Witold Sawicki: Manipulacje współczesnych polityków

[2023-09-13 10:01:21]

Współcześnie możemy śmiało powiedzieć, że w naszym społeczeństwie nastąpił bardzo istotny wzrost słownej elokwencji. Niezależnie od wykształcenia, pochodzenia czy miejsca zamieszkania, zdecydowana wiekszość Polaków potrafi bardzo sprawnie posługiwać się językiem polskim do wyrażania swojej myśli,wiedzy czy życiowych doświadczeń. Osobiście bardzo sobie cenię "mądrości" starszych ludzi,którzy niezależnie od wykształcenia, pochodzenia czy miejsca zamieszkania, mają bardzo cenne doświadczenia życiowe. Jest to napewno pozytywne zjawisko, świadczące o naszym wszechstronnym rozwoju i potencjalnej możliwości wzajemnego porozumiewania się.

Niestety, "szara rzeczywistość" życia codziennego Polaków zdecydowanie przeczy tym ocenom, bo na codzień jesteśmy wobec siebie coraz bardziej agresywni, zawistni, czy wręcz wrodzy. Polityczne podziały powodują, że wiele osób nawet z najbliższego otoczenia stwierdza, że utraciło kontakt z przyjaciółmi czy z rodziną ze względu na różnice poglądów, a wspólne spotkania kończą się często bezsensownymi kłótniami. Wiodące partie polityczne bardzo często wspierają te różnice i są zainteresowane tymi podziałami, dążąc na wzór USA do kreacji dwupartyjnego systemu. Sądzę jednak, że w warunkach mentalności
naszego społeczeństwa, jest to niemozliwe.

Oczywiście na ten stan oceny ma wpływ bardzo wiele tzw.czynników obiektywnych, czyli niezależnych od nas samych. Pod wpływem wyrafinowanych mechanizmów socjotechnicznych, czy wręcz psychologicznej manipulacji, bardzo często ulegamy tym wpływom, nie bedąc do końca swiadomymi racjonalnych wyborów. W naszym kraju, niestety jesteśmy w okresie najbardziej "krwiożerczego" rozwoju kapitalizmu politycznego, który przy wsparciu partii prawicowych i Kościoła Katolickiego, powoduje zmianę mentalności ludzi, ich aspiracji , dążeń, a w konsekwencji potężne rozwarstwienie społeczne i materialne Polaków. Politycy, którzy współtworzą rzeczywistość naszego państwa, bardzo często podgrzewają te uwarunkowania i emocje, mając na uwadze najczęściej egoistyczne cele partyjne. Oglądając dyskusje polityków na jakichkolwiek kanałach, słyszymy najczęściej wzajemne przekrzykiwanie się, przerywanie wystąpień adwersarzy, brak odpowiedzi na pytania, brak asertywności, bezmyślne powtarzanie sloganów
zaczerpniętych z sms-owych wytycznych ideologów partyjnych, zmiany tematu dyskusji na wcześniej przygotowany słowny "elaborat", wzajemne zarzuty o kłamstwo itd. Stają się onepseudointlektualnym bełkotem niezrozumiałym dla "normalnego odbiorcy". Są to oczywiście znane fachowcom od retoryki metody manipulacji, mające na celu zdominowanie dyskusji, wyprowadzenie z równowagi emocjonalnej adwersarzy dyskusji i narzucenie "swojej" narracji. Bardziej agresywną formą wyrażania swojego punktu widzenia (jest to widoczne szczególnie w okresie kampanii przedwyborczej), są ewidentne kłamstwa, obelgi, sianie nienawiści i podziałów, a nawet fizyczne przepychanki czy wyrywanie sobie mikrofonu.

Bardzo istotną rolę w kształtowaniu poglądów odbiorców, świadomości i
konkretnych zachowań, odgrywają media. Niestety w Polsce media zostały zdominowane przez partię rządzącą tj. PIS, która za sprawą Jacka Kurskiego najpierw ideologicznie "podporządkowała" sobie telewizję publiczną TVP i stanowi wyspecjalizowaną instytucję propagandy PIS. Następnie za sprawą Daniela Obajtka, byłego wójta Pcimia, wyniesionego przez PIS do rangi prezesa największej spółki skarbu państwa Orlenu,który wykupił większość czasopism regionalnych i podporządkował je celom propagandowym PIS-u.

Jeśli do powyższych zawłaszczeń dodamy zdominowanie przez PIS Trybunału Konstytucyjnego, sądownictwa (minister sprawiedliwości i prokurator generalny w jednej osobie - Zbigniew Ziobro - na mocy wprowadzonych ustaw, podporządkował sobie i partii rządzącej Prezesów Sądów, ustalił wg. własnych kryteriów KRS), to widzimy zawłaszczenie dla "swoich kolesi partyjnych" spółek skarbu państwa, a także
polityczny wpływ na służby specjalne (m. in.Pegasus), prokuraturę, policję, wojsko. Widzimy również obraz wszechwładzy jednej partii. Za "gwiazdeczki", awanse, czy "medaliki" rządząca partia zdominowała i podporządkowała sobie niemal wszystkie instytucje, urzędy i samorządy w naszym państwie. Aktywnym uzupełnieniem powyższego zawłaszczania naszego państwa przez PiS, jest spolegliwy wobec Kaczyńskiego i dominującej partii Prezydent RP, który na życzenie "swoich" mocodawców partyjnych podpisuje "od ręki" niemal wszystkie ustawy pisowskie. Zostało tylko pytanie - gdzie jest GODNOŚĆ? HONOR? i CZEŚĆ?

Polska na tle innych państw Unii Europejskiej posiada najbardziej
gargantuiczny rząd, zatrudniający 27 ministrów, w tym 11 ministrów bez teki, oraz 110 wiceministrów. Efektem tej biurokratycznej rozwiązłości aktualnego rządu, jest rozmycie odpowiedzialności i kompetencji konkretnych ministerstw w przypadku katastrof, klęsk żywiołowych, czy innych zagrożeń. Symbolami tej niekompetencji są np. Sasin, Suski czy Janusz Kowalski, który jako wiceminister rolnictwa nie potrafi rozróżnić nasion pszenicy od kukurydzy. W ubiegłym roku, kiedy nastąpiła ekologiczna katastrofa na Odrze, okazało się, że różne instytucje i
ministerstwa przerzucały się wzajemnie odpowiedzialnością i nadal w Polsce nie ma osoby, czy instytucji odpowiedzialnych za ten stan rzeczy. Innym przykładem niewyobrażalnej megalomanii obecnego rządu, jest tworzenie mitu potęgi naszego państwa w różnych sferach gospodarczych i społecznych. Zbudowano choćby kanał na Mierzei Wiślanej, ale mogą po nim przepływać wyłącznie żaglówki i małe jednostki pływające, ponieważ nie dokonano przekopu do docelowego portu w Elblągu. Tuż zaraz po objęciu władzy w 2015 r. uroczyście "podbito" i poświęcono stępkę pod nową polską markę promu, ale stępka ta trafiła na złom, a o promach czy restauracji portu szczecińskiego zapomniano. Butnie ogłaszana przez PiS inwestycja tysiąclecia tj. Centralny Port Komunikacyjny mający być najwiekszym port lotniczy w Europie, stał się niezrealizowaną fikcją. Zapowiadana przez premiera Morawieckiego inwestycja stworzenia polskiej marki polskiego samochodu elektrycznego "IZERA" stała się natomiast propagandową fikcją. Mocarstwowe zapowiedzi ministra Błaszczaka, mające rzekomo świadczyć o supernowoczesnej modernizacji naszej armii, okazały się w rzeczywistości planami na przyszłość, do realizacji przez nowy rząd. Częściowo już zrealizowane zamówienia dotyczące np. czołgów, nawet w środowisku całkowitych dyletantów budzą poważne zastrzeżenia, ponieważ wprowadzanie do uzbrojenia armii czterech rodzajów czołgów, wymagających zróżnicowanego serwisu, zróżnicowanej amunicji i zróżnicowanego wyszkolenia jest problematyczne w realizacji.

Pomimo tych ewidentnych błędów i manipulacji, partia rządząca posiada ponad 30% poparcia w naszym społeczeństwie. Trudno to zrozumieć, ale jak głoszą niektórzy ideolodzy PIS "kłamstwo powtarzane wielokrotnie staje się faktem". Jest to przykra prawda, ale zatrudniani przez PiS specjaliści od masowej propagandy i manipulacji, zdają egzamin. Jest to wsparte nieograniczonym wręcz dostępem do funduszy z budżetu państwa. Okazuje się, że nastrojami społecznymi można manipulować wg z góry zaplanowanych reguł. Taka jest rzeczywistość. Jakie są natomiast rozwiązania i jaka może być przyszłość Polski ? Wszystko zależy od wyników najbliższych wyborów i to ostatecznie społeczeństwo zadecyduje o kształcie przyszłej Polski w częściowo niedemokratycznych wyborach, ponieważ to pisowski sejm ustalił korzystne dla siebie okręgi wyborcze, ograniczył czas na liczenie głosów Polaków na emigracji do 24 godzin,a także ustalał skład Krajowej Komisji Wyborczej i skład Sądu Najwyższego, który akceptuje bądź odrzuca wyniki wyborów.

Skutecznym sposobem na rzeczywistą demokratyzację naszego państwa wydaje się maksymalna dwukadencyjność posłow i senatorów, a także wszystkich organów wybieralnych. Wydaje się, że bardzo istotną sprawą jest rozdzielenie merytorycznych funkcji państwowych i urzędniczych od politycznych wpływów notabli partyjnych i ich krótkoterminowych koncepcji" co 4 lata. A może receptą na coraz bardziej zawziętą walkę polityczną i szkodliwy podział naszego społeczeństwa byłoby ograniczenie pełnienia władzy przez konkretną partię czy koalicję do dwóch kadencji ? Otwartą kwestią jest sens istnienia Senatu, urzędu prezydenta oraz rozstrzygnięcie czy zakresu państwowej i prywatnej służby zdrowia, co powinno być rozstrzygane w referendum. Najbliższe"referendum" nie spełnia tego wymogu, albowiem dotyczy retorycznych pytań mających w założeniu wspierać pisowskie rządy. Są to oczywiście marzenia, które ze względu na pazerność polityków nie mają szans na powodzenie. Żeby zrealizować powyższe propozycje, chociaż w ograniczonym zakresie, należałoby sie skupić na skutecznej kampanii przedwyborczej mającej na celu odsunięcie PiSu od władzy, partii zmierzającej jednoznacznie do stworzenia państwa autorytarnego. Powinien to być priorytet dla działaczy wszystkich partii demokratycznej opozycji, ale równiez dla nas samych, żeby uzmysłowić naszym bliskim , sąsiadom i znajomym, że toczy się aktualnie walka o przyszłość demokratycznej Polski.

Moim skromnym zdaniem, na dzień dzisiejszy jedynym ugrupowaniem, posiadającym klarowny i czytelny program jest Lewica, która w ewentualnym przyszłym rządzie koalicyjnym wymusi przeprowadzenie radykalnych reform niezbednych w naszym państwie, a ponadto skutecznie rozliczy aktualny rząd za wszystkie przekręty, kradzieże i oszustwa popełnione w czasie ostatnich dwóch kadencji sejmu.

Witold Sawicki



drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



DEMONSTRACJA: ZATRZYMAĆ IZRAELSKĄ MACHINĘ ŚMIERCI
Warszawa, Plac Zamkowy
5 października (sobota), godz.13.00
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


9 października:

1779 - Pierwsze zamieszki w Manchesterze, wywołane protestami przeciw wprowadzeniu maszyn przędzalniczych w fabrykach włókienniczych.

1892 - Urodził się Ivo Andrić, jugosłowiański powieściopisarz, nowelista i poeta. Laureat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 1961.

1906 - W Joal urodził się Léopold Sédar Senghor, senegalski polityk i poeta. W latach 1960-80 prezydent, a 1962-70 także szef rządu. Współtwórca koncepcji négritude ("murzyńskości"). Przez pewien czas nawiązywał do socjalizmu afrykańskiego.

1908 - Na stokach Cytadeli warszawskiej stracony został działacz OB PPS, J. Mirecki "Montwiłł".

1921 - W Radomsku urodził się Tadeusz Różewicz, wybitny poeta, dramaturg, prozaik i scenarzysta.

1940 - W Liverpoolu urodził się John Winston Lennon, genialny muzyk, socjalista.

1943 - Oddział Gwardii Ludowej rozbił więzienie w Kraśniku i uwolnił kilkudziesięciu więźniów.

1967 - Podczas walk w Boliwii został zamordowany południowoamerykański rewolucjonista Ernesto "Che" Guevara.

1997 - Dario Fo otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury.

2005 - Odbyła się I tura wyborów prezydenckich. Do II tury (23 października) zakwalifikowali się Donald Tusk (36,33%) i Lech Kaczyński (33,10%).

2012 - 15-letnia pakistańska działaczka na rzecz dostępu do edukacji i praw kobiet Malala Yousafzai została postrzelona w głowę i szyję w zamachu przeprowadzonym przez talibów.


?
Lewica.pl na Facebooku