Blisko dwa tysiące osób wzieło udział w proteście zorganizowanym w Lublinie przez Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjny z kopalni Lubelski Węgiel "Bogdanka" S.A. Demonstrowali oni przeciwko rządowym planom przewidującym połączenie kopalni z Elektrownią Kozienice i dystrybutorem energii z Poznania, firmą ENEA.

W manifestacji uczestniczyli przedstawiciele wszystkich czterech działających w zakładzie związków zawodowych: Związku Zawodowego Górników w Polsce, NSZZ "Solidarność", Związku Zawodowego "Kadra" oraz Związku Zawodowego Pracowników Przeróbki i Powierzchni "Przeróbka", a także przedstawiciele związków zreszonych w OPZZ i "Solidarności" z innych zakładów w województwie lubelskim, w tym z cukrowni "Wożuczyn". Akcję wsparli działacze Komitetu Pomocy i Obrony Represjonowanych Pracowników, Polskiej Partii Pracy, Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień`80" Komunistycznej Partii Polski i Nowej Lewicy na czele z jej liderem Piotrem Ikonowiczem.

Demonstranci przeszli z Placu Litewskiego pod Urząd Wojewódzki. Na transparentach widniały napisy "Nie damy Bogdanki" oraz "Nie przenoście nam Bogdanki do Poznania".

Przed Urzędem Wojewódzkim przemawiali m.in. burmistrz Łęcznej Teodor Kosiarski, poseł Platformy Obywatelskiej Janusz Palikot, szef regionu Środkowowschodniego NSZZ "Solidarność" Marian Król, dyrektor kopalni Stanisław Stachowicz oraz przedstawiciel NSZZ "Solidarność" Rolników Indywidualnych.

Do zebranych wyszedł wojewoda lubelski Wojciech Żukowski, który zapewnił, że utożsamia się z ich żądaniami i zrobi wszystko by zyski z "Bogdanki" pozostały na Lubelszczyźnie.