Kielce: Protest przeciw prywatyzacji "Premy"

[2006-05-12 13:54:22]

400 osób, zdaniem organizatorów, a "ponad 300" - według regionalnej telewizji, uczestniczyło wczoraj w Kielcach w manifestacji przeciwko prywatyzacji Centrum Produkcyjnego Pneumatyki "Prema" S.A. Dwugodzinny protest zorganizował Związek Zawodowy Pracowników CPP "Prema" SA oraz Komitet Pomocy i Obrony Represjonowanych Pracowników.

W manifestacji uczestniczyli związkowcy z Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień`80" z innych regionów Polski, m.in. górnicy ze Śląska i związkowcy z Tramwajów Warszawskich oraz działacze organizacji społeczno-politycznych, m.in. Polskiej Partii Pracy, Grupy na rzecz Partii Robotniczej, Czerwonego Kolektywu-Lewicowej Alternatywy, stowarzyszenia "Enklawa" i ATTAC-Polska. Protest wspiera też Związek Zawodowy "Metalowcy". Na wczorajszą demonstrację przyszli również przedstawiciele innej kieleckiej firmy, "Budopolu", gdzie w lipcu ub.r. rozpoczęły się zwolnienia pracowników. Załoga od 7 miesięcy nie dostaje pensji.

Pracownicy „"Premy", oprócz flag z logo zakładu, nieśli transparenty z hasłami: "Kapitalizm Wasz, Prema jest nasza", "O pracę, godność i chleb". Demonstrujący skandowali: "Łapy precz od Premy!", "Praca dla Premy, zasiłek dla ministra", "Solidarność ludzi pracy!".

Wiceprzewodniczący PPP Mariusz Olszewski poinformował, że "Prema" jest w dobrej kondycji ekonomicznej, w zeszłym roku wypracował 4 mln zł dywidendy i odprowadziła 12 mln zł podatków do Skarbu Państwa. - Kilka lat temu, gdy źle się działo, nie było inwestora. Załoga zaciskała pasa, aby firma przetrwała. Wtedy nie był potrzebny inwestor - przypomniał i pytał, kto pozwala, aby firmę znajdującą się w dobrej kondycji oddać w prywatne ręce. – Wyszliśmy na ulicę, aby władza wreszcie usłyszała głos ludzi pracy, bo na tym polega demokracja, że 200-osobowa załoga ma prawo decydować o swoim zakładzie – podkreślił Olszewski

- Nam chodzi o obronę miejsc pracy, bo jeśli wykupi nas ktokolwiek, czy to inwestor zagraniczny czy krajowy, będzie ludzi zwalniał - powiedział przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników "Premy", Tadeusz Makowski. – Wasz udział w tym proteście jest dowodem prawdziwej solidarności różnych środowisk związkowych i politycznych – zwrócił się do zebranych. – Łączy nas wspólny cel: obrona miejsc pracy i walka o jej godność. Popierają nas tysiące Kielczan, którzy podpisali się pod petycją przeciwko prywatyzacji "Premy" – dodał.

- W Polsce było wiele dobrych państwowych zakładów, które przynosiły zyski i dawały pracę. Większość z nich została zlikwidowana albo sprywatyzowana - przypomniał przewodniczący WZZ "Sierpień`80" i PPP, Bogusław Ziętek. – Od 16 lat obowiązuje w Polsce doktryna, zgodnie z którą wszystko, co państwowe, musi zostać zniszczone, a dobre jest tylko to, co prywatne. Nie zgadzamy się z tym i dlatego przyjechaliśmy tu dzisiaj z różnych regionów kraju, miedzy innymi ze Dąbrowy Górniczej, gdzie półtora roku temu sprywatyzowano Hutę Katowice - podkreślił. - Władzy nie opłacało się zachować w państwowych rękach zakładu, który wytwarzał 50 proc. polskiej stali. Okazało się, że Hindus, który kupił Hutę Katowice, tylko w ciągu jednego roku wypracował 1,5 mld zysku – stwierdził i podał kilka podobnych przykładów.

Ziętek podkreślił, że KPiORP, skupiający związkowców z różnych central oraz pracowników nie należących do związków zawodowych, będzie pomagał wszędzie tam, gdzie łamane są prawa pracownicze. - Na tym polega solidarność między pracownikami, że tam, gdzie usiłują nas wdeptać w ziemię, łamać nasze prawa i odbierać gwarancje socjalne, jesteśmy razem - mówił przewodniczący "Sierpnia`80". - Przez 16 lat w Polsce rządziły różne opcje polityczne, ale wszystkie rządy łączyła pogarda dla praw pracowniczych - ocenił.

Przedstawiciele załogi opowiadali zebranym historię zakładu i wyjaśniali, dlaczego nie chcą prywatyzacji "Premy". - Chcemy, aby władza i decydenci zaczęli się wreszcie liczyć z głosem załogi i respektowali wyznawane przez nas wartości. Jesteśmy ludźmi, a nie siłą roboczą – apelowała Grażyna Pięta reprezentantka Związku Zawodowego Pracowników "Premy". - Uczymy się na doświadczeniach innych prywatyzowanych zakładów i wiemy, co czują inni pracownicy, gdy słyszą, że ich zakład ma zostać sprywatyzowany - dodała.

Przewodniczący komisji zakładowej ZZ "Metalowcy", Wojciech Petrys poinformował, że wszystkie związki zawodowe działające w "Premie" są przeciwne prywatyzacji tego zakładu. - Firma, która przynosi zyski, nie może zostać oddana w prywatne ręce. To nielogiczna, niewytłumaczalna decyzja Ministerstwa Skarbu Państwa. "Prema" powinna zostać i zostanie państwowa, a załoga zachowa swoje miejsca pracy – ocenił.

Przedstawiciele KPiORP - Florian Nowicki z GPR i Piotr Ciszewski z CK-LA opowiedzieli o działalności Komitetu i akcjach, jakie prowadzi w obronie praw pracowniczych, a także w obronie lokatorów "sprywatyzowanych" kamienic. -KPiORP walczy nie tylko o pracę i płacę, ale też o dach nad głową i godne życie. Lokator jest dla właściciela kamienicy tym samym, co pracownik dla właściciela firmy – towarem i źródłem zysku - mówił Ciszewski.

Protestujący przeszli ulicami miasta pod Świętokrzyski Urząd Wojewódzki i wręczyli wojewodzie, Grzegorzowi Banasiowi petycję, wyrażającą protest przeciwko sprzedaży kolejnego przedsiębiorstwa państwowego w prywatne ręce. Dzięki ciężkiej pracy i wyrzeczeniom załogi dzisiaj nie istnieją ekonomiczne przesłanki do sprzedaży przedsiębiorstwa. Prywatyzację "Premy" uważamy za akt niesprawiedliwości i pogwałcenia woli pracowników - napisali w petycji.

- "Prema", przedsiębiorstwo państwowe, z którego Skarb Państwa poprzez dywidendę czerpie zyski, taką firmą powinna pozostać - zapewnił zebranych wojewoda Banaś. -Trzymamy za słowo!, - odpowiedział mu tłum zgromadzony pod Urzędem Wojewódzkim. - Z moich informacji wynika, że prywatyzacja "Premy" w takiej sytuacji, gdy jest tylko jeden oferent, nie zostanie przeprowadzona. Dziś firma jest w dobrej kondycji, ale aby mogła się utrzymać, musi mieć rynek zbytu - powiedział wojewoda.

- Walczymy od kilku miesięcy. Kiedy w Warszawie dowiedzieli się o planowanym na dziś proteście, przedstawiciele resortu skarbu spotkali się ze związkowcami "Premy" i dopiero wtedy minister zapytał: A co to jest Prema? - poinformował Mariusz Olszewski z PPP. - Nie dotarły do niego informacje o poprzednich protestach, nie doszło kilka tysięcy podpisów pod petycją? Niech zrobią sobie porządek w ministerstwie, bo tu kilkaset osób walczy o byt!- dodał.

Na zakończenie 2-godzinnego protestu do demonstrujących wyszła przedstawicielka załogi i podziękowała za wsparcie protestu. - Jesteśmy zaskoczeni liczbą osób, które przyjechały nas wesprzeć. Cieszymy się z poparcia i wyrażonej nam solidarności. Dla nas, pracowników "Premy", to bardzo ważne. Dzięki temu nie czujemy się już tacy bezradni i sami - podkreśliła.

Magdalena Ostrowska



drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


24 listopada:

1957 - Zmarł Diego Rivera, meksykański malarz, komunista, mąż Fridy Kahlo.

1984 - Powstało Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ).

2000 - Kazuo Shii został liderem Japońskiej Partii Komunistycznej.

2017 - Sooronbaj Dżeenbekow (SDPK) objął stanowiso prezydenta Kirgistanu.


?
Lewica.pl na Facebooku