Nie mam nic przeciwko działalności charytatywnej, ale całe to otoczenie politycznie i ideologiczne wokół WOŚP jest dla mnie trochę przerażające. Tym...
Adam Jaśkow: Skąd znowu ten Brecht
Piotr Sadzik: Odebranie prawicy monopolu na śmiech to kwestia życia i śmierci
Dorota Jagoda Michalska: Władysław Hasior - dekolonializm, nowoczesność, historia
Jacenty Dędek: Miasto na miarę człowieka
Przemysław Prekiel: Wielki budowniczy Radomia
Piotr Ikonowicz: Stawiają słuszną diagnozę, ale nie wyciągają z niej wniosków
Tomasz S. Markiewka: Liczby już znamy, teraz przemówmy do wyobraźni
Paweł Jędral: Diuna jak Palestyna
Jerad i Amanda Miller zastrzelili z zimną krwią dwóch policjantów w restauracji CiCi's Pizza. Na ich ciałach rozpostarli swastykę oraz popularną wśród ruchów antyrządowych żółtą flagę Gadsdena, z grzechotnikiem i napisem "Nie nadepnij na mnie" (na zdjęciu). Następnie ruszyli w kierunku pobliskiego supermarketu Walmart. Jerad Miller wszedł do sklepu jako pierwszy. Podobnie jak w restauracji krzyczał, że rozpoczyna się rewolucja. Wtedy ruszył za nim klient, który sam miał przy sobie broń. Nie wiedział jednak, że z tyłu idzie żona napastnika. Chwilę później rozległy się strzały. Amanda Miller trafiła go w plecy. Mężczyzna zmarł na miejscu.
W tym czasie na miejscu zjawiły się pierwsze policyjne radiowozy. Po kilku minutach policjanci potoczyli Millerów w rogu sklepu. Wywiązała się strzelanina. Wiedząc, że nie ma możliwości wymknięcia się z obławy, kobieta zastrzeliła swego męża, a potem strzałem w głowę odebrała sobie życie.
Policja nie zna bezpośredniego motywu sprawców. Ich sąsiedzi mówią jednak, że mieli oni skrajnie antypaństwowe i rasistowskie poglądy. Lubili przebierać się za czarne charaktery z filmu "Batman" - Jokera i Harley Quinn.
Fot. archiwum
