Zieleniewski: Realny kapitalizm w całej okazałości

[2009-01-13 00:17:44]

Strukturalne przyczyny kryzysu

Od roku rozwija się światowy kryzys finansowy powoli oddziałując na przemysł produkcyjny. Sytuacja zaczyna być porównywana do kryzysu finansowego z końca lat dwudziestych początkującego kryzys ekonomiczny z lat trzydziestych XX wieku. Pora próbować wyjaśnić przyczyny kryzysu i wdrożyć środki naprawcze.

Wydawałoby się, że system kapitalistyczny przeżywa drugą "młodość", czego objawem ma być zwycięstwo na systemem socjalistycznym. Jednak istnieją oznaki wyczerpywania się możliwości rozwoju obecnie panującego systemu ekonomicznego. Pierwotną przyczyną problemów jest spadek zysków przez korporacje przemysłowe. Spadek zysków następuje z dwu przyczyn: postępującej automatyzacji i delokalizacji przemysłu. Zastępowanie ludzi automatami w procesie produkcyjnym powoduje, że posiadacze środków produkcji nie mogą umniejszać robotnikom wartości dodatkowej co jest źródłem ich przewagi ekonomicznej. Natomiast przeniesienie produkcji na daleki wschód skutkuje podzieleniem się niewypłacaną wartością dodatkową z kapitalistami z innych krajów. Posiadaczom ze Stanów Zjednoczonych i Europy Zachodniej pozostają tylko zyski z zarządzania więzami kooperacyjnymi i z marki handlowej, co w przyszłości może skończyć się.

W tej sytuacji elitom przemysłowym pozostało jedynie przeniesienie zainteresowania i posiadanych środków finansowych na operacje na rynku finansowym. Do tej pory system kapitalistyczny zawsze nastawiony był na maksymalizację zysku a tylko pośrednio na zaspakajanie potrzeb materialnych ludzi. Obecnie stracił i tę cechę. Głównym celem elit finansowych jest dziś pomnażanie zysku bez związku z produkcją przemysłową. Co więcej, spekulacja na giełdzie odrywa wartość od ceny i uniemożliwia stosowanie rachunku ekonomicznego przedsiębiorcom. W istocie spekulacja szkodzi realnej gospodarce na wiele sposobów. http://lewica.pl/?id=18024

Podobnie jak kryzys finansowy z ubiegłego wieku, tak obecny, rozpoczął się w Stanach Zjednoczonych. Jest to spowodowane pełniejszą realizacją w Stanach zasady wolności działań ekonomicznych niż w krajach Europy. Rząd amerykański, pod naciskiem elit finansowych, wycofał ograniczenia nałożone jeszcze po wielkim kryzysie z ubiegłego wieku na instytucje finansowe. Tam też wymagania maksymalizacji zysku, bez oglądania się na koszty społeczne, są najszerzej przyjęte w świadomości społecznej i w prawie pracy.

Polityka Stanów Zjednoczonych

Od wielu lat Stany Zjednoczone szczycą się szybkim wzrostem gospodarczym. Przyczyn tego rozwoju jest wiele, trzy jednak wymagają zwrócenia uwagi. Po pierwsze życie na kredyt całego świata. Rząd amerykański od dwustu lat prowadzi politykę nadprodukcji zielonych papierów znakowanych portretem prezydenta, które z powodzeniem zamienia na surowce i towary przemysłowe. To podnosi stopę życiową wszystkich warstw społeczeństwa amerykańskiego. Jednak w ostatniej dekadzie waluta amerykańska nie jest już bezwarunkowo akceptowana wśród krajów bogatych w ropę naftową czy nawet europejskich. Banki narodowe różnych krajów dywersyfikują rezerwy walutowe. Pierwszym krajem, który zamierzał odmówić sprzedaży ropy za dolary był Irak pod przywództwem Saddama Husseina. Obecnie jego drogą kroczy Iran.

Rząd Stanów Zjednoczonych wobec krajów nie akceptujących warunków handlowych narzuconych przez siebie ma dwa środki stosowane równolegle: militarne i walutowe. Skutkiem stosowania pierwszego świat jest widownią katastrofy humanitarnej a jedyną reakcją jest terroryzm. Drugi środek - finansowy - jest realizowany za pomocą Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego. Pomoc gospodarcza dla krajów, których obywatele cierpią głód, jest warunkowana zniesieniem barier celnych i ograniczeń narodowych w gospodarce. Wdraża się model podwykonawstwa dla międzynarodowych koncernów. Skutkiem tego jest zniszczenie powiązań kooperacyjnych rodzimej gospodarki.

Międzynarodowe koncerny łatwo wykorzystują swoją przewagę monopolistyczną i obniżają ceny zakupu artykułów eksportowych. Warunki, które są narzucane krajom biednym, stoją w całkowitej sprzeczności z polityką gospodarczą Stanów Zjednoczonych. Rząd amerykański dotuje produkcję żywności i nie zachowuje równowagi budżetowej. Tylko dlatego gospodarka amerykańska odnosi zwycięstwo nad gospodarkami krajów zacofanych gospodarczo.

Jednak w ostatnich latach dwa stosowane przez Stany Zjednoczone środki napotkały bariery trudne do przezwyciężenia. Okupacja Iraku i Afganistanu wyczerpała możliwości militarne kraju. Natomiast eksploatacja ekonomiczna krajów peryferyjnych zdaje się doszła do granic możliwości - choć oczywiście są jeszcze kraje Europy i Rosja. Dlatego elity finansowe i polityczne Stanów zastosowały inny sposób na zwiększenie zysków: spekulację nieruchomościami.

Kryzys kredytów hipotecznych

Wzrost cen nieruchomości miał, jako przyczynę, zwiększony popyt na nieruchomości. Ten zwiększony popyt był rozbudzony sztucznie za pomocą dwu czynników: obniżenie stopy procentowej kredytów mieszkaniowych poniżej stopy inflacji oraz za pomocą ustawodawstwa nakazującego udzielanie pożyczek osobom, które należały do mniejszości rasowych. Oczywiście, kolorowi obywatele Stanów Zjednoczonych zarabiali mniej, niż przeciętni obywatele i inaczej nie otrzymaliby nigdy pożyczki. Kredyty udzielano wszystkim, nawet tym, którzy nie byli w stanie spłacić ich. Wzrost cen nieruchomości zwiększył popyt na kredyt na zakup kolejnych nieruchomości bowiem osoba, biorąca kredyt, była przekonana o dalszym wzroście cen nieruchomości. Na wzroście nieruchomości korzystali także inni posiadacze nieruchomości - mogli brać kredyty hipoteczne z przeznaczeniem na bieżącą konsumpcję. Wzrost przez kilka lat pod rząd cen nieruchomości stworzył pozory wzrostu gospodarczego i pomógł w utrzymaniu spokoju społecznego za prezydentury Georga Busha. Bez owego pozornego wzrostu gospodarczego nie byłoby możliwe sfinansowanie dwu wojen.

Banki udzielające kredytów hipotecznych potrzebowały kolejnych środków pieniężnych. Uzyskiwały je sprzedając paczki udzielonych kredytów hipotecznych. W ten sposób cały świat kredytował bańkę kredytów hipotecznych w USA. Rozwój wartości udzielonych kredytów rósł bez przerwy a korzystali z niego wszyscy. Do czasu, aż bank amerykański podniósł stopę procentową do poprzedniej wartości. Wtedy miesięczne raty spłaty kredytu wzrosły powyżej możliwości finansowej części Amerykanów. Ci, którzy nie byli w stanie spłacać kredytu, musieli wystawić nieruchomości na sprzedaż i ceny nieruchomości zaczęły spadać. Skutkiem było przerwanie wzrostu piramidy finansowej. Przerwanie wzrostu piramidy finansowej zawsze kończy się katastrofą całej piramidy. Dziś prawie 12 milionów Amerykanów wie, że zaciągnięty kredyt przewyższa obecną wartość nieruchomości. Dla nich najlepszym rozwiązaniem jest dobrowolne (bez zbędnych kosztów eksmisji) zamieszkanie w przyczepie samochodowej do końca życia. Dom zaś wróci na własność banku i będzie niezamieszkały jeszcze przez długie lata. Bank, który zdążył odsprzedać paczkę kredytów hipotecznych innej instytucji finansowej, był beneficjentem systemu, bo przez lata zarabiał na prowizji. Jak to bywa w inwestycjach dokonywanych na kredyt, najwięcej stracili ci, którzy jako ostatni wzięli udział w piramidzie finansowej.

Bezpośrednie skutki pęknięcia rozdmuchanej bańki finansowej są dwojakie:
- długi i bezdomność osób w Stanach Zjednoczonych, które zaciągnęły kredyt hipoteczny i mimo spłaty części kredytu nie mogą spłacić reszty,
- długi i bankructwa instytucji finansowych z całego świata, które dokonały zakupu amerykańskich pakietów kredytów hipotecznych.

Nastąpiło częściowe sfinansowanie nieruchomości w USA, będących własnością banków i obywateli USA przez instytucje finansowe całego świata. Pośrednio zapłacą za amerykańskie nieruchomości klienci instytucji finansowych w innych krajach.

Kryzys ekonomiczny

Proces niewypłacalności banków ma poważne skutki dla gospodarek narodowych innych krajów. Bankrutujące banki powodują utratę rezerw finansowych przedsiębiorstw, które miały lokaty w owych bankach. Częściowe zmniejszenie rezerw finansowych banku powoduje, że nie mogą one udzielać, w dotychczasowym stopniu, kredytu obrotowego na bieżącą działalność przedsiębiorstw przemysłowych. Oba czynniki powodują obniżanie się cen akcji wszystkich firm na giełdzie. Owo zmniejszanie ceny giełdowej firm uruchamia nową falę niewypłacalności posiadaczy akcji. Takimi posiadaczami są instytucje finansowe i fundusze emerytalne.

W skali mikro problem dotyczy również wielu polskich przedsiębiorstw, zwłaszcza eksporterów, które oprócz działalności produkcyjnej spekulowały na giełdzie na spadek kursu złotego. Specyfika działań na rynku finansowych była obca zarządom przedsiębiorstw i wykraczała poza zgłoszony w sądzie rejestrowym zakres ich działalności. Po gwałtownej zmianie tendencji zmiany kursu za błędy zarządów zapłacą akcjonariusze.

Istnieje jeszcze jeden negatywny aspekt zmniejszenia się rezerw finansowych banków. Jest nim odmowa przedłużania kredytu na kolejne lata i wymóg spłaty w terminie. W szczególności dotyczy to Polski. Polska, jako kraj, jest zadłużona za granicą na kwotę 233 mld dolarów, w tym 60 mld kredytów krótkoterminowych1. Oczywiście polski rząd, polskie samorządy i polskie przedsiębiorstwa nie dysponują możliwością spłaty kredytów w przewidywalnej przyszłości bowiem nasz kraj zadłuża się z roku na rok coraz bardziej. Tym bardziej spłata kredytów zgodnie z umową jest niemożliwa. Dlatego banki, przewidując bankructwo Narodowego Banku Polskiego, obniżają wycenę wartości złotego. Kurs waluty amerykańskiej wzrósł w stosunku do waluty polskiej o 50% w ciągu dwu miesięcy. http://www.nbp.pl/statystyka/DWN/zadl96_07.xls

Postulaty systemowe

Obecny kryzys finansowy pokazuje jasno, że jego powodem są mechanizmy funkcjonowania gospodarki kapitalistycznej. Przyczyna kryzysu tkwi w doskonałej realizacji zasady maksymalizacji zysku przez uczestników gospodarki. Nie ma innej recepty na przezwyciężenie kryzysu kapitalizmu aniżeli zastąpienie go innym modelem gospodarczym. Postulat ten, jakkolwiek słuszny z naukowego punku widzenia, jest niewykonalny w najbliższej przyszłości. Jest to spowodowane dwoma przyczynami: oporem klas posiadających oraz stanem świadomości społecznej. Bez wyjaśnienia społeczeństwu przyczyn kryzysu i roli klasy posiadających w jego wywołaniu, świadomość społeczna pozostanie na poziomie krytyki kapitalizmu przeprowadzanej przez gazetki rozdawane za darmo na ulicach. Z drugiej zaś strony sam sprzeciw wobec systemu kapitalistycznego, niezależnie od stopnia radykalności, nie jest w stanie wypracować koncepcji nowego, lepszego systemu gospodarowania. Konieczne jest zgłębianie zasad gospodarki w celach poznawczych i porównawczych.

Celem artykułu jest pokazanie możliwych rozwiązań naprawiających gospodarkę kapitalistyczną. Dalej zaś wykazanie, dlaczego ich realizacja nie jest możliwa w obecnej sytuacji: naruszają bowiem interes klas posiadających. Naruszenie tego interesu, w interesie klasy pracującej, może nastąpić wyłącznie po aktywizacji społeczeństwa.

Obecna sytuacja geopolityczna nakłada na polityków polskich obowiązek nie wspierania neokolonialnej polityki USA. Militarne wspieranie polityki protekcjonizmu gospodarczego jest wspieraniem narzędzi eksploatacji naszego kraju przez USA. Niezależnie od niewielkich strat, jakie poniosły polskie banki dalekie od kupowania pakietów amerykańskich kredytów hipotecznych są inne objawy uzależnienia naszej gospodarki. Po pierwsze nasz kraj w części zrezygnował z samodzielnego tworzenia produktów przemysłowych, zdając się na rolę montowania wyrobów zaprojektowanych gdzie indziej i sprzedawanych pod obcą marką. Po wtóre nasz kraj zdecydował się na błędną politykę zakupów, głównie realizowanych przez rząd. Dotyczy to przemysłu obronnego, ze sztandarowym przykładem zakupu przestarzałych konstrukcyjnie i wadliwych technologicznie samolotów F16. Dotyczy to monopolistycznego wspierania przez instytucje rządowe systemu operacyjnego Windows, który w Polsce sprzedawany jest drożej aniżeli w Stanach Zjednoczonych.

Postulaty finansowe

Istnieje przypuszczenie, że kraje peryferyjne stracą na kryzysie więcej, niż ich przedsiębiorcy zawinili poprzez spekulację na giełdzie. Dotyczy to także Polski. To wyznacza na nas obowiązek ustanowienia barier ochronnych przez nieuczciwymi przedsiębiorcami, zwłaszcza z krajów "przodujących" w tworzeniu nowych instrumentów finansowych.

Środowisko ATTAC zainicjowało przed laty wprowadzenie podatku od obrotu kapitałowego. Dziś ta inicjatywa wydaje się potrzebniejszą niż kiedykolwiek. Autor popiera "Stanowisko ATTAC w sprawie kryzysu finansowego i demokratycznych alternatyw" ogłoszone 15.10.2008 r. przez 16 krajowych sekcji ATTAC.

Podatek od obrotu namacalnie uderzy w instytucje finansowe i ich właścicieli. Chodzi o przywrócenie prymatu realnej gospodarki nad gospodarką finansową. Podatek ten można wprowadzić tylko w jednym kraju a skutkiem będzie ucieczka kapitału spekulacyjnego do innych krajów. Potrzebne jest przyciągnięcie na giełdę kapitału inwestycyjnego. Z pewnością istnieją instytucje finansowe, które dzięki gwarancjom wyższego bezpieczeństwa przejdą na polską giełdę.

W stanowisku ATTAC są bardzo cenne uwagi dotyczące funkcjonowania rynków kapitałowych. O ich szczegółach autor nie chce się wypowiadać. Za niezbędne uważa podkreślenie konieczność likwidacji opłacalności transferów do tzw. rajów podatkowych. Ten oczywisty postulat jest powtarzany od lat ale nie doczekał się nawet propozycji legislacyjnych.

Niestety, polska giełda funkcjonuje źle. W ciągu kończącego się roku indeks WIG utracił 50%, natomiast londyński FTSE stracił 34%, a nowojorski Dow Jones niecałe 36%. Istnieje przypuszczenie, że jest to skutkiem drenowania polskiej giełdy przez zachodnie instytucje finansowe.

Doświadczenia polskie wskazują, że za pomocą stosunkowo niewielkiego zamówienia na akcje (rzędu 100 mln zł) można zmienić ceny akcji o 5 procent i zyskać znacznie więcej na instrumentach pochodnych. Obecny stan rynku akcji, zmieniający się o kilka procent dziennie to w górę to w dół, jest doskonałą okazją do realizacji zysku spekulacyjnego.

Należy wprowadzić dalsze ograniczenia na dowolność operacji finansowych w celu ukrócenia spekulacji. Wydaje się, że należy ograniczyć rolę instrumentów pochodnych na stan giełdy. W szczególności należy wykluczyć grę "na spadek" cen akcji. Posługiwanie się wskaźnikiem WIG20 zamiast WIG jest uproszczeniem groźnym w skutkach, bo tym pierwszym łatwiej manipulować. Potrzebne jest wnikliwe śledzenie "zbiegów okoliczności", które przynoszą zysk jednemu graczowi. Konieczne jest ograniczanie na kilka lat wolności działania tych podmiotów, które naruszyły prawo finansowe. Tych działań, prowadzonych obecnie przez Komisję Nadzoru Finansowego, nie wspomoże prywatny inwestor. Zamierzona prywatyzacja giełdy przez rząd polski będzie błędem. Z drugiej zaś strony kolejni Ministrowie Gospodarki nie robią nic dla poprawienia reguł funkcjonowania giełdy.

Postulaty gospodarcze

Podstawową zasadą dobrego funkcjonowania gospodarki musi być zerwanie z fetyszyzmem zysku uczestników rynku. Potrzebny jest odwrót od prywatyzacji a więc renacjonalizacja oraz uspołecznienie. Pewne instytucje muszą działać bez kierowania się zasadą zysku. Ważniejszą zasadą jest kierowanie fragmentem gospodarki tak, aby rozwijał się szybciej w dłuższym wymiarze czasowym, harmonijnie łącząc potrzeby gospodarki i pracowników. Nie od rzeczy będzie wspomnieć o konieczności przestrzegania prawa.

Rezygnacja z maksymalizacji zysku dotyczy:
- banków, zwłaszcza centralnych, które muszą podlegać nadzorowi demokratycznie wybranych przedstawicieli społeczeństwa. Zadania banku centralnego muszą uwzględniać rozwój całej gospodarki narodowej a nie tylko stabilność waluty narodowej,
- instytucji nadzoru gospodarczego, w tym firm audytorskich, których pracownicy powinni ponosić surową odpowiedzialność karną za dopuszczenie do obniżenia bezpieczeństwa finansowego akcjonariuszy. Niedopuszczalne jest łączenie roli gracza giełdowego i audytora lub inna zależność kapitałowa,
- przedsiębiorstw gospodarki komunalnej, które najlepiej zaspokoją potrzeby obywateli, jeśli znajdą się pod kontrolą samorządu mieszkańców. W szczególności gospodarka mieszkaniowa, na podstawowym poziomie, powinna realizować postulat "Mieszkanie prawem nie towarem",
- funduszy emerytalnych, które mają zapewnić stabilność finansową emerytom i same muszą być stabilne w pierwszym rzędzie.

Kontrolę znacjonalizowanych funduszy emerytalnych trzeba poddać przedstawicielom załóg pracowniczych całego kraju i wszystkich sektorów.

Należy eliminować te rozwiązania i wpływ na życie gospodarcze tych nieodpowiedzialnych polityków, przedsiębiorców, audytorów i naukowców, którzy do kryzysu doprowadzili. Dlatego pomoc Polski bankom Islandii jest szkodliwa dla gospodarki zarówno z punktu widzenia Polski jak i Islandii. Rząd powinien pozwolić na likwidację instytucji, które same doprowadziły się do stanu upadłości. Na ich miejsce odrodzą się nowe, zarządzane przez lepszą kadrę, stosującą dalekowzroczną politykę zrównoważonego rozwoju. Przywrócone wielomiliardowymi dotacjami do życia banki zachodnie nadal spekulują na polskiej giełdzie wysysając z niej kapitał.

Rząd powinien przeznaczyć pieniądze na pomoc podmiotom realnej gospodarki, które ucierpiały na skutek egoistycznej i błędnej polityki instytucji finansowych. Wzrost produkcji przemysłowej dóbr konsumpcyjnych jest bowiem ważniejszy od zysków banków. Zadaniem państwa powinno być uniknięcie zatorów płatniczych pomiędzy firmami krajowymi, np. poprzez udzielenia kapitału firmom faktoringowym.

Wzrost produkcji przemysłowej powinien być pobudzany przez zwiększanie popytu wewnętrznego. Niestety, rząd Platformy Obywatelskiej obniża od 2009 r. podatek od dochodów najbogatszym podatnikom o kilka punktów procentowych; biedniejszym zaś podatnikom o jeden punkt procentowy. Kwotowo wyrażone różnice są dramatycznie niekorzystne dla mniej zarabiających. W celu pobudzenia popytu wewnętrznego powinno być odwrotnie.

Stan permanentnej przewagi podaży towarów na rynku jest dla rozwoju gospodarczego tak samo szkodliwy, jak stan przewagi popytu cechujący gospodarkę socjalistyczną. Przykładowo w każdym przedsiębiorstwie istnieją niewykorzystane moce produkcyjne choć istnieją konsumenci, którzy chcieliby zakupić produkty przedsiębiorstwa.

Efektywność gospodarki kapitalistycznej

Zbliżające się dwudziestolecie działania kapitalistycznej formacji społeczno-gospodarczej jest okazją do podsumowań. W rezultacie wprowadzenia kapitalizmu do Polski przez panów Mazowieckiego, Wałęsę i Jaruzelskiego uległ osłabieniu wzrost gospodarczy kraju. Pogorszyła się sytuacja klasy pracującej. Wyprzedany został majątek narodowy obcym koncernom, które przekształciły Polskę w kraj neokolonialny. Miarą złej efektywności gospodarowania jest wzrost zadłużenia zewnętrznego kraju. Wzrósł on z 40 mld dolarów do 233 mld dolarów. Tak dalej być już nie może. Polsce grozi katastrofa ekonomiczna.

Polska musi sama znaleźć rozwiązanie dla naprawy systemu gospodarowania. Inaczej Bank Światowy zaproponuje nam rozwiązania takie, jakie proponuje krajom III Świata. Z pewnością zaproponują obniżenie płac pracowniczych i gwarancje rządowe dla wysokości zysku prywatnych właścicieli.

Jak do tej pory rządy Platformy Obywatelskiej a wcześniej Prawa i Sprawiedliwości nic nie robiły dla przezwyciężenia błędnej polityki gospodarczej. Przeciwnie, poprzez zniesienie podatku od spadów oraz obniżenie podatku dochodowego najbogatszym utrwalają neokolonialną strukturę klasową cechującą się brakiem klasy średniej.

Pośrednim skutkiem polaryzacji społecznej jest faktyczne funkcjonowanie systemu dwupartyjnego, gdzie partie nie różnią się programem gospodarczym. Taka sytuacja uniemożliwia naprawę systemu od środka, przez partie, parlament lub rząd. Autor wzywa wszystkie klasowe związki zawodowe, wszystkie organizacje lewicy i ludzi zrzeszonych w strukturach wolnościowych, niezależnie od ich barw organizacyjnych, do dyskusji na temat uzdrowienia sytuacji gospodarczej.

Rafał Zieleniewski


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


23 listopada:

1831 - Szwajcarski pastor Alexandre Vinet w swym artykule na łamach "Le Semeur" użył terminu "socialisme".

1883 - Urodził się José Clemente Orozco, meksykański malarz, autor murali i litograf.

1906 - Grupa stanowiąca mniejszość na IX zjeździe PPS utworzyła PPS Frakcję Rewolucyjną.

1918 - Dekret o 8-godzinnym dniu pracy i 46-godzinnym tygodniu pracy.

1924 - Urodził się Aleksander Małachowski, działacz Unii Pracy. W latach 1993-97 wicemarszałek Sejmu RP, 1997-2003 prezes PCK.

1930 - II tura wyborów parlamentarnych w sanacyjnej Polsce. Mimo unieważnienia 11 list Centrolewu uzyskał on 17% poparcia.

1937 - Urodził się Karol Modzelewski, historyk, lewicowy działacz polityczny.

1995 - Benjamin Mkapa z lewicowej Partii Rewolucji (CCM) został prezydentem Tanzanii.

2002 - Zmarł John Rawls, amerykański filozof polityczny, jeden z najbardziej wpływowych myślicieli XX wieku.


?
Lewica.pl na Facebooku