No więc Razem teraz faktycznie jest już osobno. Połowa parlamentarzystek wyszła z partii. Oświadczenie w tej sprawie opublikowała Magdalena...
Na początku lat 60. Portugalia była ostatnim z wielkich kolonialnych imperiów, które opierało się falom dekolonizacji, a jej imperium obejmowało...
W niedzielę 22 września odbyły się wybory do parlamentu (landtagu) w niemieckim kraju związkowym Brandenburgia. Są to trzecie wybory do landtagów w...
Adolfo Sánchez Vázquez o moralności i polityce
Jak się powiada Adolfo Sánchez Vázquez, hiszpański filozof zesłany po wojnie domowej do Meksyku,...
Adam Jaśkow: Skąd znowu ten Brecht
Piotr Sadzik: Odebranie prawicy monopolu na śmiech to kwestia życia i śmierci
Dorota Jagoda Michalska: Władysław Hasior - dekolonializm, nowoczesność, historia
Jacenty Dędek: Miasto na miarę człowieka
Tomasz S. Markiewka: Nierówności po polsku - liczby już znamy, teraz przemówmy do wyo
Paweł Jędral: Diuna jak Palestyna
Agnieszka Wiśniewska: Kos. Bohater z podręcznika, który został ziomkiem
Galopujący Major: "1670" - serial, który może odmienić polską telewizję
Juszczenko wygrał z wynikiem bliskim 40 proc., Janukowycz dostał 0,5 proc. głosów mniej. Obaj 21 listopada zmierzą się w drugiej turze.
CKW ostateczne wyniki ogłosiła dopiero w 10 dni po zakończeniu głosowania. Wcześniej znane były jedynie rezultaty z 97 proc. komisji, według których minimalną przewagę miał Janukowycz.
Środa była ostatnim możliwym termin ogłoszenia wyników, na jaki zezwala ukraińska konstytucja. By go dotrzymać CKW zrezygnowała z uwzględniania głosów, które padły w kilku okręgach, gdzie z uwagi na braki podpisów nieważne były protokoły miejscowych komisji wyborczej. Opozycja protestuje przeciw temu rozwiązaniu uważając, że zmniejsza ono skalę zwycięstwa Juszczenki.
Według komentatorów wciąż trudno przewidzieć wynik drugiej tury. Juszczenkę poparł Ołeksandr Moroz, lider socjalistów, który sam uzyskał ok. 5,8 proc. głosów oraz szósty Anatolij Kinach (niespełna 1 proc.). Czwarty z kandydatów (5 proc.), komunista Petro Symonenko, wezwał swoich zwolenników do skreślania obu kandydatów, ale zdaniem wielu komentatorów jego elektorat może skłaniać się raczej ku Janukowyczowi. Premiera otwarcie poparła piąta w pierwszej turze Natalia Witrienko (1,5 proc.) oraz siódmy Ołeksandr Jakowienko (niecały 1 proc.).
Na 16 listopada zapowiedziano debatę telewizyjną pomiędzy oboma kandydatami. Może ona mieć wpływ na ostateczny wynik wyborów, a także na uznanie ich przebiegu za demokratyczny - wcześniej bowiem ukraińskie media państwowe krytykowane były za swoją jednostronność i przemilczanie kampanii Juszczenki.
Ostateczne wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich na Ukrainie:
1. Wiktor Juszczenko - 39,87 proc.
2. Wiktor Janukowycz - 39,32 proc.
3. Ołeksandr Moroz - 5,81 proc.
4. Petro Symonenko - 4,97 proc.
5. Natalia Witrienko - 1,53 proc.
6. Anatolij Kinach - 0,93 proc.
7. Ołeksandr Jakowienko - 0,78 proc.
Pozostali kandydaci otrzymali poniżej 0,50 proc. wszystkich głosów.
Wiktor Juszczenko zdecydowanie wygrał w: Iwano-Frankowsku (89 proc.), Lwowie (87 proc.) i Tarnopolu (87 proc.). Zdecydowanej porażki doznał zaś w: Doniecku (3 proc.), Sewastopolu (6 proc.) i Ługańsku (4 proc.).
Wiktor Janukowycz największym poparciem cieszył się w: Doniecku (86 proc.), Ługańsku (80 proc.) i Sewastopolu (73 proc.). Najniższe poparcie otrzymał w: Iwano-Frankowsku (4 proc.), Tarnopolu (5 proc.) i Lwowie (6 proc.).
Ośrodki, gdzie stosunkowo dużym poparciem cieszył się kandydat socjalistów Ołeksandr Moroz, to: Czernichów (16 proc.), Połtawa (15 proc.) i Kirowograd (14 proc.). Zdecydowanie najniższe poparcie dla socjalistów zanotowano zaś w: Doniecku, Sewastopolu i na Krymie (wszędzie tam wyniosło 1 proc.).
Petro Symomenko największe poparcie zanotował w Chersoni i Dniepropietrowsku (10 proc.), zaś Natalia Witrienko w Zaporożu (4 proc.) i również Dniepropietrowsku (3 proc.).
