K. Szumlewicz: Ryzykowna gra o szczęście
[2008-12-06 20:56:12]
Poppy barwnie się ubiera, nie stroniąc od tak ekscentrycznych elementów, jak naszyjniki z wisienkami lub kotwicami, rajstopy w wielkie kwiatowe wzory, długie bluzki we wszystkich kolorach tęczy i wysokie buty na obcasie do jazdy latem na rowerze. Ubiór doskonale odpowiada zachowaniu: Poppy jest gadatliwa, lubi się bawić i żartować, bez przerwy się wygłupia. Na pozór więc odpowiada opisom, wedle których epatuje zaraźliwym, dobrym nastrojem niezależnie od przeciwności losu. Bliższy wgląd w tę postać jednak wskazuje na cechy nie mieszczące się w owej charakterystyce. Empatyczna bohaterka prowokuje ludzi nie tylko do uśmiechu, ale przede wszystkim do dramatycznych zwierzeń. Czują oni, że oto jest ktoś, przed kim można dać upust dręczącym frustracjom, do których powodów rzecz jasna nie brakuje. Dzieje się tak nie tylko dlatego, że narwana trzydziestolatka umie słuchać nie oceniając. Jej otwartość wobec ludzi rzuca się w oczy po kilku minutach, tak samo jak jej nieco neurotyczny sposób bycia, przypominający klaunadę. Zamiast klepać frazesy o sympatycznej wariatce, warto spojrzeć na te cechy jako na jedność. Staje się wówczas jasne, że jej ufność w stosunku do innych jest zbyt wielka i po pierwsze, tylko krok dzieli ją od narzucania się, po drugie zaś może wiązać się z kłopotami, gdy ludzie postanowią jej nadużyć. Poppy zdaje sobie sprawę z ryzyka, ale nie rezygnuje z całkowitego odsłaniania się przed dopiero co poznanymi osobami. Widać to w scenie na opuszczonym złomowisku, gdzie rozmawia z obłąkanym bezdomnym, który w każdej chwili może jej zrobić krzywdę. Poppy się boi, ale celowo wybrała się późnym wieczorem w takie miejsce. Rozmowa z kimś nieszczęśliwym, a przy tym potencjalnie groźnym, odpowiada na jej potrzebę, by wystawić się z nieuzasadnionym zaufaniem na możliwość zranienia. Jeszcze mocniej świadczy o tym wątek znajomości z instruktorem jazdy. Ponury, zaniedbany Scott jest typowym prawicowym świrem: to rasista, wierzący w spisek szatana i nienawidzący wielokulturowości. Chciałby, żeby wszystkim rządziły hierarchiczne reguły, które wprowadza w postaci dziwacznych metod nauczania, takich jak powtarzanie w czasie jazdy imienia upadłego anioła i wyobrażanie sobie piramidy istnień, by powstrzymać nadciągający chaos. Łatwo przewidzieć, że swobodna, seksowna Poppy wywoła jego pełną dezaprobaty fascynację. Dlaczego jednak ona nie rezygnuje z zajęć, widząc jego szaleństwo i rosnącą obsesję na jej punkcie? Współlokatorka później powie jej, że nie powinna być taka przylepna i starać się pomóc wszystkim nieszczęśliwym. Ma na myśli także to, że tego typu interwencje wcale nie zawsze wychodzą ludziom na dobre. Ta przenikliwa kobieta zdaje sobie jednak sprawę, że żadna gorzka lekcja nie zmieni postępowania jej przyjaciółki. Poppy nadal będzie traktować życie jak błazeńskie przedstawienie, oferować każdemu serce na dłoni i uporczywie pytać wszystkich, czy są szczęśliwi. A czy ona sama jest szczęśliwa? Na pewno nie byłaby na miejscu swojej ciężarnej siostry, która dzięki długiemu oszczędzaniu kupuje wraz z mężem domek i urządza go w stonowanym, mieszczańskim guście. Poppy natomiast mieszka z przyjaciółką w barwnym bałaganie, nie ma pieniędzy ani stałego partnera. To ostatnie być może się zmieni, jeśli zwiąże się z sympatycznym młodym psychologiem dziecięcym, któremu wpadła w oko. Błędem byłoby jednak upatrywać istoty jej życia w tym, kogo wybierze (albo nie) na męża lub choćby chwilowego partnera. Co najmniej równie ważna okazuje się jej praca jako nauczycielki w szkole podstawowej, gdzie jej spontaniczność udziela się dzieciom i gdzie za wszelką cenę usiłuje zapobiec kształtowaniu się u nich nienawistno-zaszczutej podstawy w rodzaju Scotta. Jak jednak wiadomo, dzieci o tym same nie decydują. Poppy uważa, że w dużym stopniu dotyczy to także nieszczęśliwych dorosłych, dlatego ich nie ocenia. To zupełnie co innego niż niefrasobliwa ucieczka od problemów społecznych, za którą polska krytyka na wyrost pochwaliła brytyjskiego reżysera. Faktem jest jednak, iż Poppy nie chce postrzegać społeczeństwa jako całości ani rozumieć – a co za tym idzie, podawać w wątpliwość – panujących w nim reguł. Na początku filmu trafia w antykwariacie na książkę pt. "Droga do rzeczywistości", co ze śmiechem komentuje "nie wybieram się tam". Stąd może jej niechęć do krytykowania innych nawet wówczas, gdy byłoby to jak najbardziej na miejscu, jak choćby po obrzydliwych uwagach Scotta na temat Czarnych. Można się zastanawiać, skąd wzięła się u niej ta postawa. Film zawiera podpowiedzi, że nie zawsze tak było. Poppy kiedyś uczyła jako wolontariuszka dzieci w Tajlandii, co musiało się wiązać z wiarą w działania społeczne. W czasie akcji filmu uczęszcza już tylko na rozmaite kursy, oferujące indywidualne, cząstkowe sposoby na życie. To, że odeszła od zaangażowania, zastępując je strategią zagadywania rzeczywistości, wynikło pewnie z utraty wcześniejszej wiary i/lub uświadomienia sobie własnych, niezbyt świetlanych perspektyw życiowych. Nadal jednak interesuje ją los wykluczonych, których jak mało kto potrafi zrozumieć. Czyżby ta honorowa ucieczka od zagadnień ogólnych odzwierciedlała ewolucję samego Mike'a Leigh? "Happy-Go-Lucky, czyli co nas uszczęśliwia", scenariusz i reżyseria Mike Leigh, występują Sally Hawkins, Eddie Marsan, Alexis Zegerman, prod. Wielka Brytania 2008. Recenzja ukaże się w kwartalniku "Bez Dogmatu". |
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom Pigmaliona i efekt Golema
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Mury, militaryzacja, wsobność.
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Manichejczycy i hipsterzy
- Pod prąd!: Spowiedź Millera
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Wolność wilków oznacza śmierć owiec
- Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
- Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
- od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
- Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
- Kraków
- Socialists/communists in Krakow?
- Krakow
- Poszukuję
- Partia lewicowa na symulatorze politycznym
- Discord
- Teraz
- Historia Czerwona
- Discord Sejm RP
- Polska
- Teraz
- Szukam książki
- Poszukuję książek
- "PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
- Lca
23 listopada:
1831 - Szwajcarski pastor Alexandre Vinet w swym artykule na łamach "Le Semeur" użył terminu "socialisme".
1883 - Urodził się José Clemente Orozco, meksykański malarz, autor murali i litograf.
1906 - Grupa stanowiąca mniejszość na IX zjeździe PPS utworzyła PPS Frakcję Rewolucyjną.
1918 - Dekret o 8-godzinnym dniu pracy i 46-godzinnym tygodniu pracy.
1924 - Urodził się Aleksander Małachowski, działacz Unii Pracy. W latach 1993-97 wicemarszałek Sejmu RP, 1997-2003 prezes PCK.
1930 - II tura wyborów parlamentarnych w sanacyjnej Polsce. Mimo unieważnienia 11 list Centrolewu uzyskał on 17% poparcia.
1937 - Urodził się Karol Modzelewski, historyk, lewicowy działacz polityczny.
1995 - Benjamin Mkapa z lewicowej Partii Rewolucji (CCM) został prezydentem Tanzanii.
2002 - Zmarł John Rawls, amerykański filozof polityczny, jeden z najbardziej wpływowych myślicieli XX wieku.
?