Komisja śledcza ponownie przesłuchała Michnika

[2003-02-10 21:13:28]

Dzisiaj Sejmowa Komisja Śledcza, powołana w celu wyjaśnienia tzw. "afery Rywina", ponownie przesłuchała redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" Adama Michnika.

W czasie przesłuchania Michnik oskarżył Telewizję Publiczną i Polską Agencję Prasową "o świadome wprowadzanie w błąd opinii publicznej co do przebiegu tego co tu miało miejsce". Chodzi o relacje z jego zeznań, które składał przed Komisją w sobotę. Jego zdaniem z niejasnych dla niego powodów "fałszuje się przebieg zdarzeń i manipuluje prawdą materialną". Redaktor naczelny "Gazety" wskazał m.in. na informację, jaka się ukazała na stronach internetowych TVP pt. "Pamięć Michnika", która potwierdza - według niego - zarzuty jakie stawia wobec Telewizji Publicznej. W informacji pojawia się między innymi komentarz prezesa TVP Roberta Kwiatkowskiego, w którym ten wskazuje na "kogoś" ze środowiska "Agory" bądź też "Gazety Wyborczej" jako inspiratora propozycji łapówkarskiej, jaką złożył Lew Rywin.

Nazwisko prezesa Kwiatkowskiego padało dzisiaj wielokrotnie w aspekcie "ludzi władzy", którzy mogli być zaangażowani w "misję" Rywina jako pośrednika między nimi a Adamem Michnikiem. Między innymi Jan Maria Rokita zastanawia się czy aferą nie powstała z inspiracji prezesa Telewizji Publicznej. Michnik stwierdził jednak, że nie wie, kto może stać za tą aferą.

W wyniku dzisiejszego przesłuchania Sejmowa Komisja Śledcza na wniosek posła SLD Bogdana Lewandowskiego zwróciła się do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, by prezes TVP zawiesił swą funkcję do czasu zakończenia prac komisji. Komisja zwróci się też do prokuratury o sprawdzenie telefonów i billingów Kwiatkowskiego, twardych dysków komputerów, przeszukanie mieszkania i biura.

W międzyczasie sam Kwiatkowski poprosił Radę Nadzorczą TVP, która ma kompetencje żeby go zawiesić, o pilne spotkanie. Jednocześnie oświadczył, że jest niewinny i to udowodni.

Michnik stwierdził też, że nie miał intencji ukryć "sprawy Rywina", a kilkumiesięczne opóźnienie w opublikowaniu materiału na ten temat było wynikiem jego przekonania, że nie powinien tego robić "w okresie gdy trwały przygotowania do referendum nt. integracji w Irlandii i przed finałem rozmów negocjacyjnych w Kopenhadze", gdyż byłoby to "aktem nieodpowiedzialności i przedkładania dziennikarskiej sensacji nad dobro naszego państwa". Dodał również, że nie było na niego żadnych nacisków ze strony premiera Leszka Millera w tej sprawie.

Paweł Kończyk

lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:

Weronika Parfianowicz, Jakub Rok: Odzyskać przyszłość

John Paul: Nawrocki prezydentem

John Paul: Lewica na powyborczych rozdrożach

John Paul: "Najbiedniejszy prezydent świata"

Michał Peno: Demokracja sterowana pilotem „środkowego wyborcy”

Paulina Kowalska: Pomoc socjalna? A obrączka jest?

Komisja śledcza ponownie przesłuchała Michnika

lewica.pl w telefonie

16 czerwca: