mniej zamożnych rodzin poczucie niespełnienia i braku szans. Często owocuje to również agresją, szczególnie widoczną w tych miejscach, gdzie można spotkać się z najbardziej jaskrawymi kontrastami społecznymi.

Ograniczone materialne możliwości konsumpcji odbijają się również na tym, jak młodzi Polacy spędzają wolny czas. Co ciekawe, młodzież preferuje wartości afiliacyjne, czyli związanych z przebywaniem z innymi ludźmi. Może to podważyć popularną tezę o silnym indywidualizmie wśród młodego pokolenia. Ponadto większość wolnego czasu spędza ono w domu. Jest to o tyle paradoksalne, że obecnie do młodych ludzi kieruje się bogatą ofertę zajęć pozadomowych. Paradoks ten wydaje się pozorny, gdyż korzystanie z tych propozycji rozbija się zazwyczaj o ograniczone zasoby finansowe.

Silne jednak wśród młodzieży jest dążenie do powielania wzorców osób lepiej sytuowanych. Aby móc to osiągnąć, potrzebna jest niewątpliwie dobrze płatna praca. Interesujące, że to nie wysokość zarobków jest dla młodych Polaków główną wartością, jaką kierują się przy wyborze przyszłego zawodu. Polacy przede wszystkim cenią sobie pewność posiadania pracy (67 proc.), co nie może dziwić przy tak wysokim wskaźniku bezrobocia. Wysokość przyszłej pensji jest przy wyborze zawodu ważna tylko dla 46 proc. młodych ludzi. Z przywiązania do wartości tradycyjnych, takich jak rodzina, wypływa również chęć posiadania zawodu, który nie ograniczałby życia prywatnego.

Szanse na zdobycie wymarzonego zawodu są jednak bardzo nierówne i zazwyczaj stanowią pochodną wykształcenia i pozycji społecznej rodziców. Mamy obecnie do czynienia z sytuacją dziedziczenia pozycji społecznej, dzieci inteligentów zostają inteligentami, przedsiębiorców – przedsiębiorcami, zaś dzieci robotnicze również nie wydostają się poza obręb własnej klasy. Co szczególnie zatrważające, zaczyna występować zjawisko dziedziczenia bezrobocia; często dzieci bezrobotnych również nie są w stanie znaleźć pracy.

Nic nie wskazuje niestety na to, że obecne młode pokolenie mogłoby wypowiedzieć wojnę obecnemu porządkowi społecznemu. Bunt społeczny na skalę z roku ’68 wydaje się obecnie bardzo odległy. Większość młodzieży z rodzin mało zamożnych ogarnia obecnie apatia i niewiara w to, że określone działania polityczne mogłyby doprowadzić do poprawy ich sytuacji materialnej. Ruchy kontestacyjne występują praktycznie tylko w środowiskach studenckich i licealnych. Doskonałym przykładem może być tutaj chociażby ruch alterglobalistyczny. Jest on w Polsce dużo słabszy w Polsc, niż w krajach wysoko rozwiniętych. Beneficjenci obecnego systemu mogą spać spokojnie.

---
[1] Kategorią „młodzież” i jej synonimami w niniejszym artykule są objęte osoby między 15 a 25 rokiem życia.

Bartosz Machalica


Artykuł ukazał się w piśmie "Oświata i Wychowanie".

drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


24 listopada:

1957 - Zmarł Diego Rivera, meksykański malarz, komunista, mąż Fridy Kahlo.

1984 - Powstało Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ).

2000 - Kazuo Shii został liderem Japońskiej Partii Komunistycznej.

2017 - Sooronbaj Dżeenbekow (SDPK) objął stanowiso prezydenta Kirgistanu.


?
Lewica.pl na Facebooku