Michał Peno: Narracje o wynikach wyborczych lewicy
[2024-06-16 23:36:28]
W przeciwieństwie do tych ocen, eksperckich i profesjonalnych, są to wypowiedzi nasycone emocjonalnie, w których jednak zawiera się bezcenna mądrość - potoczna, domowa, niepoprawna i zawierająca pewną prawdę o świecie. Prawdę pokazującą, jak jawi się wynik wyborczy lewicy osobom zainteresowanym polityką i losami tej strony sceny politycznej w Polsce. Warto może zebrać i syntetycznie przedstawić grupy czy rodzaje narracji pojawiających się w mediach społecznościowych. Może to być jakieś narzędzie diagnostyczne, także pokazujące nastroje (te aktualne). Nie będę niczego oceniał - przedstawię subiektywny wybór wypowiedzi i pogrupuję je w kategorie, które uważam za przydatne w ocenie wizerunku lewicy i tego, co wedle tych wypowiedzi stało się przyczyną takiego - a nie innego - w wyniku wyborczego. Owe 6% nie jest, oczywiście, zadowalające. I to jest punkt wyjścia. Jeszcze jedna uwaga: w sieci mówi się o lewicy komasując Nową Lewicę oraz inne partie koalicji w jedną całość. Ich marginalizacja w przekazie medialnym - tych pozostałych - jest zastanawiająca. Nowa Lewica temu też nie przeciwdziała, bo przecież mimo koalicji jest różnica interesów. Pytanie, czy w sytuacji 6% poparcia warto się kłócić. Myślę, że nie. Natomiast Lewica Razem jest poza większością krytyk, które koncentrują się na lewicy utożsamianej w KKW Lewica (choć i ta była jej częścią więc odpowiedzialność za wynik ponosi łącznie z całą koalicją lewicową - niemniej uważana jest za najbardziej socjaldemokratyczną z całości). Za socjologiczną naiwność i swego rodzaju amatorskość badań odpowiedzialna jest forma felietonu. Pewnie dałoby się to zrobić lepiej, ale też dobrze zebrać to, co wielu myśli i co chce wyrazić. Zróbmy to zestawienie narracji w 5 punktach. 1. "Mogłoby być lepiej" vs. "katastrofa i porażka". Pierwsza rzecz wymagająca ustalenia - wynik nie jest zadowalający, ale czy to klęska lub katastrofa? Otóż, generalizując - użytkownicy mediów społecznościowych postrzegają wynik lewicy jako klęskę i porażkę. Narrację o tym, że powstrzymano siły antydemokratyczne i w skali europejskiej zwolenników optyki anty-unijnej (czy unijno-sceptycznej) nie przekonują i nie trafiają do tej swobodnie obranej grupy internautów. W mediach społecznościowych w których komentuje się wynik lewicy przeważają oceny w świetle których wynik jest porażką, której nic nie rekompensuje. Do tego porażką niemal zaplanowaną. 2. "Jednorazowy wynik wyborczy" czy "upadek całej formacji"? Wypowiedzi wskazują na to, że wedle naszych internautów wynik nie jest jednorazową wpadką tych wyborów, ale jest jest porażką lewicy jako takiej. Nie ma niemal słów nadziei głoszących, że tym razem się być może nie udało, ale jest potencjał do nadrobienia wyników. To negatywna ocena kondycji lewicy jako takiej, nie zaś przeświadczenie o jednorazowej wpadce. Nie ma sukcesu i nie ma nadziei na lepsze jutro. 3. Prywatna partia. W ocenie internatów źle się dzieje z powodu ludzi i to konkretnych. Bardzo źle wypada partyjna, w szerokim sensie elita - internauci krytycznie oceniają sposób zarządzania KKW Lewica, w szczególności zaś postępowanie liderów partii Nowa Lewica. Wskazuje się, że sprawili, że partia stała się ich prywatną własnością, służącą realizacji partykularnych projektów, które nie liczą się z działaczami i członkami partii jako takiej, o lewicy jako pewnym froncie koalicyjnym i ideowym nie wspominając. Niektórzy szukają i odnajdują w układankach wyborczych działań, które można nazwać technokratyczno-familiarnościową rozgrywkę partyjnej góry. Ten układ oceniany jest negatywnie. Ruchy na listach, te kadrowe, są generalnie i dosadnie oceniane negatywnie. Wyłania się z tego przekonanie, że wielu pracowało (naiwnie) na rzecz niewielu szczęściarzy. Do tego centralizm i centralna sterowność także nie sprzyja pozytywnym ocenom, jak to odczuwają użytkownicy Internetu w zakresie przyjętym do przejrzenia na potrzeby tego felietonu. 4. Socjaldemokratyczne wartości i program. Wypowiedzi internautów wskazują na postrzegany przez nich upadek wartości socjaldemokratycznych. Lewica nie realizuje w ich oczach swojej misji, swojego celu i tego, do czego jest predystynowana z racji swojej tradycji. Program KKW Lewica uznają oni za mało socjaldemokratyczny i nie bardzo konkretny, w każdym razie zdaje się on nie przekonywać nawet tych, którzy lewicy są życzliwi - przynajmniej w formie tego programu ujawnionego przed wyborami do PE. Podobnie pojawia się krytyka, że przez czas u sterów państwa lewica niewiele zrobiła, by swoje - nawet te łagodne - postulaty realizować. 5. Brak tożsamości i ekspansja Koalicji Obywatelskiej. A właściwie utrata tożsamości i ześlizgiwanie się w stronę KO i łagodnego centrum, bo samej KO internauci za klęskę szczególnie nie winią. Jest to jedna z często formułowanych przyczyn porażki - jak chcą internauci - tak wyborczej, jak i ugrupowania jako takiego. Tożsamość jest pochodną wartości i celów socjaldemokracji. Można więc powiedzieć, że elektorat lewicowy aktywny w mediach społecznościowych nie jest za rozwiązaniem, które obecnie w Warszawie i urzędach wojewódzkich mamy - Nową Lewicą jako koalicjantem TD i KO. Konkretnych propozycji tożsamościowych można szukać w hasłach i programach tych, którzy polityką zajmują się mniej, a bardziej stanowią rozproszony i oddolny think-tank lewicowego środowiska. Takie przynajmniej z mediów społecznościowych docierają słuchy. Słowem wyjaśnienia dodać można, że najbardziej krytyczne komentarze płyną z profili, których wiek właścicieli szacować można na 30-50+ lat. To też pewna wskazówka; ten fakt także coś mówi - może to, że losami lewicy parlamentarnej młodsi en masse się nie interesują. W każdym razie nie szukają tej lewicowości właśnie w niej. Słowo na koniec - lewica jako ugrupowanie aktualnie wielkomiejskie, balansujące między młodymi i starszymi pokoleniami, o różnych jednak wizjach świata, w tej młodszej grupie zdecydowanie kobiece, tak w Polsce, jak i w Europie musi szukać nowej i autentycznej narracji na swój temat. Autentyczność oznacza socjalizm i demokrację w punkcie wyjścia, punkt dojścia powinien zostać więc głęboko przemyślany. Zatem - jednak w globalnej ocenie: klęska lewicy (ale na szczęście nie lewicowości, skoro jednak wartości i tożsamość się liczy). |
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Nauka o religiach winna łączyć a nie dzielić
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom Pigmaliona i efekt Golema
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Mury, militaryzacja, wsobność.
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Manichejczycy i hipsterzy
- Pod prąd!: Spowiedź Millera
- MARSZ DLA PALESTYNY
- Warszawa, Pomnik Mikołaja Kopernika
- 📅 Sobota, 30 listopada 2024 r., godz. 15.00
- Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
- Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
- od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
- Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
- Kraków
- Socialists/communists in Krakow?
- Krakow
- Poszukuję
- Partia lewicowa na symulatorze politycznym
- Discord
- Teraz
- Historia Czerwona
- Discord Sejm RP
- Polska
- Teraz
- Szukam książki
- Poszukuję książek
3 grudnia:
1854 - Australia: Władze brytyjskie krwawo stłumiły bunt kopaczy złota w Eureka. Zginęło ponad 20 osób, 30 zostało rannych.
1882 - W Twierdzy Pietropawłowskiej zmarł Siergiej Nieczajew, rosyjski anarchista, założyciel organizacji Zemsta Ludu, autor "Katechizmu rewolucjonisty".
1944 - Grecja: Wybuch wojny domowej.
1970 - Kanada: Porwanie brytyjskiego komisarza handlu Jamesa Crossa przez radykalnie lewicowy Front Wyzwolenia Quebecu.
1984 - Indie: Wielka katastrofa przemysłowa w zakładach amerykańskiego koncernu Union Carbide w Bhopalu spowodowała śmierć kilku tysięcy osób.
1997 - Kanada: Przedstawiciele 121 państw podpisali Traktat ottawski przewidujący wyeliminowanie min przeciwpiechotnych jako środka walki zbrojnej.
2007 - Kevin Rudd (ALP) został premierem Australii.
2018 - Jorge Bom Jesus z MLSTP - Partii Socjaldemokratycznej został premierem Wysp Świętego Tomasza i Książęcej.
?