Dla wielu tysięcy, które zostały zmuszone do opuszczenia swoich lepianek, jedynym dobytkiem pozostały kufer, trochę ubrań, naczynia oraz czasem osioł, krowa lub bawół.
Wzrost gospodarczy i model rozwoju, usilnie wprowadzany przez kolejne cywilne i wojskowe rządy, spowodował wykluczenie milionów ludzi, którzy pogrążeni są w biedzie bez nadziei na lepsze jutro. Jest to rzeczywistość utrzymująca się we wszystkich krajach Południowej Azji. Pod wpływem neoliberalnej filozofii rządy nie mówią już nawet o likwidacji biedy, a jedynie o jej "złagodzeniu".
Raport ONZ o Rozwoju Ludzkości z 2009 roku umieścił Afganistan na 132 miejscu spośród 182 krajów, Bangladesz na 112, Pakistan na 101 i Nepal na 99. Uwzględnia to tylko "absolutną biedę" - tych którzy nie są w stanie zaspokoić dziennego zapotrzebowania żywieniowego określanego ilością kalorii. Liczba biednych byłaby o wiele wyższa gdyby wzięte zostały pod uwagę inne aspekty godnego życia.
Duża część populacji - z pewnością jej większość - jest pozbawiona podstawowych środków do życia, takich jak dach nad głową, odzież, edukacja i opieka zdrowotna. Obecnie badania wykazują, że problem biedy utrzymuje się nawet w takich krajach jak Indie, które szczycą się solidnym wzrostem gospodarczym.
Pakistańska Komisja Planowania stwierdziła, że wskaźnik ubóstwa wzrósł z 23,9 proc. w 2005 roku do 37,5 proc. w 2008. Komisja ta oceniła, że w 2005 roku 35,5 miliona ludzi żyło poniżej progu ubóstwa, ale w 2008 było to już 64 miliony ze 160.
Zwiększyło się również bezrobocie. Ponadto, 40 proc. mieszkańców miast żyje w slamsach. Cięcia w sektorze socjalnym zwiększają biedę i obniżają poziom życia w Pakistanie. Po ostatnich powodziach, ocenia się, że potrzeba będzie co najmniej 43 miliardów dolarów na odbudowę. ONZ wezwało do udzielenia pomocy wartej 2 miliardy dolarów dla ludzi dotkniętych powodzią, jeżeli nawet to nastąpi, zrobi tylko niewielką różnicę.
Pomiędzy krajami Azji Południowej trwa wyścig w statystycznym wykazywaniu spadku biedy. Państwa, rządy, jak również agencje pozarządowe, szczególnie te powiązane z uprzywilejowanymi grupami, prześcigają się w wykazywaniu, że bieda ma tendencję spadkową.
Bieda jest oficjalnie definiowana w kategoriach zdolności/możliwości danej osoby do przyswojenia minimalnej liczby kalorii wymaganej do przeżycia. Liczba kalorii została obniżona z międzynarodowego standardu 2400 kalorii dziennie do 2100 kalorii, aby odzwierciedlić warunki klimatyczne i "budowę ciała" mieszkańców Południowej Azji.
Takie liczby mogą być użyteczne do celów statystycznych, ale nie gdy mówimy o prawdziwym życiu milionów ludzi.
Niestety, debatowanie nad "wzrostem i postępem" w krajach Południowej Azji ma tendencję do pomijania biednych i bezbronnych.
Gospodarki krajów Południowej Azji są strukturalnie dostosowane do neoliberalnej doktryny, skierowane na silną integrację z rynkami światowymi. Można obserwować zwiększone operacje globalnego kapitału w tych państwach, jako że mają one minimalne lub nie mają żadnych restrykcji, oraz swobodny przepływ kapitału finansowego, przy silnych wpływach Banku Światowego, Międzynarodowego Funduszu Walutowego (IMF) i Światowej Organizacji Handlu (WTO).
Wszystko to nie zmniejszyło ani nie wykorzeniło biedy - przeciwnie, zwiększyło liczbę biednych i przepaść pomiędzy biednymi a bogatymi. Różnica ta jest rażąca w południowoazjatyckich krajach, a zwłaszcza w Pakistanie. Część społeczeństwa, nieco szersza od tradycyjnych elit, cieszy się niebywałym poziomem dochodów.
Neoliberalizm pozbawił ludzi podstawowych praw do wyżywienia, edukacji i pracy. Poszerzył obszar głodu i śmierci głodowej. Ułatwia on rabunkową gospodarkę w stosunku do naturalnych zasobów Ziemi, pogłębia wykluczenie, marginalizację i pozbawianie praw, sprawiedliwości i demokratycznej wolności większości ludzi.
Obecne trendy ekonomiczne pogrążyły rolnictwo, będące źródłem dochodów większości mieszkańców tych państw, w głębokim kryzysie. System feudalny pozostaje niewzruszony w czołowych krajach Południowej Azji, torując drogę do przymusowej, niewolniczej pracy. Wszelkie zadania modernizacji stosunków społecznych pozostają nierozwiązane, elity rządzące poniosły klęskę jeżeli chodzi o rozwój ich państw w bardziej sprawiedliwym i demokratycznym kierunku.
Osiągnięcia Milenijnych Celów Rozwoju (MDGs) w Południowej Azji są minimalne i istnieją poważne wątpliwości, że większość z tych celów będzie osiągnięta przed założonym terminem 2015 roku.
Kobiety w Południowej Azji posiadają nieproporcjonalnie niższy udział w sile roboczej w porównaniu do reszty świata. Słabsze wykształcenie i niższe kwalifikacje prowadzą do obniżonej zdolności zarobkowania.
Dyskryminacja płci zaczyna się jeszcze przed urodzeniem - wraz z wysokim stopniem dzieciobójstwa niemowląt płci żeńskiej - i trwa przez całe życie. Azja Południowa ma najwyższe w świecie wskaźniki analfabetyzmu wśród kobiet.
Duży problem stanowi kwestia uchodźców. Jedną z przyczyn są różnego rodzaju konflikty zbrojne. "Programy rozwojowe" również powodują przesiedlenia milionów ludzi. Katastrofy naturalne są kolejną poważną przyczyną wewnętrznych przesiedleń.
Ostatnie powodzie w Pakistanie za jednym razem zmusiły ponad 10 milionów ludzi do opuszczenia swoich domów. W 2009 roku, operacja wojskowa w dolinie Swat skutkowała opuszczeniem swych domów przez 3,5 miliona ludzi na okres ponad 3 miesięcy.
Podobnie było w przypadku katastrofalnego trzęsienia ziemi w październiku 2005 roku. Obietnice rządu o dostarczeniu na czas pomocy i środków na odbudowę nie zostały zrealizowane.
Wszystkie kraje południowoazjatyckie zmieniły swoją politykę gospodarczą, porządek polityczny i stanowiska swej polityki zagranicznej tak, aby dostosować je do interesów dominujących krajów rozwiniętych. Niejednokrotnie odbywało się to za wskazaniem wielostronnych instytucji finansowych takich jak Bank Światowy, Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Światowa Organizacja Handlu.
Zamiast wzięcia odpowiedzialności za te porażki, Bank Światowy i Międzynarodowy Fundusz Walutowy obwiniają poszkodowane państwa za posiadanie słabych instytucji, złe zarządzanie i praktyki korupcyjne. W szczególności rozwój bez tworzenia miejsc pracy jest przedstawiany jako wynik sztywności rynków pracy i oporów przed globalizacją.
Większość pracowników, zarówno kobiet i mężczyzn, jest zatrudniona w gwałtownie rozwijającej się szarej strefie, charakteryzującej się niepewnymi zarobkami i stabilnością zatrudnienia. Praktycznie pozbawieni ochrony prawnej czy związków zawodowych, pracownicy w tych sektorach są szczególnie narażeni na wyzysk.
Raport o Rozwoju Ludzkości z 2009 roku stwierdził, że udział wydatków najbiedniejszych 10 proc. ludności Pakistanu wynosi zaledwie 3,9 proc. w porównaniu do 26,5 proc. dla 10 proc. najbogatszych. Sytuacja jest o wiele gorsza w Nepalu, gdzie ten stosunek wynosi odpowiednio 2,7 proc. i 40,4 proc.
Podstawowe problemy przed jakimi stoi ludność regionu to: godne życie, demokracja i niezależność, antyludzkie trendy neoliberalizmu, globalizacja korporacyjna, nieuczciwe praktyki handlowe, zadłużenie, militaryzacja, fundamentalizm, dyskryminacja płci i feminizacja biedy, konflikty zbrojne, wyzysk pracowników, niesprawiedliwy dostęp do zasobów naturalnych.
Problemy te nie mogą być rozwiązane na poziomie narodowym, nie mówiąc już lokalnym. Trwałe rozwiązanie dla całego regionu jest możliwe tylko przez zorganizowany i wdrażany wysiłek i współpracę mas pracujących w całej Południowej Azji.
Pojawienie się nowej polityki wymaga zbudowania nowego rodzaju instytucji politycznych i społecznych. Nowa polityka to nie "koniec państwa" ale akceptacja państwa jako instrumentu władzy ludu i demokracji mas.
Alternatywna polityka musi rzucać wyzwanie dla przekonaniu, że rozwój opiera się na wolnym rynku jako jedynej odpowiedzi na problemy ekonomiczne.
Jednak koncentracja na państwie to nie wszystko. Globalny kapitalizm nie może być już identyfikowany z pojedynczym państwem. Dlatego kraje Azji Południowej potrzebują dzisiaj nowego radykalnego sposobu myślenia. Natychmiastowe wysiłki będą musiały się skupić na kwestii fizycznego przetrwania i utrzymania przy życiu oraz na prawach gospodarczych i społecznych.
Cele nowej uniwersalnej kultury i nowego internacjonalizmu będą niezbędnym komponentem tej nowej wizji.
Faruk Tarik
tłumaczenie: Andrzej Głośniak
Tekst pochodzi z australijskiego pisma "Green Left Weekly" (www.greenleft.org.au).
Faruk Tarik jest rzecznikiem Partii Pracy Pakistanu (www.laborpakistan.org).