Niemiec: Kordian i cham

[2009-04-01 07:05:22]

Pan Frasyniuk z wielce inteligenckiego kręgu dawnej Unii Wolności, pozwolił sobie podsumować cała klasę chłopską. Według niego: "chłopi częściej dobijali powstańców niż walczyli o niepodległość". Obnażył tą wypowiedzią najobrzydliwszą z cech jaśniepaństwa, pogardę dla ludu. Słowa Frasyniuka oddają w pełni styl myślenia środowisk "inteligenckich". Ich zdaniem chłop czy robotnik nie są zdolni do działania w imię dobra publicznego. Ba, nie są w stanie zrozumieć tego pojęcia.

Tzw. inteligencja polska, co najmniej od 1985 roku, wykazuje ten sam sposób rozumowania: Klasa robotnicza i chłopska nie może być brana pod uwagę jako podmiot polityczny, bo kieruje się własnym, wąsko rozumianym interesem. Za to klasa średnia, przez którą rozumiemy biznes, zawody o wysokim prestiżu społecznym, kadry administracyjne; ci rozumieją czym jest dobro publiczne i w imię tego dobra działają.

W nieco zapomnianej, acz znakomitej powieści "Kordian i cham" Leon Kruczkowski wspaniale ujął stosunek arystokracji i chłopów do sprawy narodowej, publicznej. To prawda, chłopi nie chcieli brać udziału w Powstaniu Listopadowym, ale coś bardzo konkretnego za tym przemawiało. To zupełna różnica interesów obu klas społecznych, a także zupełnie odmienna pozycja społeczna chłopów i szlachty. Bohaterami powieści są dwaj przyjaciele ze szkoły kadetów. Jeden wywodzi się z arystokracji drugi jest synem chłopa. Ich przyjaźń kończy się w momencie wybuchu powstania. Młody arystokrata idzie walczyć o wolność narodową, syn chłopa nie weźmie udziału w powstaniu bo wie, że to nie jego walka, nie o jego wolność, nie w jego interesie, jak również nie o wolność i sprawę jego rodziny, środowiska i stanu społecznego. Powieść Kruczkowskiego bardzo wyraziście ujawnia motywy odmiennych decyzji obu młodzieńców. U podstaw tych decyzji leży nie szlachetna postawa arystokraty i nikczemny egoizm chłopa, lecz odmienne stany świadomości obydwu kadetów i zupełnie różne doświadczenia życiowe. Przede wszystkim jednak wyraźny konflikt dążeń obu klas społecznych i zupełnie różne potrzeby oraz pojmowanie wolności. Dla arystokraty, który czuł się obywatelem, ostoją Rzeczpospolitej sprawa niepodległości narodowej była sprawą nadrzędną i świętą. Nie mogła być taką dla chłopa, ponieważ nie był on ani ostoją, ani nawet obywatelem. Chłop w ustroju pańszczyźnianym pozbawiony był praw obywatelskich i ludzkich. Jego największym wrogiem nie był Moskal lecz jaśniepan i ekonom, którzy wyciskali z niego przemocą siódme poty, skazując na wieczną nędzę. Jakie to dobro publiczne mogło łączyć stan szlachecki i chłopski we wspólnej walce? Wolność narodowa? Po co ona chłopu, po co miał za nią przelewać krew? Żeby szlachcic mógł złożyć przysięgę na wierność królowi Polski, zasiąść w polskim sejmiku i po staremu uciskać chłopa, z tą różnicą, że nie w majestacie cara, lecz w majestacie Rzeczpospolitej szlacheckiej? Chłopu było wszystko jedno czy Polską rządzi car czy sułtan turecki. Obaj byli odlegli jak bogowie. Nad chłopem stał dziedzic i to on pozbawiał go wolności i godności ludzkiej, to spod władzy dziedzica chłop się najpierw musiał wyzwolić. Jeśli zdarzały się przypadki dobijania powstańców, to w tej sytuacji trzeba zrozumieć, że chłopi dobijali swoich najgorszych wrogów, swoich ciemiężycieli. Tak oni to rozumieli i tak w ogólnym zarysie zresztą było.

Problem z podejściem klasy średniej, czy jak w wiekach poprzednich – obywatelstwa, tzn. tych którym pochodzenie i status materialny dawał prawa obywatelskie, do pojęcia tzw. dobra publicznego polega od zawsze, od czasów niewolnictwa polega na tym, że przez dobro publiczne rozumieją oni zawsze wąsko pojęty interes własnej klasy. Cała obłuda wychodzi na jaw wtedy, gdy ten punkt widzenia próbują narzucić całemu społeczeństwu. Tymczasem społeczeństwo dopiero chce nabyć praw obywatelskich, chce równości, bez której o żadnym interesie publicznym nie ma mowy. A klasa średnia zachowuje się w tej sytuacji jak królowa Francji - Maria Antonina. Kiedy pod oknami Wersalu usłyszała okrzyki wzburzonego tłumu zapytała dworzanina:

- Czego chcą ci ludzie?

- Nie mają chleba, Najjaśniejsza Pani

- To powiedzcie im, niech jedzą ciastka.

Anegdotka ta wyjaśnia, jaka przepaść myślowa dzieli klasy społeczne. Brak zrozumienia dla dążeń emancypacyjnych ludu, brak jakiegokolwiek pojęcia o potrzebach zwykłych ludzi, wywołuje wśród klasy średniej odruch pogardy dla tak "pospolitych" potrzeb jak w miarę bezpieczna sytuacja materialna, dach nad głową, dostęp do lekarza, marzenie o Internecie w domu, tak jak mają ci w miastach. Tymi potrzebami klasa średnia gardzi, bo to już dawno to ma i nie wyobraża sobie jak bez tego można żyć. Dążenia do zaspokojenia tych potrzeb są dla sytej burżuazji wyrazem egoizmu i sobkostwa. To tylko dowodzi starej, ludowej prawdy, że syty głodnego nie zrozumie.

Wypowiedź Frasyniuka dotyczyła co prawda działaczy PSL. I pal go licho, gdyby pomówił PSL o żerowanie, pazerność czy co tam jeszcze. PSL jest partią polityczną i krytykowanie jej jest prawem każdego. Chamstwo Frasyniuka polega jednak na tym, że chcąc dołożyć PSL ujawnił nieprawdopodobną pogardę jaką wobec chłopów czuje to jego specyficzne środowisko liberałów. Według światłych mieszczan chłop powinien dalej jeździć wozem konnym, chodzić w łapciach i śmierdzieć gnojem, ciesząc się, że wprawdzie jest biedny, ale służy dla dobra ogółu, bo jak nie, to mu przypomną Frasyniuki i inni herosi, którzy z takim zapałem służą Ojczyźnie, jak to chłop mordował powstańców. Owoce wspólnego wysiłku chłop skonsumuje ustami przedstawicieli całego narodu, którymi jest klasa średnia na wieki wieków.

Jarosław Niemiec


Tekst ukazał się w "Tygodniku Chełmskim".

drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


23 listopada:

1831 - Szwajcarski pastor Alexandre Vinet w swym artykule na łamach "Le Semeur" użył terminu "socialisme".

1883 - Urodził się José Clemente Orozco, meksykański malarz, autor murali i litograf.

1906 - Grupa stanowiąca mniejszość na IX zjeździe PPS utworzyła PPS Frakcję Rewolucyjną.

1918 - Dekret o 8-godzinnym dniu pracy i 46-godzinnym tygodniu pracy.

1924 - Urodził się Aleksander Małachowski, działacz Unii Pracy. W latach 1993-97 wicemarszałek Sejmu RP, 1997-2003 prezes PCK.

1930 - II tura wyborów parlamentarnych w sanacyjnej Polsce. Mimo unieważnienia 11 list Centrolewu uzyskał on 17% poparcia.

1937 - Urodził się Karol Modzelewski, historyk, lewicowy działacz polityczny.

1995 - Benjamin Mkapa z lewicowej Partii Rewolucji (CCM) został prezydentem Tanzanii.

2002 - Zmarł John Rawls, amerykański filozof polityczny, jeden z najbardziej wpływowych myślicieli XX wieku.


?
Lewica.pl na Facebooku