Na polecenie ministra edukacji Romana Giertycha szkoły mają wyszukiwać uczennice w ciąży i sporządzić na ich temat raporty. Szkoła ma także ustalić, ile dziewcząt zaszło w ciążę w ubiegłym roku szkolnym i przed dwoma laty. Ministerstwo Edukacji Narodowej sporządziło ankietę, która ma pomóc w przygotowaniu raportów. Została ona wysłana tuż przed świętami do dyrektorów liceów, gimnazjów i szkół podstawowych (dziewczynki z klas V-VI). Na jej wypełnienie dyrektorzy mają czas do 8 stycznia 2007 r.

Z ankiety nie wynika jednoznacznie, czy chodzi tylko o uczennice, które donosiły ciążę, czy również te, które poroniły.

Nauczyciele protestują przeciwko temu pomysłowi. Zarzucają ministrowi, że wymaga rzeczy bezprawnych i niemożliwych. Jak sprawdzić, czy uczennica, która już skończyła szkołę, była w ciąży? Czy nie lepiej zwrócić się z tym pytaniem do szpitali, które prowadzą ewidencję narodzin? Jak można stwierdzić, czy dziewczyna jest we wczesnej fazie ciąży bez ingerencji w jej cielesną integralność?

Poczynając od III klasy liceum, uczennice to w większości osoby pełnoletnie.