Xavier Woliński: USA kontra reszta świata

[2025-03-02 20:04:57]

Nie ma chyba bardziej żałosnego komentatora niż „geopolityk”. Wydaje mu się, że „na chłodno” analizuje fakty i jest ponad te nasze prymitywne ludzkie emocje i ideologie. Tymczasem tacy ludzie są najgłębiej zatopieni w ideologii, bo jest ona dla nich całkowicie przezroczysta i nieuświadomiona, a więc bezwiednie nimi kieruje.

Bardzo szybko jednak wprawne oko może rozpoznać czysto ludzie sympatie i antypatie, ideologiczne skrzywienia, buzujące ambicje.

Teraz przykładowo po awanturze w Białym Domu ci nasi „geopolitycy” analizują każdy gest wykonany przez Zełenskiego czy Trumpa. I pouczają, jak się powinien zachować i jak bardzo takie czy inne zachowanie wpłynęło na politykę USA. Gdzie tu jest analiza systemowa? To jest zwykła psychologizacja konfliktu, jak z amerykańskich „thrillerów politycznych”.

Wczorajsza sytuacja tymczasem wynika jak najbardziej z systemowych problemów USA i globalnego systemu zbudowanego wokół imperium. Otóż ten system ulega rozkładowi już kolejne dziesięciolecie, oczywiście w różnym tempie i natężeniu. Teraz zbliżamy się do finału tego długiego procesu.

Trump jest tutaj więc wytworem „tych czasów”, a nie żadnym wypadkiem przy pracy. USA próbuje histerycznie przeciwstawić się temu rozkładowi, sądząc, że zwrócenie całej uwagi przeciwko Chinom im pomoże. A tymczasem to tylko przyspiesza cały proces.

W tym kontekście cokolwiek by Zełenski nie zrobił, efekt byłby podobny. Nawet jakby podpisali tej wątpliwej jakości dokument o grabieniu złóż ukraińskich, za tydzień usłyszelibyśmy to samo co wczoraj od Trumpa zaraz po pamiętnym spotkaniu. Prezydent USA bowiem powiedział mediom, że wyrzucił Zełenskiego głównie dlatego, że ten mówił niemiłe rzeczy o Putinie. Jemu tymczasem rzekomo zależy na jakimkolwiek pokoju.

Oczywiście o żadnym pokoju mowy być nie może, co najwyżej o tymczasowym rozejmie, bo jak mówi sam Putin, Rosja nie porzuciła swoich pierwotnych celów. Trump natomiast naciska na ten rozejm, bo chce temat szybko zakończyć, przerzucić koszty na Europę i zająć się Chinami. Może z pomocą Rosji, bo ponoć we łbach ekipy trumpowskiej krąży fantastyczna idea, że uda się Putina przeciągnąć na ich stronę w ich antychińskiej rozgrywce.

A propos Azji. Nasi „chłodni” geopolitycy, w większości zafascynowani „czystą siłą” i po prostu przemocą ze strony „silnych ludzi”, jakoś nie zauważają, że tę sytuację z Ukrainą dokładnie obserwują amerykańscy sojusznicy z Japonii czy Korei Południowej. I przynajmniej część z nich wyciąga dość rozsądne wnioski, że USA nie są poważnym sojusznikiem, więc może należałoby jakoś ocieplić relacje z Chinami, a nie wchodzić zbyt entuzjastycznie w konfrontację, na której zależy USA. Słabi, pogardzani często w tych analizach, też mają możliwość rekonfiguracji swoich strategii.

O tym samym coraz głośniej mówi się w Unii Europejskiej. Prawa człowieka tutaj przeszkodą nie będę, bo wiemy już od dawna, że dla UE nie mają one istotnego znaczenia. Pozostaje więc chłodna kalkulacja. Zwłaszcza jeśli Trump nałoży te chaotyczne cła, o których ciągle mówi.

I Trump z ekipą ujawniając to wszystko, odkrywając karty, nie prowadzą jakiejś wyrafinowanej gry mającej na celu wzmocnienie się w Azji, tylko przyspieszają uświadomienie całemu światu tych kwestii. A to będzie miało wpływ na decyzje polityczno-gospodarcze i sojusze także w Azji. I to, co z tego się wyłoni, wcale nie musi być dla USA przyjemne. Zwłaszcza że w tych kalkulacjach ciągle pomija się Indie.

Na razie wygląda na to, jakby USA w tym chaotycznym miotaniu się w lęku przed utratą pozycji imperium, tworzyło przeciwko sobie potężny, choć luźny, sojusz większości krajów świata. Sojusz słabych zagroził już niejednemu mamutowi.

Tego jakoś ewidentnie proamerykańscy „geopolitycy” nie zauważają, że świat gwałtownie się zmienia, a oni analizują obecną sytuację z perspektywy rzeczywistości sprzed 10-20 lat. Wiem, że ciężko porzucić swoje utarte schematy myślenia, ale fakty są, jakie są.

Trudno powiedzieć czy tak się stało, ale może Zełenski się zorientował, że to już po prostu nie ma sensu, bo cokolwiek by zrobił i tak Ukraina będzie traktowana jako łup do podziału między USA i Rosją. Głosowanie w ONZ, w którym USA stanęły po stronie Rosji, czy Korei Północnej w sprawie Ukrainy (przy wstrzymaniu się Chin, co interesujące) mogło to mu uświadomić. Słusznie komentatorzy ukraińscy zauważają, że te „warunki rozejmu”, czy kapitulację, które oferują USA, mogą sobie wynegocjować sami z Rosją, bez pośrednictwa Trumpa.

W takich krajach, jak Polska, proamerykańskich do absurdu, dojście do pewnych faktów i zrozumienie, że skończył się świat, w którym żyli i układali swoje plany sojuszy, będzie trwało nieco dłużej. Proces zderzenia z rzeczywistością, jak widzę, jest bardzo bolesny. Im szybciej tę gorączkę przewalczą, tym lepiej.


Xavier Woliński



Artykuł pochodzi z strony internetowej autora Wolnelewo



drukuj poleć znajomym poprzedni tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


3 marca:

1846 - Wojska austriackie zdławiły powstanie krakowskie.

1896 - Około 110 górników zginęło w pożarze w kopalni "Kleofas" w Katowicach.

1917 - W Rosji wybuchła rewolucja lutowa.

1919 - Początek strajku 30 tysięcy górników i hutników górnośląskich; postulaty wycofania Grenzschutzu i wprowadzenia Czerwonej Gwardii.

1924 - Urodził się Tomiichi Murayama, w latach 1994-96 premier Japonii z ramienia Japońskiej Partii Socjalistycznej (Nihon Shakai-to).

1926 - Z połączenia odłamu PSL „Wyzwolenie” pod nazwą Jedność Ludowa oraz partii Związek Chłopski powstało lewicowe Stronnictwo Chłopskie. Istniało do 1931.

1927 - Urodził się Pierre Aubert, polityk Szwajcarskiej Partii Socjaldemokratycznej. Dwukrotnie sprawował rotacyjne przewodnictwo Rady Związkowej (równoznaczne ze stanowiskiem prezydenta Szwajcarii) - w 1983 i 1987.

1934 - We Lwowie urodził się Jacek Kuroń.

1937 - Polskie władze sanacyjne zamknęły jednolitofrontowy "Dziennik Popularny".

1977 - Polska ratyfikowała Międzynarodowe Pakty Praw Człowieka.

1991 - W Los Angeles biali policjanci brutalnie pobili czarnoskórego taksówkarza Rodneya Kinga. Funkcjonariusze oskarżeni o nadużycie siły zostali uniewinnieni, co doprowadziło do wybuchu agresji i największych zamieszek na tle rasistowskim w USA w XX wieku.

1996 - Zmarła Marguerite Duras, francuska pisarka. W czasie wojny wstąpiła do Francuskiej Partii Komunistycznej, z której wydalono ją w 1955.


?
Lewica.pl na Facebooku