Kipping: Żyć jak człowiek

[2007-01-14 20:29:05]

Z Katją Kipping, posłanką Partii Lewicy PDS w niemieckim Bundestagu rozmawia Norbert Kollenda.

Masz 28 lat i już zasiadasz w Bundestagu – w jaki sposób doszło do tego, że zajęłaś się polityką?

Nie powiedziałam sobie "Idę teraz do polityki!". W życiu zawsze zabierałam głos czy to w szkole, czy później na uniwersytecie. W szkole zostałam wybrana rzecznikiem klasy, a potem wszystkich uczniów. Zawsze chodziło mi o to, aby mieć wpływ na swoje życie, być aktywną, a nie stale podporządkowywać się innym. Wtedy zauważyłam, że polityka wywiera duży wpływ na moje życie, bo przykładowo ciągle odwoływano jakieś lekcje z powodu braku dodatkowych pieniędzy dla nauczycieli. Na uniwersytecie dłużej musiałam czekać, aby się dostać na jakiś kurs językowy, niż w NRD na banany. Uznałam więc, że nie chcę, aby polityką zajmowali się tylko panowie w krawatach.

W polityce jest problem zderzenia wizji i codziennej pracy politycznej...

Ważne jest posiadanie celów bliskich i dalekosiężnych. Jeżeli w polityce zajmujemy się tylko wizjami i ideami, uciekamy od rzeczywistości. Gdy zajmujemy się tylko sprawami codziennymi grozi nam porzucenie ideałów i oportunizm. Zajmując się sprawami codziennymi, trzeba widzieć przed sobą swoje cele. Jeśli np. samorząd otrzymuje za mało pieniędzy od rządu, od politycznej woli zależy na co zostaną one wydane. Czy wydajemy je np. na budowę jeszcze większej liczby dróg, czy na rozwój komunikacji miejskiej.

Jaka jest w ogóle świadomość polityczna młodych ludzi w Niemczech, czy, angażują się oni społecznie?

Najnowsze badania wskazują, że młodzież interesuje się coraz mniej polityką, ale przez to, że mają serdecznie dość samych polityków. Jeżeli jednak mają do czynienia np. z faszystami w klasie, albo z zamknięciem szkoły, wtedy zaczynają się angażować. Moje zadanie upatrywałam właśnie w tym, aby dać młodym ludziom platformę do działania, miejsce, gdzie mogą się angażować. Jeżeli młodzież chce działać, trzeba jej zapewnić jakieś możliwości – biuro, dostęp do internetu...

Opowiadasz się za niezależnym dochodem podstawowym. A skąd wziąć na to pieniądze?

Można znaleźć środki na sfinansowanie niezależnego dochodu podstawowego, w którym chodzi o kwotę od 800 do 1000 euro za osobę. Żeby zapewnić na to środki, trzeba bardziej sprawiedliwiej rozdzielić wytworzone w Niemczech bogactwo, bogaci nie mogą przejmować coraz to większej części dochodu narodowego. Koszty tego przedsięwzięcia – ok. 855 miliardów euro rocznie – można by sfinansować z podatków, oczywiście zreformowanych. Pamiętajmy, że ubogi człowiek nie pójdzie schować tych pieniędzy w banku, lecz trafi do sklepu i przyczynia się do rozwoju gospodarki – według ekspertów ekonomicznych z każdego euro wydanego przez te osoby do państwu w postaci podatków wrócą 33 centy. Społeczeństwo, które dba o dobro wszystkich, będzie miało mniej problemów i wydatków, związanych z przestępczością, zdrowiem i całym systemem socjalnym, w którym pracuje dużo ludzi, ale w gruncie nie mogą oni pomóc.

Padają zarzuty, że niezależny dochód podstawowy prowadzi ludzi do lenistwa...

Mamy Niemców, którzy nie pracowali i nie pracują, bo posiadają akcje, lub mają spadek po rodzicach. A dlaczego tylko oni mają mieć prawo do lenistwa? Jednak moim zdaniem każdy człowiek ma w sobie potrzebę pracy, zaangażowania dla społeczeństwa. Obecnie już co trzeci dorosły obywatel Niemiec angażuje się społecznie aż 15 godzin tygodniowo. Dziś, gdzie każdy musi zarabiać na życie, a co dopiero wtedy, gdy każdy będzie miał zaspokojone podstawowe potrzeby? Poza tym za 800 albo i 1000 euro jakichś wariactw nie da się robić. Przede wszystkim jednak, człowiek ma potrzeby społeczne, chce być razem z innymi, chce być cenionym przez innych.

Mam jednak pewne wątpliwości co do tego modelu, gdyż podobne propozycje głoszą chadecki premier Turyngi Dieter Althaus i niektórzy liberałowie...

Nie zawsze tam, gdzie jest napisane "Niezależny Dochód Podstawowy" chodzi o to samo. Działa niezależna sieć różnych ruchów społecznych "Niezależny Dochód Podstawowy", która przedstawiła następujące zasady jego przyznawania:
1. Dochód podstawowy należy się każdemu.
2. Jego przyznanie nie może być związane ze zmuszeniem do pracy.
3. Wysokość dochodu powinna być na takim poziomie, aby każdy mógł sobie pozwolić iść np. do teatru czy kupić sobie gazetę.
W projektach liberałów zawsze pojawia się przymus pracy. Model Althausa jest o tyle lepszy, że rezygnuje z tego przymusu, ale wg niego każdy dostałby tylko 600 euro do kieszeni, czyli mniej niż dziś dostaje bezrobotny (wg ustawy Hartz IV), który ma 345 euro na życie i jeszcze opłacone mieszkanie. Z takimi pieniędzmi nie można w Niemczech w miarę normalnie żyć.

Co sądzisz o pomyśle grupy "Równo Podzielić Pracę", działającą w niemieckim ruchu ATTAC, która opowiada się za 30-godzinnym tygodniem pracy, tak aby starczyło jej dla wszystkich.

To bardzo dobry pomysł. Dziś praca w Niemczech jest kiepsko podzielona. Ci, którzy mają pracę nie tylko muszą ciężko harować, ale też często muszą pracować w nadgodzinach, za które nieraz nie otrzymują odpowiedniej zapłaty. A z drugiej strony jest rzesza bezrobotnych, która potrzebuje tej pracy. Podzielenie pracy jest ważne, ale pamiętajmy, aby sprawiedliwie podzielić i inne zajęcia, jak wychowanie dzieci czy prace domowe.

--------------------------------------------------

Niezależny dochód podstawowy? Co to jest? Chodzi o płacę minimalną? Nie – niezależnie od płci, wieku, zdrowia, według wniosku złożonego w Bundestagu przez Katję Kipping z Partii Lewicy PDS, powinien on należeć się każdemu człowiekowi. Musiałby on zaspokoić podstawowe potrzeby ludzkie – jedzenie i dach nad głową, ale też ułatwić dostęp do edukacji i kultury, a więc godne życie! "Dochód podstawowy" miałby być uzupełnieniem ustawowej płacy minimalnej i zastąpić obecne świadczenia socjalne, takie jak zasiłki dla bezrobotnych, dodatki na dzieci i pomoc społeczną. Skąd pomysł? Gdy w Bundestagu dyskutowano o ustawie o Hartz IV, obniżającej świadczenia dla bezrobotnych, spotkała się grupa naukowców, działaczy politycznych, przedstawiciele kościołów, ruchów społecznych i założyli sieć "Niezależny Dochód Podstawowy". W tym gronie była też Katja Kipping z Drezna, która stała się rzeczniczką tej sieci. Od ubiegłego roku Katja zasiada w Bundestagu, wcześniej studiowała slawistykę, prawo i amerykanistykę.

Wywiad ukazał się w tygodniku "Trybuna Robotnicza".

drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek
"PPS dlaczego się nie udało" - kupię!!!
Lca

Więcej ogłoszeń...


23 listopada:

1831 - Szwajcarski pastor Alexandre Vinet w swym artykule na łamach "Le Semeur" użył terminu "socialisme".

1883 - Urodził się José Clemente Orozco, meksykański malarz, autor murali i litograf.

1906 - Grupa stanowiąca mniejszość na IX zjeździe PPS utworzyła PPS Frakcję Rewolucyjną.

1918 - Dekret o 8-godzinnym dniu pracy i 46-godzinnym tygodniu pracy.

1924 - Urodził się Aleksander Małachowski, działacz Unii Pracy. W latach 1993-97 wicemarszałek Sejmu RP, 1997-2003 prezes PCK.

1930 - II tura wyborów parlamentarnych w sanacyjnej Polsce. Mimo unieważnienia 11 list Centrolewu uzyskał on 17% poparcia.

1937 - Urodził się Karol Modzelewski, historyk, lewicowy działacz polityczny.

1995 - Benjamin Mkapa z lewicowej Partii Rewolucji (CCM) został prezydentem Tanzanii.

2002 - Zmarł John Rawls, amerykański filozof polityczny, jeden z najbardziej wpływowych myślicieli XX wieku.


?
Lewica.pl na Facebooku