John Pilger: Posłuchajcie bohaterów Izraela

[2010-03-04 08:26:36]

John Pilger przypomina o walce, jaką prowadzi przeciw brutalności i bezprawiu okupacji Palestyny niezwykłe izraelskie małżeństwo. Jego działalność może okazać się impulsem, służącym przełamaniu ponurej ciszy diaspory żydowskiej.


Dzwoniłem niedawno do Ramiego Elhanana. Nie mieliśmy kontaktu przez całych sześć lat – a wiele się wówczas wydarzyło w Izraelu i Palestynie. Rami jest izraelskim projektantem graficznym, żyjącym wraz z rodziną w Jerozolimie. Jego ojciec przeszedł przez Auschwitz. Holokaust pochłonął życie jego dziadków oraz sześciorga wujków i ciotek. Jeśli ktoś zapyta, kto jest dla mnie bohaterem, bez wahania wskażę na Ramiego i jego żonę, Nurit.

Spotkaliśmy się i zaraz potem Rami podarował mi kasetę wideo, którą z trudem przyszło mi oglądać. Jest na niej ich 14-letnia córka Smadar, gdy roześmiana gra na pianinie, odrzucając w tył głowę. "Kochała taniec" – mówi Rami. Wieczorem 4 września 1997 r. wraz z jej najlepszą przyjaciółką Siwan miała mieć egzamin przed przyjęciem do szkoły tanecznej. Rano sprzeczała się z matką, która obawiała się puścić ją do centrum Jerozolimy. "Nie chciałam się kłócić, więc w końcu jej pozwoliłam" – mówi Nurit.

Rami siedział w samochodzie, słuchając o trzeciej po południu wiadomości radiowych. Na deptaku handlowym Ben Jehuda doszło do zamachu samobójczego. Ponad 200 osób zostało rannych, byli też zabici. Niedługo potem dzwoni jego komórka. Nurit płakała. Na próżno szukali córki w szpitalu, potem w kostnicy; jak mówi Rami, od tej chwili zaczęli "zstępować w ciemność".

Rami i Nurit założyli Koło Rodzicielskie, znane też jako Forum Osieroconych Rodzin, jednoczące Izraelczyków i Palestyńczyków, którzy stracili ukochane osoby. Jak mówi Rami: "Ciężko to przyznać, lecz nie ma fundamentalnej różnicy moralnej między żołnierzem izraelskim, który przetrzymuje na punkcie kontrolnym mającą rodzić kobietę, przez co traci ona swe dziecko, a tym, który zabił mą córkę. Więcej, był on tak samo ofiarą okupacji jak moja córka". Rami mówi o "raku serca", jakim dla Izraelczyków jest okupacja i wydziedziczenie Palestyńczyków. Dopóki trwa okupacja, nic się nie zmieni.

Każdego "Dnia Jerozolimy" – gdy Izrael świętuje podbój militarny miasta – Rami stawał na ulicy ze zdjęciem Smadar oraz skrzyżowanymi flagami izraelską i palestyńską. Ludzie pluli na niego, mówiąc, że szkoda, że jego również nie wysadzili. Nie przeszkodziło to jednak ani jemu, ani jego żonie jakże wiele osiągnąć. Razem z palestyńskim członkiem Koła Rami chodzi do izraelskich szkół, przedstawiają mapy dawnej Palestyny i ściskają się nawzajem. "Dla dzieci, których socjalizacja polega na wmanewrowaniu w nienawiść, to prawdziwe trzęsienie ziemi. Mówią nam, że otworzyliśmy im oczy" – opowiada.

W październiku Rami i Nurit byli w izraelskim Sądzie Najwyższym. Jak pisze Nurit, "dukający, nieprzygotowany i niechlujny" prawnik "stanął jak dowódca plutonu przed nowymi rekrutami i oddalił pozwy". Obecni byli też Salua i Bassam Aramin, palestyńscy rodzice. Po twarzy Salui płynęły łzy. Gdy ich 10-letnia córka Abir Aramin razem z siostrą kupowała słodycze w kiosku, zabił ją żołnierz izraelski: gumowa kula trafiła prosto w jej małą główkę. Sędziowie okazywali znudzenie, a jeden z nich nadmienił, że żołnierze izraelscy rzadko stawiani są w stan oskarżenia, zatem najlepiej o wszystkim zapomnieć. Prawnik śmiał się. To normalne.

Na grudniowym wiecu upamiętniającym rocznicę izraelskiego ataku na Gazę Nurit mówiła: "W tym roku nasze dzieci dostały naukę, że wszystkie ohydne cechy, jakie antysemici przypisują Żydom – oszustwo, chciwość i dzieciobójstwo – skupiają się w osobach naszych przywódców. Czy można odnaleźć jakiekolwiek wartości piękna i dobra w tym wyrafinowanym aparacie, służącym praniu mózgu i zakłamywaniu rzeczywistości?"

Rami dopowiada mi, że w końcu Sąd Najwyższy zdecydował o zbadaniu sprawy Abir Aramin. To nie jest normalne: to zwycięstwo.

Pytam go: "Czy są inne zwycięstwa?"

"Wraz z jednym z Palestyńczyków przemawiałem pięć razy w Stanach Zjednoczonych przed tysiącami osób. Nastąpił potężny zwrot wśród amerykańskiej opinii publicznej, co stanowi nadzieję. Tylko nacisk zewnętrzny – szczególnie ze strony Żydów – może zakończyć ten koszmar. Ludzie Zachodu muszą wiedzieć, że jeśli siedzą cicho, odwracają głowę, szkalują krytyków Izraela jako antysemitów, to nie różnią się od tych, którzy umywali ręce w dniach Holokaustu".

Odkąd Izrael napadł w 2006 r. na Liban, dokonał spustoszenia Gazy w 2008 i 2009 r., oraz rękami Mossadu dopuścił się mordu politycznego w Dubaju, nie da się dłużej maskować zbrodniczości tego państwa. Wpływowy Instytut Reuta w Tel Awiwie, doradzający rządowi izraelskiemu, stwierdził 11 lutego, że przemoc nie zdołała doprowadzić do realizacji celów Izraela, oraz wzbudziła na całym świecie obrzydzenie. Jak czytamy w raporcie Instytutu: "Podczas ubiegłorocznej operacji w Gazie nasza przewaga wojskowa znalazła przeciwwagę w postaci ofensywy przeciwko legitymacji Izraela, co skutkowało znacznym uszczerbkiem dla naszej pozycji międzynarodowej i ograniczać będzie naszą swobodę przyszłego planowania i operacji wojskowych". Innymi słowy, dowody zbrodniczego i rasistowskiego żniwa syjonizmu zadziałały na wielu ludzi niczym boskie objawienie; jak napisał znajdujący się na wygnaniu izraelski muzyk Gilad Atzmon, sprawiedliwość dla Palestyńczyków leży "w samym sercu walki o lepszy świat".

Jednak inni, mający olbrzymi wpływ Żydzi w krajach zachodnich, szczególnie Brytanii i Australii, zazwyczaj nadal siedzą cicho i odwracają głowę, przyzwalając na to, co Nurit nazwała "praniem mózgu i zakłamywaniem rzeczywistości". Lecz nie ma nic bardziej oczywistego niż nakazująca im głośno wystąpić odpowiedzialność, zaś historia – dla wielu z nich historia własnej rodziny – dowodzi ich winy, ilekroć ciągle czynią inaczej. Niech odwaga moralna Ramiego i Nurit stanie się dla nich inspiracją.

John Pilger
tłumaczenie: Paweł Michał Bartolik


Tekst ukazał się w gazecie "The New Statesman" z 26 lutego 2010 r. oraz na stronie internetowej www.johnpilger.com.

drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


23 listopada:

1831 - Szwajcarski pastor Alexandre Vinet w swym artykule na łamach "Le Semeur" użył terminu "socialisme".

1883 - Urodził się José Clemente Orozco, meksykański malarz, autor murali i litograf.

1906 - Grupa stanowiąca mniejszość na IX zjeździe PPS utworzyła PPS Frakcję Rewolucyjną.

1918 - Dekret o 8-godzinnym dniu pracy i 46-godzinnym tygodniu pracy.

1924 - Urodził się Aleksander Małachowski, działacz Unii Pracy. W latach 1993-97 wicemarszałek Sejmu RP, 1997-2003 prezes PCK.

1930 - II tura wyborów parlamentarnych w sanacyjnej Polsce. Mimo unieważnienia 11 list Centrolewu uzyskał on 17% poparcia.

1937 - Urodził się Karol Modzelewski, historyk, lewicowy działacz polityczny.

1995 - Benjamin Mkapa z lewicowej Partii Rewolucji (CCM) został prezydentem Tanzanii.

2002 - Zmarł John Rawls, amerykański filozof polityczny, jeden z najbardziej wpływowych myślicieli XX wieku.


?
Lewica.pl na Facebooku