Militaryzacja Konstytucji Europejskiej - Tabu?

[2004-12-19 10:11:56]

Mało kto z Europejczyków będzie wiedział, że przeobrażenia konstytucji z demokratycznej i socjalnej w neoliberalną i militarystyczną odpowiada strategii Stanów Zjednoczonych. Już w 1988 roku koncepcja ta została rozwinięta w Santa Fe II - Dokument dla prezydenta Busha seniora. Zgodnie z nią demokracji nie należy już pojmować jako formy państwa, w którym wybrany rząd jest podporządkowany narodowi. Taki bowiem rząd jest ”rządem czasowym" (od wyborów do wyborów). Dużo bardziej chodzi dzisiaj o wzmocnienie "rządu permanentnego", który nie zmienia się w wyniku wyborów, czyli o wzmocnienie biurokracji, tak w zakresie militarnym, prawnym, jak i cywilnym. Bo te siły są jedynie zdolne chronić wolność społeczeństwa: wolność przedsiębiorców, wolność rynku, wolność kapitału. Ta cała konstrukcja nazywa się "kapitalizmem demokratycznym" - nie ma tu ani słowa o czynniku socjalnym.*

Z końcem Października została podpisana w Rzymie Konstytucja Europejska, ale zawartość tego dokumentu nie jest zbyt mocno dyskutowana publicznie.

W dniu 3 października Friedenspolitischekongress wydał oświadczenie, w którym zdecydowanie odrzuca się Konstytucję Europejską, a jednocześnie wzywa do szerokiej, publicznej dyskusji na jej temat.

W uzasadnieniu odrzucenia Konstytucji podkreśla się:

"Traktat konstytucyjny spycha Wspólnotę Europejską w kierunku uzyskania zdolności prowadzenia wojny w wymiarze globalnym. Konstytucja ma zabezpieczyć Wspólnocie Europejskiej" zdolność operacyjną za pomocą środków militarnych" (Art. I41,1). Dodatkowa militaryzacja jądra europejskiego zostanie zrealizowana poprzez" stałą strukturalną współpracę (III-312). Zbrojenie stanie się konstytucyjnym wymogiem.

Tak zwany "Protokół o stałej strukturalnej współpracy" został wprowadzony do konstytucji na szczycie Europejskim w Brukseli w połowie czerwca jako część rozszerzająca. Protokół ten odnosi się do budowy militarnego "jądra Europy". Chodzi tu o te grupy państw Wspólnoty, które według tekstu Konstytucji" wypełniają wyższe kryteria sprawności militarnych i w zakresie podejmowania misji (czytaj: interwencji militarnych) i są w stanie wypełnić wymagające najwyższych zdolności zobowiązania wzajemne" ( Artikel I-40,6). W klarownych słowach: w przypadkach tych krajów EU (jak Austria, Irlandia), które zgodnie z narodową konstytucją zobowiązane są do przestrzegania neutralności lub (jak Szwecja) gdzie społeczeństwo nie przystąpi do wojny prowadzonej przez EU, będzie w nich stacjonować, zgodnie z Konstytucja EU, grupa państw w ramach "stałej strukturalnej (militarnej) współpracy" (SSW).

Wszystko to było przewidziane w projekcie konstytucji. Teraz te militarne zapowiedzi zostaną uregulowane szczegółowo na mocy Protokołu. "W stałej strukturalnej współpracy może wziąć udział każde państwo, które zobowiąże się, najpóźniej do 2007 roku osiągnąć zdolność powołania zbrojnych grup, które pomyślane bardziej jako taktyczne niż wojenne zdolne są, w ciągu 30 dni odpowiedzieć na wezwanie misyjne". Oczekiwać się też będzie "zdolności" w ciągu pięciu dni rozpoczęcia działania wojennego.

W protokole mówi się dalej o konieczności sprawdzenia zapisów ich narodowych konstytucji przez te państwa, które wezmą udział w tym systemie wspólnego działania. Rozumie się przez to, że jakikolwiek zakaz prowadzenia wojny ofensywnej zawarty w którejś z konstytucji narodowej lub zakaz parlamentarny wyprowadzania wojsk poza granice i rozpoczęcia wojny w ciągu pięciu dni, winne być skorygowane i usunięte. Dotyczy to nie tylko niemieckiej Konstytucji, która uznaje siły Bundeswery za oddziały do obrony wewnętrznej kraju, czy też dotychczasową zasadę wysyłania wojsk niemieckich za granicą tylko na podstawie oddzielnej zgody Bundestagu. Według Tobiasa Pflugera, bezpartyjnego eurodeputowanego, chodzi tu o "instytucjonalizację militarnego jądra Europy oraz jego szczegółowego unormowania". Warsztaty Kongresu Wolnościowego w Linzu stwierdzają wprost: musimy uznać, że system SSW - czyli jądro militarne Europy - stanie się centrum władzy Wspólnoty Europejskiej. Wraz z systemem SSW wykluwa się swoista struktura, która ambicje kompleksu militarno - przemysłowego podnosi do rangi kategorii konstytucyjnej.

Jako komplementarny do Protokołu o SSW wprowadzono w czerwcu tzw. Haedlinegoal 2010. W mediach ten ambitny rozkład jazdy w kierunku globalnych zdolności militarnych, jak go konferencja w Linzu określiła, został całkowicie przemilczany. W dokumencie tym określono kamienie milowe, wedle których EU do roku 2010 winna uzyskać zdolność "jako globalny aktor", by w oparciu o "błyskawiczne i zdecydowane akcje pokryć pełne spektrum operacji wymagających interwencji militarnych".

Wspólnota Europejska do roku 2010 winna być przygotowana poprzez to w możliwości przeprowadzenia akcji "rozbrojenia". Dwaj europejscy uczeni w zakresie wojskowości twierdzą otwarcie, że mogłoby to oznaczać zakres działań zawierający możliwości od "inspekcji ONZ do inwazji a la Irak".

Europejskie siły zbrojne będą mogły podejmować akcje zbrojne celem przeciwdziałania kryzysom zbrojnym oraz zaprowadzającym ład. Dalej dokument stwierdza: "na bazie tych misji będzie można zwalczać terror, także między innymi poprzez wsparcie państw trzecich w ich regionach górskich". Nagłaśnianie powszechnego zagrożenia terroryzmem stało się również w Europie pretekstem do usprawiedliwienia globalnego interwencjonizmu militarnego. Chodzi tu nie o obronę, ale wyłącznie o interwencje militarne - bez ograniczeń geograficznych (zobacz: www.friwe.at).

W czasie trwania szczytu EU Fundacja Bertelsmanna poprzez swoja "Grupę Naukową" ogłosiła "Europejską strategię obronną" (A European Defance Strategy). Na 102 stronach tego angielskojęzycznego dokumentu zaproponowano środki wojskowe i parawojskowe w celu umożliwienia "siłom EU większej liczebności, większego zasięgu i większej siły zbrojnej w perspektywie dłuższego czasu". Planowane inwazje zatwierdzane są (w projekcie) przez Radę Bezpieczeństwa EU, która decyduje o rozpoczęciu wojskowych czy parawojskowych akcji we wszystkich państwach EU. Bartelsmann widzi "Grupę Naukową" jako ponadpaństwowe gremium do spraw bezpieczeństwa, które otrzymuje kompetencje unieważnienia kontroli narodowych parlamentów i narodowych konstytucji. Jak to można wyczytać w prostych sformułowaniach - operacyjne kompetencje co do podejmowania specjalnych środków w zakresie bezpieczeństwa zostaną złożone w ręce triumwiratu Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec.

Za stroną internetową German-Foraign-Policy.com propozycja Bertelsmanna przedstawia jak dotąd nie osiągalną próbę katalogizacji środków cywilno -militarnych i militarnych, które mają właściwość unieważnienia konstytucji narodowych państw członkowskich EU i na ich miejsce ustanowienia reżymu dyktatorskiego. (Junge Welt , 21.6.04): "Zryw do zerwania konstytucji: Fundacja Bertelsmanna kładzie podwaliny pod ogólnoświatowe kierownictwo wojenne").

Zważywszy na tę przerażającą militaryzację EU czyż nie jest zadziwiającym, że Traktat o Europejskiej Energii Atomowej został włączony do Konstytucji niezmieniony, jako załącznik?

Niedawno Unia Europejska zgodziła się na subwencje w wysokości 6 miliardów euro dla rządu Wielkiej Brytanii na rzecz elektrowni atomowej Britisch Energy. Według Greenpeace Austria te miliardowe subwencje dowodzą, że przemysł atomowy nie przeżyje bez przymusu podatkowego. Ekspert do spraw energii atomowej Hans Kronberger dostrzega w tym pierwszy krok ku "dyktaturze atomowej", ponieważ podatnicy będą musieli finansowej rozwój tej branży bez względu na to, czy tego będziemy chcieli czy nie.

Greenpeace obawia się, że te rozstrzygnięcia posłużą też jako wzór dla innych subwencji państwowych w całej Europie. "Od francuskiej EdF przez Temelin aż do słowackiej Slovanske Elektrarne z Machovcami i Bohunicami mogą się otworzyć kolejne kanały, którymi popłynie coraz więcej pieniędzy podatników".

Smutny szczegół na marginesie: przy prywatyzacji British Energy przedsiębiorca został zobowiązany do stworzenia specjalnego funduszu, którego celem będzie pokrywanie strat wynikłych z zatrzymania odpadów starych generatorów i ostatecznego składowania odpadów. British Energy nie była w stanie obsłużyć tego funduszu samodzielnie, dlatego rząd brytyjski pomógł temu potentatowi energetycznemu za pomocą dopłat, które zostały przez Komisję zaakceptowane. Tłem tego postanowienia jest właśnie traktat o Europejskiej Energii Atomowej, który temu sektorowi zapewnia miejsce uprzywilejowane i niezgodne z Prawem o Wolnej Konkurencji. Aby nagłośnić sprawę militaryzacji Europy, która zakotwiczona jest w Konstytucji EU, różni politycy i działacze żądają przeprowadzenia referendum w sprawie konstytucji. Referendum mogłoby zdjąć zasłonę milczenia, jakim otoczona jest konstytucja również ze strony mediów.

"W Europie, gdzie trwały niedostatek demokracji zagraża legitymacji całości przedsięwzięcia, referendum jest jedną z rzadkich możliwości, aby tylnymi drzwiami wprowadzić demokratyczną kontrolę" - komentuje jedna z wielkich gazet holenderskich w kontekście debaty nad referendum.

Demokratyczna kontrola musi mieć miejsce, musimy się o nią upominać.

Annette Groth


Tłumaczenie: Stanisław Rączka


*Por. U. Duchrow/G. Eisenburger/J. Hippler - Wojna totalna przeciw biednym. Tajne dokumenty wojskowych amerykańskich, Keiser, Munchen 2. Aufl. 1991, s. 196

Autorka jest działaczką ATTAC-EU-AG, region Stuttgartu. Tekst ukazał się na stronie ATTAC Polska.

drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


24 listopada:

1957 - Zmarł Diego Rivera, meksykański malarz, komunista, mąż Fridy Kahlo.

1984 - Powstało Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ).

2000 - Kazuo Shii został liderem Japońskiej Partii Komunistycznej.

2017 - Sooronbaj Dżeenbekow (SDPK) objął stanowiso prezydenta Kirgistanu.


?
Lewica.pl na Facebooku